Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zanieczyszczone powietrze zabija. Zmniejszą emisję spalin

Redakcja
Śląsk: Zanieczyszczone powietrze zabija. Zmniejszą emisję spalin
Śląsk: Zanieczyszczone powietrze zabija. Zmniejszą emisję spalin Piotr Krzyzanowski / Polskapresse
Dzisiaj w Parlamencie Europejskim w Strasburgu odbyła się debata dotycząca ustalenia nowych krajowych pułapów zanieczyszczeń. Chodzi o sześć głównych źródeł zanieczyszczeń powietrza, w tym dwutlenku siarki, cząstek stałych i tlenków azotu. Przyjęto dyrektywę, która ma ograniczyć emisję spalin. Nowe przepisy mają pozwolić zaoszczędzić do 2030 roku 40 mld euro kosztów ponoszonych z powodu zanieczyszczenia powietrza.

Miasta województwa śląskiego znajdują się w czołówce najbardziej zanieczyszczonych. Rybnik, Katowice, Zabrze – zanieczyszczenia znacznie przekraczają przyjęte normy. Nie lepiej jest w innych częściach Polski. Mamy m.in. Kraków, trzecie najbardziej zanieczyszczone miasto w całej Unii Europejskiej. Belgia i Bułgaria to dwa pierwsze kraje, które staną przed Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości za naruszenie limitów cząsteczek zanieczyszczających. Dzisiaj dyrektywa dotycząca ograniczenia emisji spalin została przyjęta, więc Polsce raczej nie grozi konfrontacja z Trybunałem.

Zacznijmy jednak od początku. Zanieczyszczenia powietrza powodują co roku około 400 tys. przedwczesnych zgonów w Unii Europejskiej. Są one również powodem dodatkowych kosztów dla gospodarki w wysokości 330-940 bn euro rocznie, w tym w dziedzinie ochrony zdrowia 15 mld euro z tytułu absencji chorobowej i 4 mld euro na opiekę zdrowotną, w rolnictwie straty upraw o wartości 3 mld euro, a w dziedzinie infrastruktury – uszkodzenia budynków kosztujące 1 mld euro (dane Komisji Europejskiej).

Nowe przepisy mają pozwolić zaoszczędzić do 2030 roku 40 mld euro kosztów ponoszonych z powodu zanieczyszczenia powietrza. Zdaniem parlamentarnej komisji Ochrony Środowiska dyrektywa ustanawiająca krajowe pułapy emisji powinna od 2020 r. objąć limity rtęci, a limity zanieczyszczeń dwutlenku siarki, tlenków azotu, niemetanowych lotnych związków organicznych, metanu, amoniaku i pyłów (cząstek stałych do 2,5 mikrometrów) powinny być osiągnięte do 2020 i 2030 roku.

- Zanieczyszczenie powietrza zabija 10 razy więcej ludzi niż wypadki drogowe. Z tego powodu umiera więcej osób niż z powodu palenia tytoniu. Nie możemy pozwolić na to, żeby ludzie tracili życie przedwcześnie. Ograniczenie emisji amoniaku to jest konieczność, opóźnienie działań tylko zwiększa zanieczyszczenia - apelowała Catherine Bearder, brytyjska polityk.

Z pewnymi aspektami dyrektywy nie zgadzali się jednak m.in. Adam Gierek z SLD-UP i Jadwiga Wiśniewska z PiS. Polscy eurodeputowani zauważyli, że dyrektywa wymierza brutalny cios w sektor rolnictwa. A na tym, ich zdaniem, ucierpią rolnicy m.in. z naszego kraju.

- Moje największe zastrzeżenie dotyczy właśnie metanu. Przypominam, że jest on objęty pakietem klimatycznym, a dodatkowa regulacja wprowadzi zbyt wielkie ograniczenie w kwestii rolnictwa. W Polsce redukcja pogłowia bydła mięsnego może sięgać nawet 22%, a mlecznego do 24%. W ostatnich latach spadek hodowli bydła w Polsce był znaczny, natomiast pogłębienie tego zjawiska będzie bardzo niekorzystne dla rolników. Należy wyłączyć metan z dyrektywy - radziła Jadwiga Wiśniewska, eurodeputowana z Prawa i Sprawiedliwości.

Polskich przedstawicieli w parlamencie poparli także inni eurodeputowani. Mireille d'Ornano, francuska polityk i działaczka Frontu Narodowego, powiedziała wprost, że ambitny cel poprawy jakości powietrza może oznaczać "zniszczenie interesów ekonomicznych". - Włączenie metanu w kontekście tej dyrektywy jest w mojej opinii kontrowersyjne - mówiła Mireille d'Ornano.

