Ulewne opady i lawina błota na Szetlandach
Tym razem na Szetlandach mamy zimę. Ale nie taką z zaspami śniegu, jak w „Czerni kruka”, a bardzo deszczową. Ulewne opady deszczu powodują osunięcie się ziemi. Lawina błota spada w chwili, kiedy mieszkańcy Szetlandów żegnają Magnusa (czytelnicy poznali go właśnie w pierwszym tomie serii) na pobliskim cmentarzu. W pogrzebie starszego człowieka uczestniczy detektyw Jimmy Perez, który widzi, jak osuwisko uderza w jeden z domów.
Ponieważ nikt tam od dawna nie mieszkał, wszyscy są przekonani, że lawina błota zniszczyła tylko budynek, a nikt nie ucierpiał. Jimmy Perez postanawia to jednak na wszelki wypadek sprawdzić. W zniszczonym wnętrzu znajduje ciało nieznajomej kobiety: ciemnowłosej, atrakcyjnej, ubranej w czerwoną suknię – strój kompletnie nieodpowiedni do pogody za oknem. Kobieta nie była mieszkanką Szetlandów.
Początkowo wydaje się, że nieznajoma zginęła w tragicznym wypadku. Jednak kiedy okazuje się, że była martwa zanim osunęła się ziemia, detektyw Perez wszczyna śledztwo, aby ustalić przyczynę śmierci tajemniczej kobiety. Ustalenie jej tożsamości stanie się obsesją tego nieco aspołecznego, ale bardzo dobrego policjanta.
Przeczytajcie koniecznie
Obsesja detektywa Pereza i skomplikowane śledztwo
Perezowi ponownie pomagają w śledztwie poczciwy i nad wyraz samodzielny Sandy oraz ekscentryczna, lubiąca liderować Willow Reeves, policjantka pochodząca z Hebrydów, jednak zadomowiona na Szetlandach, bowiem to jej trzecie duże śledztwo prowadzone na wyspach. Jak zawsze policyjne trio będzie musiało rozwiązać zagadkę śmierci, napotykając po drodze na różne trudności. Bo choć Szetlandy są małe, wszyscy się znają i wiedzą o sobie nawzajem bardzo dużo, to niechętnie dzielą się informacjami, zwłaszcza skrzętni skrywanymi tajemnicami i mrocznymi sekretami z przeszłości.
W „Grząskiej ziemi” czytelnicy są świadkami kolejnego etapu przemiany Jimmy’ego Pereza. Detektyw okrzepł, nie rozdrapuje już starych ran, potrafi czerpać radość z życia tu i teraz, co dostrzegają jego współpracownicy. W pracy znów jest sobą: dociekliwym, dokładnym i cierpliwym policjantem, który niezrażony początkowymi niepowodzeniami w śledztwie krok po kroku dochodzi do prawdy.
Nawiązanie do zaginięcia Agathy Christie
„Grząska ziemia” to wyborna powieść kryminalna. Ann Cleeves kolejny raz udowodniła, że doskonale wie, jak pisze się kryminały w angielskim stylu. Ba, w tej części nie kryje bezpośrednich nawiązań do królowej kryminału wszech czasów. Aby nie zdradzić zbyt dużo, napiszę tylko, że dotyczy ono zagadkowego zaginięcia Agathy Christie.
Lubię styl Ann Cleeves. Narrator w tej powieści jest jak zawsze trzecioosobowy, momentami wścibski, zagląda wszędzie tam, gdzie czytelnik nawet nie pomyślałby, że można zajrzeć, spogląda na bohaterów oczami innych i jak w krzywym zwierciadle pokazuje wszystkie ich wady i ułomności, małe przewinienia i duże grzechy. Bo u Cleeves - jak w życiu – każdy ma coś za uszami, tylko nie każdy potrafi się do tego przyznać, nie każdy ma odwagę, by zostawić przeszłość za sobą przebaczając wcześniej sobie i innym.
I choć tym razem dobrze wytypowałam, kto zabił, nie odebrało mi to w żaden sposób przyjemności z lektury. Bardzo polecam!
Ann Cleeves, „Grząska ziemia", tłum. Sławomir Kędzierski, Czwarta Strona, 2020, 461 stron
Bądź na bieżąco i obserwuj
50. Zamojskie Spotkania z Fotografią
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?