Parlament Europejski debatował na temat paktu migracyjnego
Debata na temat paktu migracyjnego odbyła się w Parlamencie Europejskim 4 października. Margaritis Schinas, wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej, podkreślał, że „potrzebujemy europejskiej polityki migracyjnej, potrzebujemy paktu azylowo-migracyjnego i musimy go przyjąć jak najszybciej”. Jak dodał, dzięki przyjęciu paktu powstanie wzmocniony system odsyłania osób niemających podstaw do ubiegania się o azyl w Unii Europejskiej.
Z takim podejściem nie zgodziła się europosłanka PiS Beata Szydło. Była premier negatywnie oceniła propozycje zawarte w pakcie migracyjnym przez Komisję Europejską.
- Podobne propozycje słyszałam jako premier polskiego rządu w 2016 roku, po kryzysie wywołanym przez zaproszenie nielegalnych migrantów przez Niemcy do Europy. (...) Po latach wracamy po raz kolejny do tego samego miejsca: kolejny kryzys migracyjny, tysiące nielegalnych migrantów trafiających do Europy, przemytnicy ludzi, handel ludźmi, organizacje pozarządowe z Niemiec, które finansują ten proceder – mówiła Beata Szydło podczas debaty.
Jednocześnie zaapelowała o znalezienie rozwiązania, które pomagałoby potrzebującym i podkreśliła, że Polska nigdy nie zgodzi się na przyjmowanie nielegalnych migrantów, a także na relokację nielegalnych migrantów.
Europoseł Patryk Jaki ocenił, że przyjęcie proponowanych rozwiązań odbije się negatywnie na bezpieczeństwie wszystkich krajów Unii. Powołał się na statystyki wskazujące migrantów spoza Europy, jako osoby częściej podejrzane o popełnianie przestępstw, niż rodowici mieszkańcy poszczególnych krajów UE.
Do debaty odniosła się europosłanka Izabela Kloc. Jej zdaniem wśród posłów Parlamentu Europejskiego nadal przeważa troska o prawa i komfort nielegalnych przybyszów a nie o bezpieczeństwo i przyszłość obywateli Unii.
- Komisji Europejskiej bardzo zależy na podzieleniu się problemem, a nie na jego rozwiązaniu. Relokacja imigrantów to dystrybucja chaosu. Tym właśnie ma zajmować się Komisja Europejska, a Niemcy nadal będą dotować organizacje pozarządowe, których okręty zapewniają nielegalnym imigrantom bezpieczny transport – komentuje Izabela Kloc.
W takim samym tonie wypowiada się europosłanka Jadwiga Wiśniewska. Jej zdaniem pakt migracyjny w proponowanym kształcie nie jest rozwiązaniem problemu nielegalnej migracji, a wręcz będzie ją dodatkowo napędzał. Pakt, w myśl którego przybywający do Unii Europejskiej migranci będą relokowani do państw członkowskich, zdaniem posłanki, będzie zachętą dla przemytników.
- Nie tędy droga. UE potrzebuje programu gospodarczego skierowanego do państw Trzeciego Świata, tak aby ich obywatele nie musieli podejmować decyzji o migracji. Szczególny wkład w ten projekt powinny mieć te państwa, które tworzyły na kontynencie afrykańskim kolonie. One mają obowiązek moralny podnieść standard życia w swoich byłych koloniach – zaznacza Jadwiga Wiśniewska.
Jak dodaje eurodeputowana, nielegalni migranci przybywający w celach ekonomicznych nie są uchodźcami wojennymi uciekającymi przed wojną lub prześladowaniami. Posłanka przypomina, że podczas debaty pojawiały się takie głosy.
- Polska przyjęła ponad 1 mln uchodźców wojennych z Ukrainy, ale nie zgodzimy się na przymusową relokację nielegalnych migrantów. To szkodliwe rozwiązanie forsowane jest przede wszystkim przez Niemcy. Pamiętajmy, że to Angela Merkel zaprosiła migrantów do Europy w 2015, a dziś Niemcy chcą obciążyć państwa członkowskie konsekwencjami tych nieroztropnych decyzji. Skoro Niemcy zaprosili migrantów, niech goszczą ich u siebie i ponoszą koszty z tym związane – punktuje Jadwiga Wiśniewska.
Europosłanka również zaznacza, że Polska nie zgodzi się na przyjęcie paktu migracyjnego w proponowanym kształcie i przypomina o konkluzjach Rady Europejskiej z 2016, 2018 i 2019 r. mówiących o jednomyślności w kwestii migracyjnej.
- Dziś próbuje się to zmienić, obejść, bo jest to w interesie Niemiec. Premier Mateusz Morawiecki już zapowiedział weto w kwestii pakietu migracyjnego na najbliższym posiedzeniu Rady. Trzeba zatrzymać to szaleństwo – komentuje posłanka.
Jadwiga Wiśniewska przypomina, że jedno z pytań w nadchodzącym referendum dotyczyć będzie przymusowej relokacji migrantów i zaznacza, że instytucje unijne nie będą mogły zlekceważyć jego wyników.
- Bruksela z uwagą obserwuje nastroje społeczne w Polsce i obawia się, że obywatele w referendum powiedzą stop nielegalnej migracji i przymusowej relokacji. To też może tłumaczyć nerwowość i pośpiech we wprowadzaniu tego pakietu i dopychania do kolanem – kończy europosłanka.
Nie przeocz
- Jakie są najmądrzejsze rasy psów? Eksperci nie mają wątpliwości. RANKING
- Ponad 10.000 kibiców Górnika dało z siebie wszystko, ale zabrzanie znów przegrali
- To one błyszczały w latach 60.-90.! Do nich wzdychali mężczyźni w tamtych czasach
- Nie wiesz, co na obiad? Mamy propozycje pysznych dań na cały tydzień dla każdego!
Musisz to wiedzieć
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?