Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czerwona błyskawica nie przeszkodziła w wykładzie. Wykładowczyni UŚ nie mogła jej zakazać? RPO: To ograniczenie wolności wyrażania poglądów

Patryk Osadnik
Patryk Osadnik
Adam Bodnar zabrał głos w sprawie prof. Anny Łabno, która porównała błyskawicę Strajku Kobiet do symbolu Hitlerjugend
Adam Bodnar zabrał głos w sprawie prof. Anny Łabno, która porównała błyskawicę Strajku Kobiet do symbolu Hitlerjugend arkadiusz wojtasiewicz/polskapress
Prof. Anna Łabno z Uniwersytetu Śląskiego błyskawicę Strajku Kobiet porównała do symbolu Hitlerjugend i SS, a studentkę poprosiła o usunięcie jej z awatara podczas zajęć online. Głos w tej sprawie zabrał rzecznik praw obywatelskich. - Takie zachowanie może budzić wątpliwości, jako ograniczające wolność wyrażania poglądów przez studentów - pisze Adam Bodnar.

Podczas jednego z wykładów na Uniwersytecie Śląskim prof. Anna Łabno wpierw poprosiła studentkę, aby usunęła z awatara błyskawicę, symbol protestów kobiet w sprawie zaostrzenia prawa aborcyjnego, aby później wyjaśnić jej koleżankom i kolegom, że ten jej zdaniem nawiązuje do nazizmu.

- Jestem winna krótkie wyjaśnienie - mówiła prof. UŚ. - To nie jest tylko wizerunek strajków ostatnich i trwających, ale to jest przecież znak Hitlerjugend, SS i dziwie się, że takim znakiem można się w ogóle gdziekolwiek posługiwać. Dziwię się kobietom, że się na takie rozwiązania decydują - dodawała.

Fragment wykładu trafił do internetu, gdzie wywołał burzę, jednak sami studenci woleli, aby sprawa została rozwiązana wewnątrz murów uczelni.

Adam Bodnar: Takie zachowanie może budzić wątpliwości jako ograniczające wolność wyrażania poglądów przez studentów

W poniedziałek, 23 listopada, głos w sprawie kuriozalnego zachowania prof. Anny Łabno zabrał Adam Bodnar, który wciąż pełni funkcję rzecznika praw obywatelskich.

- Prezentowanie przez studentkę swoich poglądów przy użyciu grafiki nie zakłócało zajęć. Przerwa w wykładzie spowodowana była jedynie dyskomfortem, jaki odczuwała prowadząca w konfrontacji z zamanifestowanymi przez studentkę poglądami - uważa Bodnar.

- Takie zachowanie może budzić wątpliwości jako ograniczające wolność wyrażania poglądów przez studentów. Korzystają oni z chronionej konstytucyjnie wolności słowa (art. 54 ust. 1 Konstytucji). A uczelnie wyższe winny wspierać kształtowanie postaw obywatelskich studentów - wyjaśnia RPO.

Zdaniem rzecznika uniwersytety powinny zadbać o: "Rozwój studentów odpowiedzialnych, świadomych społecznie, zaangażowanych, myślących samodzielnie, niebojących się prezentować i bronić swoich poglądów publicznie".

Na końcu Bodnar poprosił o zabranie głosu prof. Czesława Martysza, dziekana Wydziału Prawa i Administracji UŚ. Ten jak dotąd się nie pojawił.

Władze uczelni tłumaczą, że edukacja w przestrzeni internetu jest novum, a jej zasady nie są jeszcze w pełni ustalone, więc tak naprawdę nie wiadomo, co studenci mogą umieszczać na awatarach i jak mają się do tego odnosić prowadzący.

- Ta sytuacja stanie się przyczynkiem do dyskusji na ten temat - oceniał w rozmowie z DZ Jacek Szymik-Kozaczko, rzecznik UŚ.

Musisz to wiedzieć

Zobacz koniecznie

Bądź na bieżąco i obserwuj

od 7 lat
Wideo

Zmarł wybitny poeta Ernest Bryll

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera