Zapoznają się na nich ze swoją działalnością samorządową w luksusowym hotelu. Sęk w tym, że podobne szkolenia w innych powiatach będą wielokrotnie tańsze. W Cieszynie zostaną zorganizowane za około 3 tys. zł, a w Bielsku-Białej za jedyne 1,8 tys. złotych.
Radni z Żywiecczyzny wybierają się do hotelu w Brennej, który ma m.in. basen, jacuzzi, trzy sauny, łaźnię parową, pokój relaksu i grotę solną.
- Na szkoleniu zostaną przedstawione obowiązki i prawa radnych, zasady przygotowywania budżetu powiatu oraz udzielania absolutorium zarządowi - wymienia Tomasz Baron, rzecznik żywieckiego starostwa.
Zakres szkolenia - zdaniem osób, które się zapisały - jest zasadny. Wątpliwości wśród mieszkańców i radnych opozycyjnych budzi wybór miejsca.
- Nie rozumiem, skąd wziął się zwyczaj organizowania szkoleń wyjazdowych. Można byłoby zrobić je w starostwie - przekonuje Jerzy Kliś, nowo wybrany radny.
Inni również uważają, że taki wyjazd niczemu nie służy.
- Nie będę na szkoleniu. Mam inne obowiązki w gminie Ło-dygowice - twierdzi radny, Stanisław Kucharczyk. Jego zdaniem to kiepski pomysł. - Radni, szczególnie nowi, powinni poznać pracę urzędu od wewnątrz - podkreśla Kucharczyk.
Z wyjazdu rezygnuje też radny, Jacek Seweryn. - Najpierw były nieuzasadnione podwyżki diet, teraz chcą wydać tyle pieniędzy na szkolenie w drogim hotelu. Nie stać nas na taką rozrzutność - argumentuje Seweryn.
Koszt szkolenia wyniesie od 18 do 20 tys. zł.
- Jest to uzależnione od liczby osób, które wciąż wpisują się na listę - tłumaczy Baron.
W sąsiednich powiatach - bielskim oraz cieszyńskim - na szkolenia wydają dużo mniej.
- Jednodniowe szkolenie dla radnych planujemy przeprowadzić w sali sesyjnej w starostwie. W poprzedniej kadencji było tak samo i za wykładowcę zapłaciliśmy wtedy około 3 tys. zł - mówi Ewa Jesionek, kierownik Biura Rady Powiatu Cieszyńskiego.
Radni powiatu bielskiego już odbyli jednodniowe szkolenie.
- Przeprowadziliśmy je w strażnicy OSP w Wilkowicach - informuje Beata Jura, naczelnik Biura Rady Powiatu Bielskiego. Koszt wyniósł 1800 zł.
Edward Płonka, przewodniczący Rady Powiatu Żywieckiego:
Nie wyjeżdżamy gdzieś daleko, żeby nie podnosić zbytnio kosztów. Można było zorganizować szkolenie na miejscu, ale wtedy nie wiadomo czy wszyscy radni uczestniczyliby w całym szkoleniu.
Stanisław Kubicius, przewodniczący Rady Powiatu Cieszyńskiego:
- Ograniczamy koszty, więc szkolenia mamy w starostwie. W tym roku planujemy nawet połączyć szkolenie radnych powiatowych z radnymi miejskimi. Wtedy byłoby jeszcze taniej.
Roman Migdał, przewodniczący Rady Powiatu Bielskiego:
Mamy jednodniowe szkolenia i to na miejscu, bo tak jest najtaniej. Ważne, żeby wszyscy radni brali w nich udział, zarówno nowi, jak też doświadczeni, bo przepisy się zmieniają.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?