Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Akademii Woźniackiej już nie ma w Katowicach. Była rok

Tomasz Kuczyński
Polska Dunka Caroline Wozniacki, czyli Karolina Woźniacka, która patronuje swej Akademii, nie pojawiła się w Katowicach
Polska Dunka Caroline Wozniacki, czyli Karolina Woźniacka, która patronuje swej Akademii, nie pojawiła się w Katowicach Leonard Zhukovsky/123rf
Katowice wydały 140 tys. złotych na tenisowy projekt, który nie spełnił oczekiwań. Piotr Woźniacki mówił, że następna Agnieszka Radwańska będzie ze Śląska...

Na internetowej stronie Akademii Karoliny Woźniackiej czytamy, że siedzibą ATW są Katowice, a wśród partnerów widnieją stolica województwa śląskiego i katowicki ośrodek Bażantowo Sport. Jednak trzyletnie porozumienie o współpracy między Katowicami a Akademią podpisane w listopadzie 2013 roku nie obowiązuje już od... dwóch lat!

- To było wyrażenie woli współpracy, dlatego nie trzeba było korzystać z formuły wypowiedzenia. Umowa związana z dofinansowaniem przez miasto była tylko jedna, na 2014 rok - informuje Ewelina Kajzerek, pełnomocnik prezydenta Katowic ds. Organizacji Imprez Strategicznych. - Po prostu zakończyliśmy współpracę, ponieważ nie spełniała naszych oczekiwań, na przykład pod względem upowszechniania sportu i małego rozmachu promocyjnego.

Trzy lata temu na konferencji prasowej z udziałem ówczesnego prezydenta Katowic Piotra Uszoka pojawił się nawet ojciec duńskiej tenisistki polskiego pochodzenia Piotr Woźniacki, który snuł wielkie plany dotyczące działalności tenisowej Akademii jego córki.

- Chcę, aby dzieci z Akademii w Katowicach miały możliwość zobaczenia turniejów na Wimbledonie lub Roland Garros, przyjrzenia się z bliska gwiazdom tenisa. Gdy Karolina miała 12 lat, do Kopenhagi na mecz pokazowy przyjechała Venus Williams. Poszliśmy na jej trening i córka spytała mnie, czy może poprosić Venus o autograf. Ja jej na to: „Spytaj, czy możesz poodbijać”. Prośba córki tak rozbawiła Amerykankę, że się zgodziła. Dzieci potrzebują takich impulsów, bo potem Karolina postanowiła wygrać mistrzostwa Danii do lat 12 bez straty gema i tego dokonała! Wierzę, że dzięki Akademii będziecie mieli wielu tenisowych czempionów. Następna Agnieszka Radwańska będzie właśnie stąd - mówił Woźniacki.
Akademia Woźniackiej w Katowicach była pokłosiem organizacji turnieju WTA w Spodku, którego ostatnia edycja odbyła się w tym roku. Siedziba AKW miała zostać przeniesiona na stałe z Torunia do Katowic. Zresztą dyrektorem turnieju w Spodku był Paweł Owczarz, jednocześnie dyrektor sportowy Akademii. Zapytany, co dzieje się z AKW na Śląsku, odpisał: „W sezonie zimowym nie planujemy projektów tenisowych w Katowicach”.

Trudno się dziwić tej lakoniczności, bo Akademia nie działa w Katowicach już od ponad dwóch lat!

- Co udało się zorganizować? Na Bażantowie były cztery dwudniowe zjazdy w systemie zima-wiosna oraz pięć jesień-zima. Były dwa obozy, cztery turnieje eliminacyjne i finał Kia Cup o rakietę Karoliny Woźniackiej w ośrodku przy Szopienickiej. W sumie w tych aktywnościach brało udział około 200 dzieci - wylicza Ewelina Kajzerek.

Nie udało się ściągnąć do Katowic patronki Akademii.

- Woźniacka miała pojawić się u nas w 2014 roku na konferencji prasowej, ale fundacja reprezentująca Akademię, nie była w stanie zrealizować tego punktu umowy, ani zapewnić wizyty Karoliny w następnym roku. Dla nas sama „duchowa” obecność to było za mało - nie kryje Kajzerek.

Katowice wydały na ten projekt 140 tys. zł, w tym 70 tys. w 2013 roku na sprzęt tenisowy dla dzieci. Jeden weekendowy zjazd wraz z wyżywieniem kosztował uczestnika 400 zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!