Abp Wiktor Skworc na pielgrzymce kobiet do Piekar: "Chrześcijańska tolerancja nie może oznaczać przyzwolenia na wypaczenie roli rodziny"

Abp Wiktor Skworc, metropolita katowicki, w tradycyjnym słowie wstępnym podczas pielgrzymki stanowej kobiet i dziewcząt do Matki Sprawiedliwości i Miłości Społecznej, poprzedzającym mszę świętą, nawiązał do trwającej pandemii koronawirusa SARS-CoV-2, która zmieniła życie społeczne, gospodarcze i religijne. Polacy musieli z dnia na dzień przekształcić swoje domy "w warsztaty pracy, szkoły i domowe kaplice".

- Za papieżem Franciszkiem powtórzę: "Módlmy się, aby nadal omijały nas wirus egoizmu i pogaństwo obojętności". To wy, kobiety, wyposażone w kobiecy geniusz macierzyńskiej miłości, zmieniacie obraz tego świata - mówił abp Wiktor Skworc zwracając się do zgromadzonych w bazylice w Piekarach Śląskich kobiet i dziewcząt. - Miłość społeczna jest otwarta ku wszystkim ludziom i ludom. Czas pandemii, izolacji pokazał, jak nieodzownym elementem jest współpraca. Kobieta jest mocno predysponowana do współpracy - podkreślał metropolita katowicki.

Abp Skworc sporo miejsca w swoim wystąpieniu poświęcił roli kobiety jako matki i żony oraz tradycyjnemu modelowi rodziny rozumianemu jako związek małżeński kobiety i mężczyzny, rodziny z dziećmi. Choć określenia "ideologia LGBT" i LGBT+ nie padły ani razu, nawiązanie do ostatnich wydarzeń w kraju, a także linii podziału w niedawnej kampanii prezydenckiej, było oczywiste.

- Kobiety nie są zepchnięte w cień mężczyzn, to one tworzą historię. Wypaczanie roli matek i żon jest poważnym zaburzeniem cywilizacyjnym współczesnego świata - mówił abp Wiktor Skworc w piekarskiej bazylice. - Kobieta przede wszystkim daje życie. Jej wyróżniającą cechą jest czułość. Jeśli się ją neguje, człowiek jest zmuszony szukać substytutów - zaznaczył duchowny.

Jak dodał, szukanie substytutów jest dzisiaj modne, ale nie sprawia, że człowiek jest szczęśliwszy.

- Każde inne rozwiązanie prowadzi do katastrofy. Czuła matka to podstawa każdej rodziny: od momentu poczęcia, czułości do dziecka, aż do starości - mówił abp Skworc. - Dziś próbuje się zakwestionować model tradycyjnej rodziny, gdzie kobieta dba o życie religijne, jest pierwszą wychowawczynią i katechetką.

Abp Skworc podkreślał, że symbolem chrześcijaństwa, jest rodzina tradycyjna. - Promujmy rodzinę. Takie będzie nasze społeczeństwo, jakie będą rodziny. Musimy przypomnieć, że drogą Kościoła, państwa i samorządu jest rodzina. Jesteśmy świadkami narzucania nowego porządku prawnego, sprzecznego z naturalnym porządkiem świata. Rodzina jest zbudowana na tradycyjnym modelu: kobiety i mężczyzny. Chrześcijańska życzliwość, otwartość i tolerancja nie może oznaczać przyzwolenia na wypaczenie roli rodziny we współczesnym świecie - mówił metropolita katowicki.

W swoim wystąpieniu abp Skworc mówił też o wsparciu modlitwą górników i ich rodzin, zwłaszcza w kontekście reformy, jaka czeka tę branżę oraz o obronie wolnych niedziel.

- Naszym obowiązkiem jest obrona niedzieli jako symbolu radosnego świętowania rodzin. Musimy go bronić przed pomysłami ograniczającymi prawa socjalne. Niedziela jest Boża i nasza. Nie możemy się zgodzić na dyktaturę korporacji i organizacji, które nie biorą pod uwagę skutków społecznych - podkreślał metropolita katowicki.

Dodajmy, że tegoroczna pielgrzymka stanowa kobiet i dziewcząt do Matki Boskiej Piekarskiej odbywa się pod hasłem "Eucharystia - wielka tajemnica wiary". To pielgrzymka nietypowa, bo odbywająca się w czasie trwającej pandemii koronawirusa SARS-CoV-2, dlatego kobiety uczestniczą w niej tylko w bazylice i zdalnie, oglądając transmisję w telewizji lub słuchając w radiu. Piekarska Kalwaria jest w tym roku pusta. Za to bazylika - szczelnie wypełniona kobietami i dziewczętami z całego regionu. Panie mają obowiązkowe maseczki.