Związkowcy boją się szczepienia

Czy szczepionka ogranicza możliwość zachorowania na grypę? Tak! Czy jest szkodliwa dla zdrowego człowieka? Nie! Toż to nawet Światowa Organizacja Zdrowia uznała, że przed grypą najlepiej ustrzec się szczepionką. No tak, ale związkowcy z firmy motoryzacyjnej na szczepionkach z pewnością znają się lepiej niż WHO. Oto i cała tajemnica, dlaczego związkowcy jej nie chcą. Cała zabawna historia świadczy o ich zdrowiu psychicznym.

Gdyby firma, w której pracuję, zaproponowała mi darmową szczepionkę przeciwko grypie, byłbym w siódmym niebie. Serio! Ale, jak widać, związkowcy z częstochowskiej firmy TRW uznali, że szef chce im zrobić wbrew. I zapanowało święte oburzenie.

Jak on może nam cokolwiek nakazywać! Jakim prawem zmusza nas do kłucia! My sobie nie życzymy, my jesteśmy wolni i niezależni! - zdają się mówić związkowcy.

Mogę tylko skomentować: wolni i niezależni od myślenia zdroworozsądkowego z pewnością także. A co tam, niech myśl wolna płynie w przestworza, niech nie zazna żadnych reguł, nie poddaje się ocenie i to najlepiej z ręką wzniesioną wysoko i palcami składającymi się w literę V. Dlaczego w tym momencie mam przed oczami tego pana Mariusza Kamińskiego z CBA?

Szczytem jest stwierdzenie jednego ze związkowców: nie znamy skutków ubocznych szczepionki i jej nazwy. Myślę, że w podtekście da się wyczuć podejrzenie: czy aby ten szef nie chce nas szczepionką dobić?

No, ale dosyć naigrywania się ze związkowców. W świat i tak poszła już wiadomość, że częstochowscy związkowcy z Solidarności boją się szczepionek i niech tak zostanie. Zastanawiam się tylko na co jeszcze ich stać.