Dąbrowa Górnicza idzie do sądu w sprawie nowej sieci szkół

Dąbrowa Górnicza mówi „nie” reformie edukacji. Władze miasta nie zgadzają się z piątkową opinią Kuratorium Oświaty w Katowicach w sprawie zaproponowanej nowej sieci szkół po likwidacji gimnazjów i zapowiadają skierowanie sprawy do sądu.

CZYTAJCIE TEŻ:
Dąbrowa Górnicza mówi „nie" reformie edukacji

Decyzja kuratorium oznacza bowiem zdaniem urzędników, że 4 szkoły podstawowe będą się dublować z nowymi, które muszą powstać bardzo blisko nich w budynkach po gimnazjach. Chodzi o gimnazja nr 1, 4, 9 i 10. Całkowicie „zniszczony” zostanie dotychczasowy układ obwodów, więc dziś nie wiadomo, w jakiej szkole 1 września br. wylądują dąbrowscy uczniowie.

Zbigniew Podraza, prezydent Dąbrowy Górniczej, wystosował w tej sprawie list otwarty do nauczycieli, rodziców i uczniów, w którym podkreśla, że miasto nigdy nie żałowało pieniędzy na rozwój bazy edukacyjnej, a w ostatnich 10 latach wydało na edukację 2 miliardy zł.

INTERAKTYWNA MAPA ZMIAN W WOJ. ŚLĄSKIM. KLIKNIJ I SPRAWDŹ REFORMĘ EDUKACJI W SWOIM MIEŚCIE

– To nie jest nasza reforma, nawet jej z nami nie konsultowano. Jednak jako odpowiedzialni samorządowcy, staraliśmy się wprowadzić ją z możliwie najmniejszym uszczerbkiem dla Dąbrowy. 8 lutego 2017 roku RM w Dąbrowie Górniczej przyjęła projekt sieci szkół, który jest w 100 procentach zgodny z obowiązującym prawem i zapisami nowej ustawy oświatowej. Przyjęty wariant był optymalny, uwzględniał przede wszystkim dobro uczniów i stworzenie im najlepszych warunków edukacji przy wykorzystaniu istniejących budynków oraz infrastruktury oświatowej – czytamy w liście prezydenta Podrazy.

CZYTAJCIE TEŻ:
Reforma edukacji w Śląskiem: prawie 80 proc. samorządów złożyło projekty uchwał
Reforma edukacji w Dąbrowie Górniczej: oto nowa sieć szkół, nauka na dwie zmiany

– Gimnazja można oceniać różnie, można ich po prostu nie lubić, ale niczym nieuzasadnione fobie nie powinny być pretekstem do osłabiania pozycji samorządu. Jeszcze gorzej, że rozwiązania zaproponowane przez Śląskiego Kuratora Oświaty pociągają za sobą daleko idące skutki. Oto przykład, zgodnie z wymogiem kuratora 1 września musimy w Dąbrowie Górniczej otworzyć cztery nowe szkoły podstawowe zlokalizowane w pobliżu szkół już istniejących. Ze względu na małą liczbę uczniów, żadna z nich nie będzie w pełni wykorzystana, a wyremontowane budynki z nowoczesnym zapleczem będą świeciły pustkami (...) Łatwo się nie poddamy i skierujemy sprawę na drogę sądową. Wierzę bowiem, że w naszym państwie istnieje jeszcze sprawiedliwość – podkreśla Zbigniew Podraza.

ZOBACZ, CO O REFORMIE OŚWIATY MÓWI KURATOR OŚWIATY

Władze miasta przypominają także, że w ubiegłym roku budżet Dąbrowy Górniczej wynosił 676 mln zł. Z tej kwoty, ponad 236 mln zł, czyli niemal jedną trzecią, spożytkowano na cele oświatowe. Tylko 120 mln zł, a więc połowa, pochodziła z subwencji oświatowej.

– Fakt ten najdobitniej wskazuje na ogromny wysiłek, jaki nasza gmina wkłada w utrzymanie obecnej sieci szkół – podkreśla prezydent Podraza. Zgodnie z planami miasta, SP 10 przy ul. Górników Redenu miała funkcjonować też w budynku Gimnazjum nr 1 przy ul. Królowej Jadwigi (klasy V - VIII). SP 31 na osiedlu Młodych Hutników miała zostać połączona z budynkiem Gimnazjum nr 9 przy al. Zwycięstwa 44. SP nr 8 przy ul. Krasińskiego miałaby wykorzystać do nauki też budynek Gimnazjum nr 4 przy ul. Wyspiańskiego 1 (klasy V - VIII). W dzielnicy Strzemieszyce SP 17 w Zespole Szkolno-Przedszkolnym nr 4 na dwa lata zostałaby połączona z Gimnazjum nr 10 przy ul. Obrońców Pokoju 7. Prognozy demograficzne są takie, że potem wszyscy uczniowie zmieściliby się w budynku SP 17, a byłe gimnazjum zostałoby zagospodarowane przez miasto. Na takie rozwiązania nie godzi się jednak kuratorium.

CZYTAJCIE TEŻ:
Reforma edukacji w Śląskiem: prawie 80 proc. samorządów złożyło projekty uchwał
Reforma edukacji w Dąbrowie Górniczej: oto nowa sieć szkół, nauka na dwie zmiany

Decyzja Kuratorium Oświaty w Katowicach jest wiążąca, ale władze Dąbrowy mają prawo odwołać się do sądu administracyjnego.
Wszystko wskazuje na to, że miasto przygotuje uchwałę Rady Miejskiej, w której dostosuje sieć szkół do wymogów kuratorium, ale i tak odda sprawę do sądu.

– Proponowane w opinii zmiany skutkują zwiększeniem liczby szkół podstawowych, zmniejszeniem obwodów, mniejszą liczebnością uczniów w szkołach i oddziałach szkolnych. Zapobiegają niekorzystnym zjawiskom dwuzmianowości nauczania i anonimowości uczniów w środowisku szkolnym – tłumaczy Anna Kij z Kuratorium Oświaty w Katowicach.