Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zimowe loty na niebie Częstochowy

Janusz Strzelczyk
aeroklub częstochowski
Aeroklub Częstochowski nie zapada w zimowy sen. Na lotnisku w podczęstochowskich Rudnikach panuje ruch jak w dużych portach lotniczych. - 60 osób szkoli się, albo podnosi kwalifikacje - cieszy się Włodzimierz Skalik, prezes Aeroklubu Częstochowskiego i Aeroklubu Polskiego.

Szkolenie o tej porze roku jest możliwe, bo częstochowianie zainwestowali w nowoczesny sprzęt odśnieżający. W innych aeroklubach zima to okres martwy. W Rudnikach można też skorzystać z hotelu.

Zimę wykorzystują w Rudniach też do doskonalenia nocnego latania. Teraz wcześnie zapada zmrok. Już po 16. jest ciemno, nie trzeba czekać, jak latem do 21., żeby latać nocą.

Nie tylko adepci latania wykorzystują wcześnie zapadające ciemności. Także instruktorzy, którzy będą szkolić innych pilotów.

Generalnie teraz jest pora na podnoszenie kwalifkacji. Są gorsze warunki do latania, niskie są podstawy chmur, ale to wymusza koncentrację.

Piloci powinni mieć doświadczenie w każdych warunkach atmosferycznych.

Tymczasem coraz więcej osób zapisuje się na kursy pilotażu, chociaż zdobycie licencji pilota kosztuje ponad 20 tysięcy złotych.

Latanie staje się coraz popularniejsze wśród młodzieży. Pierwszy lot Wilgą, czy Cesną można odbyć już w wieku 16 lat, czyli rok wcześniej niż zdobyć prawo jazdy. Agnieszka Kurkowska z Myszkowa przygotowuje się do kursu. - Będę miała licencję pilota wcześniej niż prawo jazdy - mów 16-latka. - Potem będą chciała latać sportowo. Na własny samolot mojej rodziny nie stać.

Jest jednak coraz więcej osób, które mają swoje awionetki w hangarach w Rudnikach i sami je pilotują.

Od licencji turystycznej do pilota małego odrzutowca

Pierwszy samodzielny lot można wykonać w wieku 16 lat, po zaliczeniu 45 godzinnego szkolenia w powietrzu, a po ukończeniu 17 lat można już zdać egzamin na licencję pilota turystycznego.

Piloci zdobywają licencję pilota turystycznego która umożliwia im zasiadanie za sterami samolotów o jednym silniku tłokowym i masie poniżej 5700 kg. Zaliczają się do nich Wilgi czy Cesny. Teoretycznie pozostaje tylko jeden krok - dodatkowe szkolenie, aby pilot z licencją turystyczną mógł prowadzić mały odrzutowiec.

Warunkiem podstawowym jest to, że nie może tego czynić zawodowo i pobierać za to wynagrodzenia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!