B. A. Paris brawurowo debiutowała thrillerem „Za zamkniętymi drzwiami”. Na polskim rynku ukazał się on w zeszłym roku. Angielska autorka, która od lat mieszka we Francji, tylko w Wielkiej Brytanii sprzedała ponad milion egzemplarzy tej książki. W Polsce – prawie 200 tysięcy.
Czy „Na skraju załamania” powtórzy sukces debiutu? Wiele na to wskazuje, bo B. A. Paris świetnie buduje nastrój niepokoju tak ważny w tym gatunku i dużą wagę przykłada do portretów psychologicznych swoich postaci. W efekcie psychodeliczna atmosfera i napięcie, które odczuwa główna bohaterka udzielają się czytelnikowi.
A główną bohaterką jest Cass Anderson, nauczycielka, którą poznajemy, kiedy wraca z imprezy na zakończenie roku szkolnego. Jest noc, szaleje burza. Aby szybciej dojechać do domu, Cass wybiera drogę przez las. Nagle w zatoczce zauważa zaparkowany samochód, a w nim kobietę. Zatrzymuje się, ale nie wysiada, bo walą pioruny. Po chwili Cass dochodzi do wniosku, że kobieta nie potrzebuje jej pomocy. Odjeżdża. Następnego dnia okazuje się, że kobieta, Jane, została zamordowana. Co więcej, Cass ją znała!
To zdarzenia wstrząsa Cass, która nie potrafi myśleć o wakacjach. Wciąż obwinia się, że nie wysiadła z auta i nie spytała Jane, czy ta nie potrzebuje pomocy. Być może wtedy kobieta by żyła… Wyrzuty sumienia nękają Cass, z każdym dniem coraz bardziej.
B. A. Paris "Za zamkniętymi drzwiami". Ta historia może wydarzyć się naprawdę
Do tego nauczycielka odbiera głuche telefony i zaczyna mieć kłopoty z pamięcią. Zapomina kod do alarmu, nie pamięta, co miała kupić koleżance na urodziny, o tym, że zaprosiła gości na grilla, że mąż wyjeżdża w delegację… Przerażona Cass jest przekonana, że to początki demencji, na którą po czterdziestce zapadła jej matka. Przestaje sobie ufać. Ale czy może zaufać komukolwiek innemu?
B. A. Paris znów stworzyła historię, której finału łatwo się domyślić. A mimo to „Na skraju załamania” wciąga i nie pozwala się czytelnikowi oderwać. Autorka ponownie stosuje pierwszoosobową narrację, która świetnie sprawdza się w thrillerach psychologicznych.
Tym razem krok po kroku pokazuje, jak główna bohaterka zanurza się w odmętach szaleństwa. Zastosowała przy tym zgrabny chwyt celowego spowolnienia akcji (co dla niektórych czytelników może okazać się męczące lub nawet nudne), by – jak sądzę – w sposób wyrazisty pokazać stan umysłu bohaterki.
Cass to postać nieco irytująca, zdaje się być bezwolna i nie myśląca racjonalnie. Jest zagubiona. Ale chyba o to B. A. Paris chodziło. Emocje, jakie targają Cass: potworny strach, nieustanny niepokój, niepewność, są bardzo silne. Do tego dochodzi potworny stres – wszystko to powoduje, że kompletnie wyłączyła ona analityczne i racjonalne myślenie.
Paris nie byłaby sobą, gdyby nie zastosowała też przyspieszenia akcji. I dlatego w „Na skraju załamania” emocje są gwarantowane. Warto!
B. A. Paris, „Na skraju załamania”, wydawnictwo Albatros, 2018, 352 strony
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?