Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Copa America 2015: Chile – Urugwaj 1:0 „Czerwony” ćwierćfinał w Santiago

Andrzej Czekaj
Pierwszym półfinalistą tegorocznego Copa America rozgrywanego w Chile została drużyna gospodarzy turnieju. Chilijczycy po dramatycznym meczu pokonali obrońców tytułu sprzed czterech lat – zespół Urugwaju i w półfinale zagrają ze zwycięzcą meczu Boliwia – Peru.

To była prawdziwa piłkarska wojna na stadionie w Santiago. Było w niej wszystko: walka do upadłego o każdy centymetr boiska, groźne starcia piłkarzy, boiskowe przepychanki, czerwone kartki, a na koniec łzy smutku i radości. Tak rysuje się obraz pierwszego ćwierćfinału Copa America, w którym Chile pokonało Urugwaj i awansowało do najlepszej czwórki tej imprezy. Boiskowa temperatura wydarzeń już od początku meczu była podwyższona. Wszak stawka spotkania niebagatelna – awans do półfinału Copa America. Jasnym, więc było, że nikt w tym meczu nie odstawi nogi. W pierwszej połowie najbardziej zapracowaną osobą na boisku był brazylijski sędzia – Sandro Ricchi, który raz po raz musiał radzić sobie z narastającymi z każdą minutą emocjami piłkarzy. Sytuacje bramkowe można było policzyć na palcach jednej ręki. Stroną dominującą byli gospodarze, ale niewiele z tego wynikało, bo dobrze w bramce Urugwaju spisywał się Fernando Muslera.

Mecz przez duże M zaczął się dopiero po przerwie. Obie ekipy zdecydowanie postawiły na ofensywę. Przez długi okres czasu sytuacja na boisku nie ulegała jednak zmianie. Kluczowe dla losów ćwierćfinału okazały się wydarzenia z 63. minuty meczu. Wtedy drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką ukarany został Edison Cavani. Gracz PSG lekko trącił obrońcę gospodarzy Gonzalo Jarę, który wyraźnie go prowokował do takiego zachowania. (Jak się okazało nie była to jedyna czerwona kartka dla piłkarzy Urugwaju. W końcówce meczu kolejną czerwoną kartkę zobaczył jeszcze Jorge Fucile przyp.red.). Po tym zdarzeniu Urugwaj musiał sobie radzić grając w osłabieniu (pierwszą żółtą kartkę Cavani zobaczył w pierwszej części meczu przyp.red.). Sytuacja obrońców tytułu, mimo wciąż utrzymującego się bezbramkowego remisu robiła się coraz trudniejsza. Gospodarze atakowali, szukając swoich szans na zdobycie jedynej bramki dającej awans do półfinału. Cierpliwość Chilijczyków została nagrodzona w 81. minucie meczu. Wówczas do wybitej przez bramkarza w polu karnym piłki dopadł na 16 metrze najlepszy na boisku tego wieczora Jorge Valdivia, podał do nieobstawionego Mauricio Isli, a piłkarzowi Juventusu nie pozostało nic innego, jak skierować piłkę do siatki. Isla tym golem zapewnił Chile nie tylko awans do półfinału, ale i sam stał przynajmniej na ten jeden wieczór bohaterem narodowym całego kraju.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!