Poprzednia siedziba strażaków, znajdująca się w centrum miasta, miała już ponad 100 lat (pochodzi dokładnie z 1904 roku) i była w bardzo złym stanie technicznym. Nic więc dziwnego, że podjęto - po wielu latach oczekiwań - decyzję o budowie nowoczesnego obiektu, dzięki któremu bytomscy strażacy będą mogli pracować w pełni komfortowych warunkach.
Strażnica, która powstała przy ul. Łużyckiej, została oddana do użytku w maju tego roku. Jej budowa kosztowała ponad 20 mln zł.
- Nasi strażacy są najlepsi w kraju – najczęściej wyjeżdżają na interwencje. Bardzo się cieszę, że w końcu będą stacjonować w nowoczesnej strażnicy - pisał w mediach społecznościowych Mariusz Wołosz, prezydent Bytomia.
Co stanie się ze starą strażnicą?
Strażacy z końcem maja tego roku wyprowadzili się więc z dawnej siedziby znajdującej się przy ul. Strażackiej. Obecnie gmach stoi pusty, stąd rodzą się pytania: jak ten budynek zostanie zagospodarowany w przyszłości?
Kilka miesięcy temu pojawiła się inicjatywa, aby urządzić tu Muzeum Historii Bytomia. Na taki pomysł wpadł radny Maciej Bartków.
- Niestety, nie uzyskał on poparcia prezydenta miasta, który publicznie [na łamach portalu bytomski.pl - przyp. red] powiedział, że nie jest to dobry pomysł - wyjaśnia i zaznacza, że nie wszystko jednak w tym temacie stracone. Radny Bartków - wraz z grupą pasjonatów historii miasta - ma w planach utworzenie... muzeum w organizacji. - Placówka taka posiadałaby pełnię praw i traktowana byłaby jako jednostka bez siedziby, mogłaby jednak np. sięgać po środki zewnętrzne i organizować eventy czy wystawy - dodaje Maciej Bartków.
Mariusz Wołosz swoją opinię na temat powstania miejskiego muzeum argumentował w ten sposób, że na terenie Bytomia działa prężnie Muzeum Górnośląskie, które zajmuje się również historią miasta. Warto jednak pamiętać, że w Katowicach działa tego typu placówka, równolegle z Muzeum Śląskim. Natomiast swoje miejskie muzea ma wiele miast w regionie - m.in. Zabrze czy Chorzów.
- Budynek przy ul. Strażackiej 3 jest własnością Skarbu Państwa. Obecnie trwa analiza możliwości jego zagospodarowania - mówi Małgorzata Węgiel - Wnuk, rzecznik bytomskiego magistratu.
- Co do samego budynku strażnicy, to istnieją w stosunku do niego pewne plany, o których w chwili obecnej oficjalnie się nie mówi, natomiast ich ziszczenie pozwoliłoby na to, aby budynek pozostał w pełni własnością miasta, a nie został sprzedany. Widzimy wszyscy, jak wyglądają tego typu budynki osób prywatnych w naszym mieście, żeby przywołać chociażby dawny komitet PZPR - wyjaśnia Bartków w rozmowie z „Dziennikiem Zachodnim”.
Musisz to wiedzieć
Zobacz koniecznie
Nie przeocz
iPolitycznie - w jakim momencie w relacji polsko-ukraińskich jesteśmy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?