Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bebok, heksa i inksi. Rzecz o śląskich strachach i straszkach - najnowsza książka Waldemara Cichonia z ilustracjami Grzegorza Chudego

Jolanta Pierończyk
Jolanta Pierończyk
Ilustracja Grzegorza Chudego do opowiadania o heksie, czyli czarownicy, która na Śląsku nie tylko na miotle potrafiła latać, ale też na zwykłym kiju, a często na beczkach po kapuście czy piwie.
Ilustracja Grzegorza Chudego do opowiadania o heksie, czyli czarownicy, która na Śląsku nie tylko na miotle potrafiła latać, ale też na zwykłym kiju, a często na beczkach po kapuście czy piwie. mat. prasowe
W piątek, 10 grudnia 2021 r. o godz. 18 w Centrum Kultury Śląskiej w Świętochłowicach rozpocznie się spotkanie z Waldemarem Cichoniem (tyszaninem) i Grzegorzem Chudym (katowiczaninem), twórcami książki pt. „Bebok, heksa i inksi. Rzecz o śląskich strachach i straszkach”.

Nowa książka Waldemara Cichonia z Grzegorza Chudego

Waldemar Cichoń to tyszanin, autor serii książek o psotnym kocie Cukierku, z których pierwsza część stała się lekturą dla klas I-III. Grzegorz Chudy, katowiczanin, to z kolei m.in. muzyk i plastyk, ilustrator książek np. „Ewangelii śląskich” Marka Szołtyska, ale także autor pejzaży Górnego Śląska, który w jego obrazach staje się mityczną krainą. Z Waldemarem Cichoniem łączy go miłość do Śląska i języka śląskiego. Ich wspólne dzieło jest zachwcające. Spotkały się w nim Cichoniowa umiejętność ciekawego snucia opowieści z przeszłości Górnego Śląska i nostalgiczne, baśniowe akwarele Chudego.

Choć Waldemar Cichoń kojarzy się przede wszystkimi z humorem w książkach o Cukierku, to ma już na koncie książki z przeszłości Śląska pisane w języku śląskim. Tym razem jest o dawnych wierzeniach, podaniach, legendach. A jest ich mnóstwo. Gustaw Morcinek powiedział: „Ziemia śląska jest tak bardzo piękna (...) , iż nie dziwota, że zamieszkał ją nie tylko człowiek,ale całe grono przeróżnych duszków i bożąt”.

Waldemar Cichoń w swojej najnowszej książce opowiada m. in. o strzydze, połednicy, skrzatach, Meluzynie czyEliaszu i Pistulce, ale także oczywiście o Skarbku i utopcach czy tytułowych beboku i heksie.

We wstępie nie ukrywa, że jest to sentymentalna podróż do czasów jego dzieciństwa. Bo mama, babcia i ciocie karmiły jego duszę i wyobraźnię opowieściami o bebokach, strzygach, heksach, połednicach i innych „przedstawicielach śląskiego panteonu strachów i straszków”.

Ale dodaje i to, że nade wszystko do napisania tej książki zainspirowały go obrazy Grzegorza Chudego poświęcone „jednemu z najważniejszych postaci w panteonie śląskich strachów, bebokowi”.

Jego straszono w dzieciństwie bebokiem, on nie zamierza straszyć ani bebokiem , ani żadnym innych dawnym strachem. Bo - jak też czytamy we wstępie - dzisiejsze dzieci boją się bardziej ... utraty wi-fi. Chce tylko, żeby wiedziały. I dlatego apeluje do ich rodziców: „Ocalmy od zapomnienia także tę cząstkę naszej wspólnej śląskiej tożsamości ”.

Nie przeocz

Musisz to wiedzieć

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera