- Krzysztof T. 22 listopada ub. roku usiłował zabić swoją przyjaciółkę - mówi Romuald Basiński, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej.
Jak do tego doszło? Od jakiegoś czasu źle się działo pomiędzy parą, więc kobieta postanowiła opuścić Krzysztofa T., przeniosła się do innego mężczyzny. Wtedy do jej nowego mieszkania wtargnęli Krzysztof T. i Paweł P. Były narzeczony, uzbrojony w kuchenny nóż zaczął ciąć kobiecie włosy, ranił w policzek. Bił i groził, że ją zabije. Zadał cios w szyję w okolicach tętnicy.
- Był pijany i przewrócił się, wtedy kobieta uciekła - dodaje Basiński. - Na ulicy zaczęła wzywać pomocy. Zauważył ją jeden z kierowców. Ale napastnicy byli szybsi, dogonili ją i zawlekli z powrotem do mieszkania T. Zanim przyszła pomoc, Krzysztof T. omal nie zabił kobiety żelazkiem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?