Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bielskie lotnisko z pasem czy bez?

Wanda Then
Zdaniem Arkadiusza Surmy, pas jest na lotnisku konieczny
Zdaniem Arkadiusza Surmy, pas jest na lotnisku konieczny Fot. Łukasz Klimaniec
Lotnisko w Aleksandrowicach będzie miało nowy, utwardzony pas startowy. Bielski Ratusz ogłosił właśnie przetarg na wykonanie (do 12 grudnia) projektu inwestycji. Za budową pasa są Urząd Miejski i Aeroklub, przeciwko mieszkańcy domów wokół lotniska i część radnych.

Powstać ma asfaltowo-betonowy pas o długości 810 metrów i szerokości 24 metrów. Gmina ma dać z budżetu na ten cel 1,3 mln zł. 5 mln zł zdobyć może z funduszy wojewódzkich. By się o te pieniądze ubiegać, musi mieć gotowy projekt inwestycji.

Na razie lotnisko w Aleksandrowicach posiada trawiastą drogę startową. Korzystają z niej szybowce i samoloty. Organizowane są tu pokazy i pikniki lotnicze. Szkolą się szybownicy i piloci.
Zwolennicy budowy pasa przekonują, że to warunek rozwoju miasta. - Biznes lata samolotami, do nas dolecieć nie może. Byłoby dziwne, gdyby pas nie powstał - twierdzi dyrektor Aeroklubu Bielsko-Biała, Antoni Kufel.

Przeciwnicy inwestycji argumentują, że już teraz hałas jest nie do wytrzymania, ponadto miasto inwestować chce publiczne pieniądze w hobby kilku bogatych osób.
W toczącej się w internecie dyskusji pojawiła się propozycja, by w tej ważnej dla miasta sprawie przeprowadzić referendum. Można to zrobić przy okazji listopadowych wyborów.

Każda strona sporu ma swoje ważkie argumenty

Roman Gancarczyk, szef wyszkolenia bielskiego Aeroklubu
Po wybudowaniu pasa hałas się zmniejszy, a nie zwiększy, bo start będzie wymagał mniej mocy. Poza tym nowe samoloty są znacznie cichsze. Jeśli z lotniska zechcą korzystać biznesmeni, to dla miasta, a więc i jego mieszkańców, bardzo dobrze. Wielu z nich zostawi tu przecież swoje pieniądze. Na razie, po każdym deszczu, wstrzymać trzeba lub ograniczać loty. Na Zachodnie nie ma miasta tej wielkości co Bielsko, które nie miałoby wyposażonego w pas startowy i inne urządzenia lotniska. W Aleksandrowicach nie będą lądować duże pasażerskie maszyny, najwyżej kilkuosobowe awionetki. Nie ma się czego bać.

Wiesław Handzlik, bielski radny miejski
Kilkuset mieszkańców podpisało się pod listą przeciwko budowie pasa, były spotkania, na których opowiadali się przeciwko temu pomysłowi. Poza tym przeznaczanie pieniędzy na pas w trudnym dla budżetu czasie jest niewskazane. Pamiętać także trzeba, że dofinansowanie, o którym mówi się w tym przypadku, to też nasze pieniądze. Dla kilkunastu osób, które lubią sobie polatać, przy obecnej dziurze finansowej, to nie po gospodarsku. Może i pas coś uatrakcyjni, biznes patrzy jednak przede wszystkim na to, by były dobre drogi. Co z tego, że kontrahent przyleci na lotnisko w Aleksandrowicach, jeśli potem utknie w korku do centrum na ul. Cieszyńskiej?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!