Pani Anna wchodzi do swojej kuchni pod górkę. Pan Bolesław zastanawia się, w którą stronę popłynie woda spuszczona w sedesie. Pani Cecylii, która siedzi przy stole w pokoju, upada na podłogę łyżka, a odnajduje ją w kuchni. Pani Dorocie jajko stacza się z blatu kuchennego, a panu Edwardowi wylewa się z talerza zupa stojąca na stole.
Budynek 10-piętrowy jest okazały, z 55 rodzinami. Pierwsi sprowadzili się tu w 1977 r. W coraz bardziej krzywym budynku jest już trzecia generacja lokatorów. Choć to Ligota, takie dzielnice są wszędzie tam, gdzie na powierzchni stoją byle jak wybudowane bloki, a pod ziemią fedrują kopalnie. Przykładem jest ul. Ligocka 4a, której mieszkańcy żyją nad miejscem urobku Kopalni Wujek.
- Dziś, po 33 latach, budynek, który wciąż nie jest ocieplony, przekrzywił się. Brakuje kilka procent do krytycznego przechylenia! - alarmują jego mieszkańcy.
Początkowo, jak opowiadają lokatorzy z ul. Ligockiej, jeszcze nie było tak źle. Po ulewie lub na skutek topnienia śniegu zalewane były piwnice. Z tym administracja Spółdzielni Górnik Centrum jakoś sobie radziła, wypompowując wodę poza budynek. To jednak wszystko kosztuje, bo prąd coraz droższy, a obciążał comiesięczne rachunki spółdzielców.
Dlatego 55 rodzin zwróciło się do Walnego Zgromadzenia Członków Spółdzielni , aby wreszcie budynek wyprostować i ocieplić. Radość, jaka w maju 2010 r. zapadła po pozytywnej decyzji zgromadzenia, trwała krótko. We wrześniu administracja poinformowała lokatorów na wywieszce, że w sprawie prostowania musiała się wypowiedzieć Kopalnia Wujek należąca do Katowickiego Holdingu Węglowego. Wypowiedziała się tak, że daje sobie czas na zajęcie stanowiska w tej sprawie do.... 31 grudnia 2011 roku!
- Z tej informacji dowiedzieliśmy się również, że kopalnia zamierza prowadzić planową eksploatację pod przechylonym budynkiem i leżącym 30 metrów od niego stawem - nie kryją strachu lokatorzy. - Czy to nie jest też zagrożenie dla górników fedrujących na dole? Czy to nie jest prowokowanie losu! Kopalnia potem powie, że to nie jej wina, ale tych, którzy zaprojektowali budynek - z trwogą mówią lokatorzy.
Kto ma prawa
Marek Karnaus, prezes MZBM-TBSW
Osobom, które wykupiły mieszkania, wydaje się, że dzięki temu będą ponosić niższe koszty, i że nie muszą interesować się tym, co dzieje się w ich kamienicy. A zgo-dnie z przepisami, to wspólnota mieszkaniowa, którą tworzą właściciele lokali w budynku, ma obowiązek planować remonty i opłacać fundusz remontowy. Co do zarzutów mieszkańców z ul. 3 Maja, mogę jedynie powiedzieć, są nieuzasadnione. Jeśli domofon nie działa, wys-tarczy jeden telefon do administracji, by został naprawiony. Wymiana windy to nie nasz pomysł, lecz wymóg prawny. Dźwigi osobowe są stare i mamy do wyboru: wy-mienić je lub wyłączyć. Co do rzekomego zmuszania mieszkańców do zaciągnięcia kredytu remontowego - chcę przypomnieć, że właściciele mieszkań mają nie tylko prawo, lecz obowiązek uczestniczyć w zebraniach, na których podejmowane są takie decyzje i mają prawo głosu w ważnych sprawach.
To jest kosztowne przedsięwzięcie
Ryszard Fedorowski, rzecznik Katowickiego Holdingu Węglowego
Blok w Katowicach przy ul. Ligockiej 4a będzie prostowany, ale kopalnia Wujek nie jest w stanie podać dokładnego terminu całej operacji [kopalnia Wujek, nad którą stoją przekrzywione bloki, należy do Katowickiego Holdingu Węglowego - przyp. red.] Aktualnie bowiem prostowane są równie pochyłe budynki przy ul. Wincentego Pola w Katowicach - od numeru 87 do 95. To są bardzo kosztowne, wielomilionowe przedsięwzięcia. Nic dziwnego, że zakres i tempo prac uwarunkowane są posiadanymi finansami.
Na czym polega prostowanie bloku
Aby wyprostować blok potrzebne są: specjalne urządzenia, tzw. siłowniki, które radzą sobie z betonowymi budowlami ważącymi nawet 2 tys. ton, przygotowania do operacji trwają kilka tygodni, lokatorzy muszą opróżnić piwnice, odkrywane są fundamenty mieszkańcy muszą opuścić dom wszystkie media: woda, prąd i gaz - są wyłączane na czas operacji zasadniczej, która trwa kilka godzin, w ścianach wybija się otwory, w które wstawia maszyny; w końcu blok staje tylko na siłownikach, a cała konstrukcja zostaje wzmocniona metalowymi belkami - po wyrównaniu budynku uzupełnia się wszystkie szczeliny betonem czasami różnica poziomów, na jakich znajdują się narożniki bloku przed i po operacji, wynosi kilkadziesiąt centymetrów.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?