Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dla nas to dramat! W Beskidach przedsiębiorcy przerażeni po decyzją o zamknięciu stoków narciarskich

Łukasz Klimaniec
Łukasz Klimaniec
Stacje narciarskie działają od pierwszego weekendu grudnia. Decyzją rządu 28 grudnia muszą zostać zamknięte.
Stacje narciarskie działają od pierwszego weekendu grudnia. Decyzją rządu 28 grudnia muszą zostać zamknięte. Szymon Starnawski /Polska Press
W Beskidach właściciele stacji narciarskich, hotelarze i restauratorzy są zdruzgotani decyzją rządu o narodowej kwarantannie, podczas której zamknięte będą także wyciągi narciarskie. - To dla nas ostateczny cios, po którym większość rodzin utrzymujących się z turystyki nie podniesie się – uważa Karolina Wantulok, prezes Wiślańskiej Organizacji Turystycznej.

Decyzja rządu o narodowej kwarantannie oraz informacje o zamknięciu stoków narciarskich i turystycznym lockdownie od 28 grudnia do 17 stycznia załamała beskidzkich właścicieli stacji narciarskich, hotelarzy i restauratorów. Wiele stacji narciarskich już naśnieżyło stoki i zaczęło sezon, a inne są w trakcie naśnieżania.

- Jesteśmy załamani. Rząd zabiera nam możliwość zarobkowania. Pozwolił, żebyśmy zainwestowali pieniądze w sezon narciarski, który otworzyliśmy trzy tygodnie temu. Łudziliśmy się, że będziemy pracować przez cały sezon zimowy. Zainwestowaliśmy pieniądze, zatrudniliśmy ludzi, daliśmy radę sprostać wymogom sanitarnym. A teraz przyszła decyzja, że musimy zamknąć stoki praktycznie w środku sezonu – mówi Rafał Barański ze stacji narciarskiej Skolnity w Wiśle. - Zastanawiamy się, co dalej? Wszystko stoi pod wielkim znakiem zapytania. Nie widzę tarczy kryzysowej, która zabezpieczyłaby stacje narciarskie. Oczekujemy konkretnych decyzji i ruchów ze strony rządu, które pozwolą nam patrzeć w przyszłość normalnie – dodaje.

Janusz Tyszkowski, prezes stacji Skolnity Ski & Bike Park w Wiśle nie ukrywa, że decyzje rządu są dla właścicieli stacji narciarskich tragiczne.

- Pozwolono nam działać. Mówiono, że możemy śnieżyć i przygotowywać stoki, bo ruch na świeżym powietrzu jest wskazany. A teraz zamykają stoki, bo... nie można się ruszyć. Co dalej? Czy przetrwamy to, czy też będą katastrofy i niektórzy ogłoszą upadłość? Mam nadzieję, że nas to nie spotka, że przetrwamy ten ciężki czas i że będziemy mogli spotkać się ze wszystkimi na stoku po 17 stycznia – mówi.

Karolina Cieślar z tej samej stacji wskazuje, że stacja zrobiła wszystko, co było do zrobienia w kwestii odpowiedzialności i bezpieczeństwa sanitarnego.

- Przygotowaliśmy się bardzo mocno. Dystans w kolejkach był zachowany, narciarze jeździli w maseczkach, policja i sanepid wspierali nas w pilnowaniu tego porządku. Wszystko było pod kontrolą, ludzie w końcu odetchnęli. A tu taka decyzja, która zwaliła z nóg nie tylko nas, ale i pracowników, którzy liczyli na dwa miesiące zarobku. Dla niektórych to praca sezonowa. A teraz, po świętach, nagle koniec pracy i żadnych pomysłów, co dalej. Jesteśmy załamani – przyznaje.

Nie przeocz

Tomasz Bujok, burmistrz Wisły przyznaje, że przed miejscowościami turystycznymi bardzo trudny czas. - Stało się to, czego się najbardziej obawialiśmy. Trudno oceniać te decyzje, bo nie mamy wielu danych jako samorządy i nie jesteśmy w stanie ocenić sytuacji epidemiologicznej. Dla nas wszystkich najważniejsze jest zdrowie i życie Polaków. Niemniej jednak trzeba sobie jasno powiedzieć: w tej sytuacji bez szybkiego, konkretnego wsparcia branży turystycznej, przedsiębiorców i samorządów miejscowości turystycznych, nie jesteśmy w stanie przetrwać – przyznaje burmistrz Bujok.

Decyzja rządu o narodowej kwarantannie uderza w całą branże turystyczną, nie tylko narciarską. Wojciech Rozkoszny, właściciel Rezydencji Pod Ochorowiczówką B&B w Wiśle przyznaje, że do końca miał nadzieję na wypracowanie sensownego kompromisu.

- To są fatalne wiadomości. Smutek przeplata się z poczuciem zawodu. Ten zawód to brak konkretnych planów rządu na pomoc dla przedsiębiorców turystycznych. Jesteśmy zamknięci niemal od początku listopada i większość firm nie zna warunków pomocy. W tarczy 5.0 i 6.0 wiele firm turystycznych zostało po prostu pominiętych. Drżymy o przyszłość tych przedsiębiorstw turystycznych i o przyszłość naszych rodzin – zaznacza.

Rozkoszny przypomina, że w takich miejscowościach jak Wisła i jej podobne, branża turystyczna działa w oparciu o sezon zimowy i letni. Jeśli jednego zabraknie, to osoby pracujące w turystyce są pozbawione pieniędzy nie tylko na działalność, czy inwestycje, ale przede wszystkim na utrzymanie rodzin. I to co najmniej na pół roku. - Pomoc finansowa ze strony rządu byłaby potrzebna już dzisiaj, a nie za kilka miesięcy –uważa.

Karolina Wantulok, prezes Wiślańskiej Organizacji Turystycznej, nie owija w bawełnę - sytuacja w Wiśle i innych miejscowościach turystycznych jest dramatyczna.

Zobacz koniecznie

- Jesteśmy źli. Nie akceptujemy wprowadzenia zakazów w takiej postaci. Zamknięcie hoteli, wyciągów, gastronomii i infrastruktury okołoturystycznej, to ostateczny cios po którym większość rodzin utrzymujących się z turystyki nie podniesie się – uważa.
Zaznacza, że specyfika Wisły to w większości małe, rodzinne firmy, w których główne źródło dochodów stanowią wpływy z turystyki. - To kolejny cios rządu skierowany w naszą branżę. To zapowiedź kompletnej zapaści gospodarki i pogłębienia frustracji, co spowoduje tragiczne skutki społeczne. Czekamy na zmianę tej decyzji, albo konkretne wsparcie rządu – dodaje.

Karolina Szeja ze znanej w Beskidach Cukierni „U Janeczki” w Wiśle przyznaje, że informacja o narodowej kwarantannie pozbawiła całkowicie nadziei, że uda się odrobić straty, jakie cukiernia ponosi od końca października, gdy działalność gastronomiczna została ograniczona. - Naszymi głównymi gośćmi są turyści, oni jednak w tym sezonie zimowym nie przyjadą do nas, bo wyciągi, hotele i cała infrastruktura turystyczna zostaje. To dramat, nie wiemy, co dalej – mówi.

Musisz to wiedzieć

Bądź na bieżąco i obserwuj

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty