Dlatego były minister sprawiedliwości, dziś poseł PO Krzysztof Kwiatkowski wystąpi z projektem złagodzenia zapisów. Niestety, nie wiadomo na czym miałyby te zmiany polegać. Poseł tajemniczo i dość oględnie sugeruje jedynie, że złagodzenie polegać ma na obniżeniu kwoty kwalifikowanej jako kradzież, a nie wykroczenie i że będzie ona bliższa 250 zł niż proponowanemu dotychczas tysiącowi.
Przedstawiciele Polskiej Izby Handlu wystosowali pismo do Marka Biernackiego, ministra sprawiedliwości, z prośbą o podanie konkretnych informacji, na czym ma polegać odstępstwo od proponowanej zmiany w Kodeksie karnym.
W opinii PIH, ustalanie jakiegokolwiek pułapu, od którego grabież staje się przestępstwem jest bezzasadne, bo przecież każda kradzież to przestępstwo - komentowała na naszych łamach projekt ustawy podwyższającej pułap rzecznik organizacji Joanna Chilicka.
CZYTAJ KONIECZNIE:
ZMIANY W KODEKSIE WYKROCZEŃ TO PAPIEROWY SUKCES POLICJI
Przypomnijmy: o propozycjach zmian w przepisach i podniesieniu kwoty do 1000 zł, od której kradzież będzie przestępstwem pisaliśmy jako pierwsi już w kwietniu ubiegłego roku. Zwracaliśmy uwagę, że dzisiaj złodzieja, jeśli ukradnie rower, policja będzie ścigać jak przestępcę, a sędzia może go nawet posłać do więzienia. Jednak pod rządami nowych, zmienionych przepisów za to samo działanie złodziej dostanie zaledwie... mandat. Teoretycznie do 5 tys. zł, ale w praktyce to zaledwie kilkaset złotych. Postawiliśmy wówczas tezę, że zmiany służą jedynie poprawie statystyki policji i zmniejszeniu na papierze liczby kradzieży, a na zmianach stracimy wszyscy.
Marzena Wróbel z Solidarnej Polski poszła krok dalej i komentując propozycje zmian w październiku 2012 r. powiedziała, że propozycje zmian to twórczy wkład ministra Gowina w prace nad deregulacją zawodów. - Tym razem proponuje deregulację zawodu złodzieja kieszonkowego - doprecyzowała dodając: - Gratulujemy panu ministrowi znakomitych pomysłów.
- Podnoszenie górnej granicy wykroczenia ws. kradzieży jest szczególnie krzywdzące dla sektora handlu. Argumentowaliśmy, że nie można walczyć z łamaniem prawa zmieniając kwalifikowalność czynów, a sposób ścigania drobnych przestępstw wymaga naprawy, jednak nie kosztem obywateli.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
WIĘCEJ WŁADZY DLA STRAŻNIKÓW MIEJSKICH [NOWE PRAWO]
- Według obliczeń PIH, podwyższenie górnej granicy wykroczenia do proponowanych kwot, miałoby oznaczać co najmniej trzykrotny wzrost strat z tytułu "drobnych" kradzieży w sklepach, nawet do ok. 5-8 mld zł rocznie - przypomina Waldemar Nowakowski, Prezes Polskiej Izby Handlu.
Owa "drobna kradzież" to w praktyce, przy kwocie granicznej 1000 zł, próba wyniesienia ze sklepu laptopa, telewizora a nawet lodówki albo pralki.
*WIELKI FINAŁ: Najpiękniejszy Rynek w woj. śląskim ZAGŁOSUJ i ZMIEŃ WYNIK
*MISS ŚLĄSKA I ZAGŁĘBIA 2013: TEGO NIE ZOBACZYCIE W TELEWIZJI
*Maluch z Allegro: Fabrycznie nowy Fiat 126 z 1979 r. i wielki skandal
*Dni Miast 2013 [PROGRAM IMPREZ]: Chorzów, Będzin, Ruda, Sosnowiec, Wodzisław i inne!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?