Festiwal, organizowany przez Teatr Nowy, a finansowany przede wszystkim z miejskiej kasy, (przy niewielkim w tym roku wsparciu Ministerstwa Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu) przez długie miesiące stał pod ogromnym znakiem zapytania. Z powodu pandemii nie działały teatry, a gdy rygory sanitarne pozwoliły na ich otwarcie, organizatorom festiwalu pozostało bardzo mało czasu na obejrzenie i wybranie najbardziej interesujących pozycji. Tymczasem zabrzański konkurs zawsze słynął ze starannie przygotowanego repertuaru i wyśrubowanego poziomu. Długo bez odpowiedzi pozostawało też pytanie, czy teatry postawią na realizację dramaturgii najnowszej, czy raczej jednak na sprawdzoną klasykę. Przypomnijmy: regulamin festiwalu określa wyraźnie granice czasowe prezentowanych sztuk i obejmuje utwory powstałe po 1989 roku. Nadzwyczajnym wysiłkiem skromnego zespołu organizatorów, tegoroczna edycja Festiwalu Dramaturgii Współczesnej okazała się bardzo udana. Co ważne, była też zróżnicowana tematycznie i formalnie, a przede wszystkim inspirująca; na kilku pospektaklowych dyskusjach dochodziło do naprawdę zażartych dyskusji.
Szczęśliwie (dla widzów i dla festiwalu) okazało się także, że powstało sporo nowych sztuk, w dodatku podejmujących tematy, którym żyją dziś Polacy. Ani jedno (!) z przedstawień nie miało jednak topornie publicystycznego charakteru; każde prezentowało natomiast inny, artystycznie ciekawy i przemyślany, kształt sceniczny. Nasze „tu i teraz” zyskiwało więc szerszy, uniwersalny wymiar, nawet wtedy, gdy paralele rzeczywistości i teatru były aż nadto oczywiste. Jury doceniło ten fakt, pisząc w podsumowaniu zabrzańskiego konkursu : „W teatrze nie wolno milczeć o rzeczywistości. Każdy język opowiadania o niej jest właściwy i zależy wyłącznie od wyboru artystów. Dla teatru nie ma tematów tabu. Temat to jednak nie wszystko, ważna jest także umiejętność opowiadania”.
Nie przeocz
- Nie jedzcie tego! Biedronka, Lidl i IKEA usuwają żywność z toksyczną substancją
- Miejsca wstydu w Katowicach wyglądają koszmarnie. Brudno i smutno w centrum miasta
- Paris Hilton w Katowicach otworzyła nową część Silesia City Center. Pamiętacie?
- TVP nie pokaże skoków narciarskich MEMY. TVN zrobił skok na skoki narciarskie
Idealnym przykładem takiej właśnie realizacji jest spektakl pt. „Debil”, wg dramatu Maliny Prześlugi, w reżyserii Piotra Ratajczaka z Teatru im. J. Słowackiego w Krakowie, który zdobył Nagrodę Główną XX Festiwalu Dramaturgii Współczesnej „Rzeczywistość przedstawiona”. Niezwykła opowieść o czterdziestolatku z niedorozwojem umysłowym, pokazana z jego perspektywy widzenia świata. Karkołomne to było wyzwanie, ale Malina Prześluga jest przecież mistrzynią w pokonywaniu teatralnych raf i mentalnych przyzwyczajeń widzów. Reżyser i aktorzy tworzą zaś z jej dramaturgicznej materii, całkiem nową, frapującą rzeczywistość. Opowieść na granicy realizmu i neonowej (także dosłownie) filmowej kreskówki, precyzyjna i bolesna, nie jest przy tym ani przez moment nachalnie dydaktyczna w stylu „bądźmy wyrozumiali, bo debil jest taki biedny”. Wręcz odwrotnie – to zachęta, byśmy w jego świat po prostu weszli, a może choć trochę go zrozumiemy… Uznanie jury zyskały też kreacje aktorskie Bożeny Adamek i Rafała Szumery w tym spektaklu.
