Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chcą przejechać 800 km na tandemie dla chorej Oliwki ZDJĘCIA+WIDEO

Szymon Kamczyk
Szymon Kamczyk
Julia i Grzegorz Syrniccy chcą pokonać ponad 800 km z Żor na Hel tandemem
Julia i Grzegorz Syrniccy chcą pokonać ponad 800 km z Żor na Hel tandemem Arch. rodziny Syrnickich
Grzegorz Syrnicki wraz ze starszą córką Julią chcą przejechać na tandemie z Żor na Hel, by pomóc zebrać pieniądze na rehabilitację młodszej córki Oliwki oraz zainteresować lekarzy jej przypadkiem medycznym.

Oliwka Syrnicka ma 4 lata i wymaga codziennej rehabilitacji i leczenia. Urodziła się w głębokim niedotlenieniu, co pociągnęło za sobą skutki dla zdrowia dziewczynki. Teraz, aby zainteresować lekarzy schorzeniem 4-latki i zebrać pieniądze na leczenie, rodzina Syrnickich postanowiła wziąć udział w niezwykłej wyprawie.

Tata Oliwki - Grzegorz, jego starsza, 11-letnia córka Julia oraz pies Broker chcą przejechać ponad 800 kilometrów tandemem z przyczepką. Trasa rozpocznie się w Żorach, a zakończy na Helu.

- Pomysł na podróżowanie kiełkował u mnie od wielu lat. Jako młody chłopak jeździłem po Śląsku, również w góry. Kiedy założyłem rodzinę, pojawiły się inne priorytety, ale zawsze z tyłu głowy było to podróżowanie. Od kilku lat próbuję zarazić pasją do turystyki starszą córkę. W zeszłym roku przejechaliśmy całą Jurę Krakowsko-Częstochowską, podróżując Szlakiem Orlich Gniazd w trzy dni. Były też wyjazdy w Beskidy. Kilka lat temu pojawił się pomysł kupienia tandemu - wspomina Grzegorz Syrnicki, inicjator akcji „Tandemem dla Oliwki”.

Tandem zbudował praktycznie sam, opierając się jedynie na kupionej starej ramie. Jego pasję podzieliła starsza córka - Julia, której nie straszne kilometry przejechane na rowerze.

- Bardzo lubię jeździć na rowerze i podoba mi się takie spędzanie czasu. Cieszę się, że przed nami taka wyprawa - mówi Julia Syrnicka.

Szukają wsparcia dla córki

Żorzanie postanowili połączyć swoją pasję z pomocą dla małej Oliwki. Urodziła się w grudniu 2012 roku, a jej przyjście na świat nie było dla niej udane, bo doznała ciężkiego niedotlenienia okołoporodowego. To w konsekwencji dziś objawia się niewydolnością oddechową, padaczką lekooporną oraz opóźnieniem w rozwoju. Każdego dnia walczy o swoje zdrowie i dzięki rehabilitacji nabywa nowych malutkich zdolności.

Ciągła opieka, rehabilitacja oraz sprzęt to duży koszt, dlatego Oliwka jest podopieczną Fundacji Słoneczko, gdzie można przekazywać wpłaty na jej wsparcie. Rodzice dziewczynki robią wszystko, aby zapewnić córce odpowiednie warunki i terapię. Jednym z elementów, które mają pomóc jest właśnie akcja „Tandemem dla Oliwki” i jej nagłośnienie, które być może przyczyni się do zebrania dodatkowych pieniędzy dla małej oraz zainteresuje jej schorzeniem środowisko medyczne.

- Oliwka to nietypowy przypadek i nie ma do końca postawionej diagnozy. Niedotlenienie, którego doświadczyła, w teorii nie powinno mieć aż takich skutków. Zależy nam na dalszej diagnostyce, jednak ciężko nakłonić do niej lekarzy. Kiedy już wrócimy z naszej wyprawy, w maju mamy termin wizyty w Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. Mamy nadzieję, że tam uda się poszerzyć diagnostykę - tłumaczy tata Oliwki. Choć stan dziewczynki małymi krokami się poprawia dzięki rehabilitacji, każdy napad padaczki niweluje osiągnięte efekty.

Zabierają namiot i psa

Nietypowa wyprawa ma kilka celów, ale przy okazji będzie też okazją do ciekawego rodzinnego wyjazdu.

- Nigdy nie byliśmy na Helu, a jest to jeden z najdalej wysuniętych punktów Polski, dlatego uznaliśmy, że może być ciekawy. Może pora roku mogłaby być trochę lepsza, ale mamy nadzieję, że pogoda również dopisze. Rozpoczęcie wyprawy planujemy na 19 kwietnia na żorskim rynku. We wtorek, 18 kwietnia, żona wyjeżdża z Oliwką na obóz rehabilitacyjny do Złotowa, a my już otrzymaliśmy zaproszenie od prezydenta Gniezna, gdzie odbywać się będą Imieniny Miasta. Po drodze odwiedzimy również Oliwkę w Złotowie, a cała trasa zakończy się 29 kwietnia. Wspólnie z nami chcą jechać dzieci z Gliwic, uczęszczające do szkoły specjalnej. Planujemy, że wspólnie wystartujemy i dojedziemy razem do Gniezna - zapowiada Grzegorz Syrnicki.

Po drodze odwiedzą również Kluczbork, Kalisz i Kościerzynę. Zabierają ze sobą namiot, by móc biwakować pod gołym niebem. Tandem powiezie przyczepkę, w której podróżować będzie Broker - 35-kilogramowy pies rodziny Syrnickich. Będzie to jego pierwsza tak długa wyprawa. Szczegóły na fanpage „Tandemem dla Oliwki” na portalu Facebook.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!