Budowa centrum kongresowego w Katowicach nadal w powijakach

To obiekt, który ma w przyszłości rozruszać powstającą na terenie po kopalni Katowice strefę kultury. Jak na razie to najbardziej pechowa budowa w tej strefie. Międzynarodowe Centrum Kongresowe miało być gotowe w maju 2013, ale sukcesem będzie jego ukończenie na koniec przyszłego roku.

Inwestycję wstrzymywało odkrycie górniczych szybów, skażona ziemia, a ostatnio skała, na którą robotnicy natrafili na placu budowy. Kruszenie skały trwa, a w międzyczasie obok Spodka, gdzie MCK powstaje, pojawił się trzeci żuraw. Gotowa jest też żelbetowa ściana obiektu od strony północnej.

- To oznacza, że nawet przy ujemnych temperaturach będzie można wykonywać prace konstrukcyjne - wyjaśnia Marek Nych z firmy Grontmij Polska, inżyniera kontraktu. Jest nadzieja, że uda się wylać fundamenty także w części południowej, ale najpierw trzeba się pozbyć skały i ponaglać wykonawcę.

- Na razie Polimex wydłużył zmianę i robotnicy pracują do nocy, prowadzimy też z nimi rozmowy, żeby przyspieszyli - dodaje Nych. MCK połączone przejściem podziemnym ze Spodkiem ma stać się jedynym w Polsce obiektem kongresowo-konferencyjnym, który pomieści w jednym miejscu i czasie prawie 15 tys. osób. Ma też sprawić, że Katowice staną się stolicą turystyki biznesowej. Budowa kosztuje 303 mln zł, 50 proc. to dofinansowanie unijne. Inwestorem jest miasto. Pomysł na budynek, zaprojektowany przez Jems Architekci, jest prosty. To bryła w kształcie prostopadłościanu, z zielonym dachem. Pomieści sale konferencyjne, które w ciągu roku odwiedzi nawet 80 tys. gości.

*Tauron Nowa Muzyka ZNAJDŹ SIĘ NA ZDJĘCIACH
*Beerfest 2012 zakończony ZOBACZ ZDJĘCIA
*KONKURS FOTOLATO 2012: Przyślij zdjęcia, zgarnij nagrody!