Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zaostrza się spór w żywieckim pogotowiu

Łukasz Gardas
Dyrektor Antoni Juraszek zapewnia, że dodatkowe uprawnienia kierowców to wymóg ustawy
Dyrektor Antoni Juraszek zapewnia, że dodatkowe uprawnienia kierowców to wymóg ustawy Łukasz Gardas
Coraz gorsza sytuacja panuje w żywieckim Pogotowiu Ratunkowym. Pomiędzy dyrekcją a częścią załogi zaostrza się spór, który może doprowadzić do protestu.

Coraz gorsza sytuacja panuje w żywieckim Pogotowiu Ratunkowym. Pomiędzy dyrekcją a częścią załogi zaostrza się spór, który może doprowadzić do protestu. Wtedy może się zdarzyć, że wiele karetek nie wyjedzie do chorych.

O swoje prawa walczą kierowcy z wieloletnim stażem. To kilkanaście osób pracujących na etatach. Nowo zatrudniani na kontraktach w pogotowiu kierowcy to ratownicy medyczni, którzy uprawnienia do prowadzenia karetek zdobywali jako umiejętność dodatkową. Stanowią oni już w tej chwili około 70 procent załogi. Teraz od wieloletnich kierowców również zażądano takiej"dwuzawodowości".

- Jesteśmy na etapie transformacji zespołów wyjazdowych, w skład których wejść muszą ratownicy medyczni - tłumaczy Antoni Juraszek, dyrektor żywieckiego Zespołu Zakładów Opieki Zdrowotnej.
W zespole podstawowym karetki musi być dwóch ratowników, a w specjalistycznym dwóch ratowników i lekarz. Ze względów ekonomicznych ratownik powinien jednocześnie prowadzić karetkę. Tak jest m.in. w zespole wyjazdowym w Rajczy. - To wymóg ustawy z 2006 roku - wyjaśnia Juraszek.

Kierowców takie tłumaczenie nie przekonuje. - Po 30 latach pracy jestem traktowany jak mebel, który ciągle można przestawiać w inne miejsce - skarży się kierowca Józef Biela. Już w zeszłym roku skierowany został do pracy w Izbie Przyjęć żywieckiego szpitala, co bardzo mu się nie spodobało. - Nagle stałem się pracownikiem technicznym. Zmniejszono mi przy okazji pensję - mówi. Teraz Biela znów jeździ trochę w pogotowiu, ale w razie potrzeby wciąż kierowany jest do szpitala.
Tylko dwóch z kilkunastu kierowców poszło do szkoły policealnej. Reszta albo miała tylko wykształcenie podstawowe i nie mogła podnieść swoich kwalifikacji, albo nie chciała.

Buntujący się kierowcy mówią, że szefowie pogotowia nie potrafią rozmawiać z podwładnymi. - Przez 16 lat nie zorganizowano ani jednego spotkania z załogą, podczas którego pracownicy mogliby przedstawić swoje potrzeby i bolączki. Więc co to są za szefowie? - pyta Marek Łasut. Grozi mu zwolnienie za działanie na szkodę pracodawcy oraz odmowę wyjazdu uszkodzoną karetką do pacjenta w 2007 roku.
- Będziemy solidarni z kolegą i nie pozwolimy, by tak łatwo go zwolnili. Uważamy, że nie ma do tego żadnych podstaw - zapowiada Biela. Kilka dni temu złożył w starostwie powiatowym protest na działania szefów. - Zataja się, że ludzie zatrudniani na kontraktach pracują za dużo, co jest niezgodne z prawem - twierdzi.

- Rozumiem, że zawsze wtedy, gdy dochodzi do zmian czy przekształceń pojawiają się jakieś zawirowania, ale zarzuty kierowców są zupełnie wyssane z palca - komentuje dyrektor Juraszek.
Jan Miodoński, wicestarosta żywiecki, odpowiedzialny za służbę zdrowia, twierdzi że urząd nie może bezpośrednio ingerować w tego rodzaju sytuacje. - Możemy jedynie podjąć się negocjacji. Dlatego będziemy się starać doprowadzić do rozmów, aby w końcu zażegnać ten nikomu niepotrzebny konflikt - deklaruje Miodoński.

Więcej powodów do niezadowolenia

Związkowcy z pogotowia stawiają dyrekcji ZZOZ wiele zarzutów.

Twierdzą, że na stanowiskach kierowniczych zatrudniono niekompetentne osoby. Do prokuratury trafiło doniesienie, że szefowie pogotowia nie mają odpowiednich kwalifikacji, stosują ponadto mobbing wobec pracowników i łamią przepisy o czasie pracy ratowników. Prokuratura umorzyła jednak postępowanie. Kilka dni temu protest na działania szefów trafił do starostwa powiatowego. Członkowie Związku Zawodowego Pracowników Pogotowia Ratunkowego w Żywcu oddali do sądu sprawę niezgodnych, ich zdaniem, z prawem prób niekorzystnych dla kierowców zmian w siatce płac. Podczas rozprawy dyrekcja szpitala wycofała się z pomysłu i przywróciła poprzednią stawkę. Teraz spór toczy się o kwalifikacje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!