MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Żywieccy radni powiatowi jadą na drogie szkolenie

Łukasz Gardas
Około 20 tysięcy złotych będzie kosztowało szkolenie, na które pod koniec lutego wybierają się żywieccy radni powiatowi, szefowie podległych jednostek i kierownicy wydziałów starostwa.

Zapoznają się na nich ze swoją działalnością samorządową w luksusowym hotelu. Sęk w tym, że podobne szkolenia w innych powiatach będą wielokrotnie tańsze. W Cieszynie zostaną zorganizowane za około 3 tys. zł, a w Bielsku-Białej za jedyne 1,8 tys. złotych.

Radni z Żywiecczyzny wybierają się do hotelu w Brennej, który ma m.in. basen, jacuzzi, trzy sauny, łaźnię parową, pokój relaksu i grotę solną.

- Na szkoleniu zostaną przedstawione obowiązki i prawa radnych, zasady przygotowywania budżetu powiatu oraz udzielania absolutorium zarządowi - wymienia Tomasz Baron, rzecznik żywieckiego starostwa.

Zakres szkolenia - zdaniem osób, które się zapisały - jest zasadny. Wątpliwości wśród mieszkańców i radnych opozycyjnych budzi wybór miejsca.

- Nie rozumiem, skąd wziął się zwyczaj organizowania szkoleń wyjazdowych. Można byłoby zrobić je w starostwie - przekonuje Jerzy Kliś, nowo wybrany radny.

Inni również uważają, że taki wyjazd niczemu nie służy.

- Nie będę na szkoleniu. Mam inne obowiązki w gminie Ło-dygowice - twierdzi radny, Stanisław Kucharczyk. Jego zdaniem to kiepski pomysł. - Radni, szczególnie nowi, powinni poznać pracę urzędu od wewnątrz - podkreśla Kucharczyk.

Z wyjazdu rezygnuje też radny, Jacek Seweryn. - Najpierw były nieuzasadnione podwyżki diet, teraz chcą wydać tyle pieniędzy na szkolenie w drogim hotelu. Nie stać nas na taką rozrzutność - argumentuje Seweryn.

Koszt szkolenia wyniesie od 18 do 20 tys. zł.

- Jest to uzależnione od liczby osób, które wciąż wpisują się na listę - tłumaczy Baron.

W sąsiednich powiatach - bielskim oraz cieszyńskim - na szkolenia wydają dużo mniej.

- Jednodniowe szkolenie dla radnych planujemy przeprowadzić w sali sesyjnej w starostwie. W poprzedniej kadencji było tak samo i za wykładowcę zapłaciliśmy wtedy około 3 tys. zł - mówi Ewa Jesionek, kierownik Biura Rady Powiatu Cieszyńskiego.

Radni powiatu bielskiego już odbyli jednodniowe szkolenie.

- Przeprowadziliśmy je w strażnicy OSP w Wilkowicach - informuje Beata Jura, naczelnik Biura Rady Powiatu Bielskiego. Koszt wyniósł 1800 zł.

Edward Płonka, przewodniczący Rady Powiatu Żywieckiego:

Nie wyjeżdżamy gdzieś daleko, żeby nie podnosić zbytnio kosztów. Można było zorganizować szkolenie na miejscu, ale wtedy nie wiadomo czy wszyscy radni uczestniczyliby w całym szkoleniu.

Stanisław Kubicius, przewodniczący Rady Powiatu Cieszyńskiego:

- Ograniczamy koszty, więc szkolenia mamy w starostwie. W tym roku planujemy nawet połączyć szkolenie radnych powiatowych z radnymi miejskimi. Wtedy byłoby jeszcze taniej.

Roman Migdał, przewodniczący Rady Powiatu Bielskiego:

Mamy jednodniowe szkolenia i to na miejscu, bo tak jest najtaniej. Ważne, żeby wszyscy radni brali w nich udział, zarówno nowi, jak też doświadczeni, bo przepisy się zmieniają.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!