Gdy zauważył, że trwa właśnie konferencja prasowa wicemarszałka Ryszarda Terleckiego, postanowił wziąć w niej udział i zadać pytanie. I pewnie, gdyby nie nadgorliwość jednego z pracowników biura prasowego PiS, który starał się mu to uniemożliwić, spokojnie wygłosiłby swoją kwestię i wrócił do ważniejszych zajęć.
W efekcie na sejmowym korytarzu doszło do przepychanki. Pan Paweł w końcu odpowiedział na agresję urzędnika i efektownym rzutem przez biodro uwolnił się z jego objęć. I opuścił gmach Sejmu w asyście Straży Marszałkowskiej.
Ciąg dalszy nastąpi. Paweł Bednarz nie ukrywa, że „zadyma” odbiła się na jego zdrowiu i zapowiada podjęcie kroków prawnych wobec agresywnego urzędnika.
Stanisław Bartosik, redaktor wydawca DZ
*Trąba powietrzna w Chorzowie ZOBACZ NOWE WIDEO I ZDJĘCIA
*Wakacje przedłużne. To prezent MEN dla uczniów
*Pielgrzymka kobiet do Piekar Ślaskich 2016 ZDJĘCIA + WIDEO
*Dzieci zasypiają w każdych warunkach NAJŚMIESZNIEJSZE FOTKI
*Sprawdzony i prosty przepis na leczo SPRÓBUJ I SIĘ PRZEKONAJ
*W pełni wyposażone mieszkanie w centrum Katowic może być Twoje! Dołącz do graczy loterii "Dziennika Zachodniego"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?