Nagrodę im. Stanisława Bieniasza dla najlepszego dramatopisarza festiwalu, w formie medalu zaprojektowanego przez Zygmunta Brachmańskiego, przyznano natomiast Janowi Czaplińskiemu za tekst „Niech prawo będzie z wami (albo co warto wiedzieć o Konstytucji na wypadek rządu złodziei, furiatów i fundamentalistów)” z Teatru Dramatycznego im. J. Szaniawskiego w Wałbrzychu. Współtwórczyni tego spektaklu - Aneta Groszyńska zdobyła też nagrodę za reżyserię. I trudno nie podzielać uznania jurorów, dawno nie było bowiem na polskich scenach tak skonstruowanego, a przy tym tak nośnego emocjonalnie i myślowo przedstawienia. Monodram, w brawurowym wykonaniu Filipa Perkowskiego, to opowieść o kulisach powstawania polskich konstytucji (tej trzeciomajowej nie wykluczając), o tym kto, i po co, próbował je wykorzystywać do własnych celów, a kto się przeciw ich zapisom buntował, o tym wreszcie, jak łatwo manipulować szczytnymi hasłami… Pozornie kabaretowała narracja, prowadzi w finale do tak gorzkich konkluzji, że widzowi trudno je unieść. Świetny tekst i świetna jego realizacja.
Nagrodę za reżyserię przyznano także Maciejowi Gorczyńskiemu za spektakl „Inni ludzie”, wg Doroty Masłowskiej z Teatru BARAKAH w Krakowie. Niepokojąca, mroczna, na wskroś ekspresyjna wizja poszarpanych przez życie ludzi, poszukujących już nie tyle szczęścia, co jakiejkolwiek satysfakcji, oprawiona została przez twórców przedstawienia w mocną warstwę dźwiękową. Każda z postaci ma tu swój własny kod muzyczny – od hip-hopu, przez bluesa po popularny szlagier, a wszystkie razem składają się na kakofonię miasta, w którym nikt z nikim nie potrafi nawiązać choćby cienia więzi. Rytmiczna proza Masłowskiej idealnie przylega do takiej tkanki muzycznej, podkreślającej samotność i codzienną, jałową egzystencję bohaterów „bez przyszłości”. Surrealizm i groteska formy, w niczym nie umniejszają ich realnego bólu. Jury przyznało wyróżnienie aktorskie Monice Kufel, grającej w tym spektaklu.
Nagrodę aktorską przyznano Wiktorii Węgrzyn – Lichosyt za rolę w spektaklu „Wyspa Kalina”,w reżyserii Agaty Puszcz z Teatru Polskiego w Bielsku – Białej. Aktorka uhonorowana została także Nagrodą Publiczności.
Nagrody i wyróżnienia aktorskie otrzymały również: Jolanta Niestrój-Malisz za rolę w spektaklu „Dom lalki. Część 2”, w reżyserii Katarzyny Deszcz z Teatru Nowego w Zabrzu oraz Olga Mysłowska za osobowość sceniczną i aranżację muzyki w spektaklu „Ancora Tu”, w reżyserii Macieja Podstawnego z Teatru Dramatycznego im. J. Szaniawskiego w Wałbrzychu.
Jury przyznało nagrodę zespołową dla kolektywu twórczego – scenarzystów, reżyserów i aktorów spektaklu „Zjemy wasze dzieci, z cebulą” w reżyserii Doroty Bator, Grzegorza Grecasa, Ady Tabisz, Roberta Traczyka z Teatru na Faktach Instytutu im J. Grotowskiego we Wrocławiu.
Musisz to wiedzieć
- Takie objawy to znaki ostrzegawcze, które mogą wskazywać udar mózgu [lista]
- Wojsko pilnie sprzedaje dziś auta terenowe i dostawcze z częściami zamiennymi
- Kuba Wojewódzki zakochany. Ludwika Cichecka to nowa dziewczyna z Rybnika
- Gigantyczne warzywa na Śląsku. Dynia waży ponad 840 kg, ogórek ma prawie 1 m
Q&A FABIJANSKI
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?