Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Związek otwarty" na deskach Teatru Nowego w Zabrzu

Henryka Wach-Malicka
Na scenie: Aleksandra Gajewska i Zbigniew Stryj
Na scenie: Aleksandra Gajewska i Zbigniew Stryj materiały Teatru Nowego
Na scenie jest ich tylko dwoje, ale przez wspomnienia bohaterów maszeruje (być może) pokaźna armia kochanek Męża i pewien pan, zainteresowany jego Żoną. "Być może", bo w "Związku otwartym" Daria Fo, wystawionym właśnie na deskach Teatru Nowego w Zabrzu, nic nie jest oczywiste, realne i łatwe do rozszyfrowania. Tekst włoskiego noblisty w ogóle nie jest sztuką z naszych przyzwyczajeń. To raczej partytura, której brzmienie zależy od tego, czym wypełnią ją realizatorzy.

Grzegorz Kempinsky, reżyser zabrzańskiego przedstawienia, wpisuje więc w spektakl kilka płaszczyzn czasowych i kilka pięter umowności, w tym przemieszanie kwestii Daria Fo i rzekomo prywatnych odzywek aktorów oraz aluzje do polskiego życia politycznego. Na szczęście to ostatnie robi z umiarem, co dodaje spektaklowi smaczków, ale nie przesłania myśli dramaturga. Wprowadza też Kempinsky dodatkową postać, czyli "Niezidentyfikowanego, aczkolwiek istniejącego aktora instrumentalno-wokalnego" (Szymon Wiechoczek) i podnosi w ten sposób stopień jej surrealizmu.

NAJNOWSZE INFORMACJE KULTURALNE Z REGIONU

Na nic byłyby jednak te upiększenia, gdyby nie świetne role Aleksandry Gajewskiej i Zbigniewa Stryja, którzy schematyczne w gruncie rzeczy postacie wypełnili temperamentem i różnymi odcieniami walki o dominację w uczuciowym związku.

A zadania łatwego nie mieli. Spektakl toczy się w szybkim tempie, zaś reżyser powymyślał (to komplement) superzabawne, ale karkołomne dla aktorów, sytuacje, z dialogiem przy opiekaczu na czele. Nie zdradzam w czym rzecz, bo relacja niczego nie da; warto tę scenę zobaczyć w teatrze.

Zbigniew Stryj gra Mężczyznę i właśnie dlatego, że nie ma imienia staje się uosobieniem milionów facetów, którym zawsze w głowie pozamałżeńskie fiku-miku, ale od żony żądają lojalności i poddaństwa. Jednocześnie aktor daje bohaterowi dużo chłopięcego wdzięku, co sprawia, że postać nie jest tak jednoznaczna, jaką mogłaby być.

Tak naprawdę, tekst Fo jest jednak głównie opowieścią o kobiecie, która chce brać odwet na partnerze, ale nie bardzo wie, jak to zrobić. Aleksandra Gajewska gra miłosne zawieszenie Antoniny perfekcyjnie. Jej bohaterka jest nieodparcie zabaw-na, ale zawsze podszyta jakąś nieuchwytną bezradnością. Bywa histeryczna, ale na swój sposób przebiegła. A każdą pointę w kwestiach bohaterki, poprzedza aktorka pauzą, która myli widza co do jej intencji. Kawałek mocnej prawdy o kobiecych rozterkach, po prostu…

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!