Bajpasy na drogach niebezpieczne dla pieszych

Wykonawca, wprowadzając udogodnienie dla kierowców, zupełnie zapomniał o niezmotoryzowanych.

Jeśli firma budująca autostradę A1 na trasie Świerklany - Gorzyczki nie wykona do 1 września prowizorycznego przejścia dla pieszych na zamkniętej ulicy 1 Maja w Skrzyszowie, dzieci nie będą miały jak dojść do szkoły. - Droga jest bardzo wąska, a jeździ tu ciężarówka za ciężarówką. Szybkości co prawda nie mogą wielkiej rozwinąć, ale mogą potrącić pieszego, dla którego nie ma nawet prowizorycznego chodnika. Nie ma też żadnych pasów, żeby przejść na drugą stronę - mówi Anna Krzeczot, mieszkanka Skrzyszowa.

W Powiatowym Zarządzie Dróg, który administruje ulicą 1 Maja, uspokajają. - Wykonawca inwestycji przedstawił już projekt tymczasowego ciągu komunikacyjnego i przejść dla pieszych wzdłuż tego objazdu. Miejmy nadzieję, że zdąży z pracami przed rozpoczęciem roku szkolnego - mówi Tomasz Kasperuk, zastępca dyrektora Powiatowego Zarządu Dróg w Wodzisławiu Śląskim.

Podobnych bajpasów w powiecie wodzisławskim i rybnickim, przez które biegnie odcinek A1 Świerklany-Gorzyczki, jest jeszcze kilka. Z założenia mają ułatwiać życie mieszkańcom - gdyby ich nie było, drogi, które przecina A1, musiałyby na czas budowy zostać zamknięte. Dla pieszych przejście wzdłuż objazdu jest jednak bardzo ryzykowne.

Prowizoryczne, drewniane barierki i plastikowe słupki zabezpieczają pieszych jedynie wzdłuż objazdu w Świerklanach na ulicy Wyzwolenia. Natomiast w Mszanie wzdłuż ulicy Wodzisławskiej nie ma nawet tymczasowego chodnika.

- Niestety, przy tak dużej inwestycji utrudnienia muszą być - mówi Wojciech Giera- simiuk, rzecznik Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Katowicach.

Rzecznik zapowiedział jednak, że drogowcy przyjrzą się sytuacji pieszych na wszystkich objazdach. - Tam, gdzie okaże się to rzeczywiście niezbędne, będziemy sugerować postawienie barierek oddzielających jezdnię od pobocza - zapewnia Gierasimiuk.