Swoje wątpliwości wyraził także Andrzej Grzyb z PSL. - Ambicje, które chcemy przyjąć powinny być możliwe do spełnienia poprzez gospodarkę. Ograniczenie metanu może zagrozić produkcji rolnej, bowiem metan jest wydalany do atmosfery w produkcji zwierzęcej. Dyrektywa ogranicza też emisję tlenków azotu i pyłu, a ważnym ich twórcą jest przecież transport. Musimy mieć realną ocenę rzeczywistości - podkreślał eurodeputowany Grzyb.

Nie wszyscy byli jednak przeciwni dyrektywie. Znaleźli się również tacy, którzy bronili jej zaciekle. Karl Heinz-Florenz, niemiecki eurodeputowany, był jedną z tych osób. - Wielu ludzi cierpi z powodu tej emisji. Rolnictwo musi mieć swój wkład w dyrektywie, bo 95% amoniaku pochodzi właśnie z tego sektora. Sam jestem rolnikiem i wiem, że musimy pracować w sposób realistyczny nad tym, żeby tę sytuację poprawić - stwierdził.

Z kolei Piernicola Pedcini, włoski eurodeputowany, apelował do pozostałych polityków, że dyrektywa nie jest "walką z rolnikami, przedsiębiorcami czy biznesmenami". Zaznaczył, że “chodzi o kulę ziemską i stan Europy”. - Unia musi zdecydować, czy będzie popierała interesy niewielu, czy setki tysięcy obywateli - dodał.

Wtórowała mu też szwedka polityk, Jytte Guteland, która przypomniała, że reforma dotyczy obszaru zdrowia. Mówiła, że "setki tysięcy ludzi umiera przedwcześnie w Unii Europejskiej". - Wydajemy miliony na opiekę zdrowotną, staramy się pomóc ludziom, choć często jest za późno. Zacznijmy regulować emisję metanu, teraz jest na to szansa. Nie utraćmy jej - apelowała.

Debatę podsumował Karmenu Vella z Malty, komisarz ds. Środowiska, gospodarki morskiej i rybołówstwa w Parlamencie Europejskim.

- Mamy prawie pół miliona obywateli europejskich umierających co roku z powodu złej jakości powietrza i jeszcze więcej osób cierpiących na chroniczne choroby układu oddechowego. Należy temu zapobiegać. Nasi obywatele żądają działań przeciwdziałającym złym skutkom zanieczyszczenia powietrza, więc trzeba zaangażować do tego wszystkie sektory, łącznie z rolnym. Nie będzie to przynosiło negatywnych skutków dla dobrostanu zwierząt ani nie będzie wymagało utrzymywania trzody w nieustannym zamknięciu, jak niektórzy sugerują. Tu nie chodzi tylko o lepsze środowisko, chodzi też o uniknięcie i ograniczenie zgonów powodowanych przez brak działań. Zanieczyszczone powietrze zabija i podobnie zabija bezczynność. Mamy poważny problem i powinniśmy dojść do bardzo potrzebnego, odpowiedzialnego rozwiązania. Nie chodzi nam o zredukowanie rolnictwa czy ograniczenie wzrostu gospodarczego, lecz o lepsze i zdrowsze rolnictwo, lepszej jakości wzrost gospodarczy, który przyczyni się do poprawy jakości życia, a nie do przedwczesnych zgonów - mówił Vella.

Ostatecznie w głosowaniu dyrektywa została przyjęta. - Zanieczyszczenie powietrza powoduje ogromne koszty ludzkie i gospodarcze. Szkodzi też środowisku naturalnemu poprzez eutrofizację i zakwaszenie. Nie zatrzymuje się na granicach państw członkowskich UE. Te przepisy będą pomocne na wszystkich szczeblach zarządzania w państwach członkowskich, również władzom regionalnym i władzom na niższych szczeblach, które tak energicznie zaangażowały się w ten projekt. Istnieje realne, oddolne zapotrzebowanie na działania – powiedziała posłanka Julie Girling, autorka sprawozdania w sprawie krajowych pułapów zanieczyszczeń.


*Loteria paragonowa: Jak się zarejestrować? Kiedy losowanie nagród?
*Jesteś Ślązakiem, Zagłębiakiem, czy czystym gorolem? ROZWIĄŻ QUIZ
*Nowe restauracje w Katowicach zapraszają SPRAWDŹ ADRES I MENU
*Tajemnice różańca. Jak odmawiać różaniec? Tłumaczy ks. Mirosław Tosza
*Rolnik szuka żony ODCINEK 7 STRESZCZENIE Paulina odchodzi

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!