Arka Noego na Festiwalu Życia w Kokotku ZDJĘCIA Dzisiaj spektakl „Teatr po pracy”

Dzień za dniem ucieka, a młodzi wstają rano z coraz większą ochotą. Po śniadaniu - konferencja. Tym razem swoje słowa kierował ks. Artur Godnarski.

„Eliasz mówi - nie możesz być człowiekiem chwiejnym raz w lewo, raz w prawo, raz w lewo, raz w prawo. Musisz być zdecydowany […] Proszę Was, kiedy wrócicie do domu podziękujecie swoim rodzicom, za to, że jesteście. To ogromny dar - że się zdecydowali, teraz właśnie dla nich brawo.”

Ksiądz Artur zwrócił uwagę także na wszechobecny problem dzisiejszego społeczeństwa. „Jeśli bardziej interesuje cię twój telefon niż osoba, która siedzi obok to jesteś na najlepszej drodze by stać się wyznawcą swojego telefonu. Jeśli wolisz grać w gry na swoim smartphonie niż rozmawiać z osobą, która jest obok, to powiem ci, że chwiejesz się na prawo i lewo”.

Tematem dnia wczorajszego był - wybór. Stąd popołudniowe nabożeństwo z kadzidłem. Później msza święta, której przewodniczył ks. Andrzej Nackowski.

Kazanie rozpoczął od słów - „nie wiem jakie powinno być dobre kazanie”. Humorystyczną odpowiedzią okazały się słowa Ojca Mieczysława, który na koniec mszy powiedział: „Wy tego nie słuchajcie, to tyczy się tylko kapłanów. Słuchajcie. Dobre kazanie powinno być jak spódniczka mini (gromkie brawa i śmiech festiwalowiczów). Na tyle krótkie, by zainteresowało, na tyle długie by obejmowało, to co miało i takie by odkrywało rąbek tajemnicy. Dobrze, że nie słuchaliście !”

A na koniec - koncert Arki Noego. Dzieciaki z zespołu rozniosły scenę. Porwały serca młodych, którzy wraz z Arką śpiewali wspólnie piosenki. Pod sceną zgromadziło się 1500 osób ! Na polu namiotowym nadal można było usłyszeć głośno śpiewającą młodzież- choć minut do ciszy nocnej pozostawało niewiele. „Taki duży, taki mały może świętym być […] czy świąteczną „Świeć gwiazdeczko mała świeć”.

Dobry humor nie opuszczał młodych nawet przy gigantycznej kolejce do pryszniców. Ich śpiew roznosił się po całym polu namiotowym. A wybrana grupa sprzątających toalety czyniła to przy rozbrzmiewającej gitarze i ukulele.

Znacie tę śląską piosenkę? Tak brzmi po kazachsku