Dobry szyld zawsze jest w cenie, stąd ręczna w Górniku i koszykarski ROW

Za komuny powstawały wielosekcyjne twory, które nierzadko stały za likwidacją istniejących wcześniej, zasłużonych klubów. W latach 90. sekcje dążyły do samodzielności, szukając swoich własnych dróg. Ostatnio jednak mamy do czynienia z tendencją występowania pod wspólnym szyldem

W Zabrzu drużyna piłkarzy ręcznych Powenu (wcześniej Pogoni) zmieniła szyld i jest też teraz Górnikem Zabrze. Warto było nawiązać współpracę z piłkarskim klubem?

- Oczywiście, że tak! - zdecydowanie odpowiada prezes piłkarzy ręcznych Bogdan Kmiecik. - Górnik to magiczna, wielka marka, dzięki niej jesteśmy o wiele bardziej rozpoznawalni.

Futbolowy Górnik użyczył handballowej spółce zastrzeżonego w sądzie herbu, w sklepie kibica na stadionie można kupić bilety na Superligę (w planach jest wspólny bilet), na stronach internetowych obu "sekcji" są informacje dotyczące dwóch Górników, przed sezonem kibicom razem zaprezentowały się obie drużyny. Przy Roosevelta cieszą się, że Górnik zagra w europejskich pucharach już w... listopadzie, bo piłkarze ręczni rozpoczną zmagania w Challenge Cup.

- Dzięki temu marka klubu zaistnieje w europejskich mediach, co jest też reklamą dla nas - podkreśla Jerzy Mucha, rzecznik prasowy piłkarskiego Górnika.

Od 2011 roku istnieje miejska spółka Tyski Sport, która wzięła pod skrzydła piłkarzy nożnych, hokeistów i koszykarzy. Wszystkie drużyny występują teraz pod szyldem GKS Tychy. Kiedy koszykarze grali jako Big Star, fani GKS nie tylko nie chcieli wspierać tej drużyny, ale nawet kibicowali w tyskiej hali zaprzyjaźnionemu ŁKS-owi Łódź! Hokeiści w pewnym momencie współczesnej historii mieli w nazwie GKS, nieoznaczającej Górniczego Klubu Sportowego, a Górnośląski Klub Sportowy.

- W Tyskim Sporcie mamy piłkarzy, hokeistów i koszykarzy, dodatkowo współpracujemy z futsalowym GKS-em - wyjaśnia Michał Rus, rzecznik spółki. - Trzy sekcje mają ten sam logotyp, wspólną stronę internetową podzieloną na podstrony, wydajemy wspólne kalendarze, przed sezonem przedstawiamy razem drużyny. Przede wszystkim jednak nie podbieramy sobie sponsorów, jak to dawniej bywało. Działania w pozyskiwaniu firm są teraz spójne. Nasza działalność opiera się na idei "jedno miasto - jeden klub". Oczywiście mam na myśli wiodące dyscypliny sportu.

W Katowicach po rozdziale sekcji GKS drużyna hokeja zmieniała nazwy, wracając też do korzeni (Górnik 1920), aby wreszcie nawiązać współpracę z piłkarską GieKSą. W ekstralidze mamy więc HC GKS Katowice z tymi samymi barwami i herbem, co piłkarski klub z Bukowej. Piłkarze i hokeiści wspólnie się teraz promują, występując razem na przykład na klubowym kalendarzu. Jest nawet pomysł fuzji spółek.
W Rybniku kibiców łączy ROW. Jest piłkarski Energetyk ROW Rybnik, żużlowy ŻKS ROW oraz nowy klub - Basket ROW Rybnik, który zastąpił w ekstraklasie koszykarek KK ROW (wcześniej Utex ROW).

- Gdy zakładaliśmy nowy klub, zaczynaliśmy od tradycyjnej nazwy ROW. Nie było innej opcji, wiemy, jakie to ważne dla kibiców - mówi prezes koszykarskiej drużyny z Rybnika Krzysztof Kaczmarczyk. - Nie mamy tego samego herbu, bo jest zastrzeżony, piłkarze mają go tylko na koszulkach. Jeszcze nie podjęto rozmów dotyczących wspólnej polityki promocyjnej, my najpierw musimy okrzepnąć.

Polonia Bytom firmuje hokeistów i tenisistów stołowych w #ekstralidze, piłkarzy w drugiej lidze i trzecioligowych koszykarzy. Kluby są samodzielnymi organizmami, ale mają wspólny herb i znaną nazwę.

Inaczej jest z Zagłębiem Sosnowiec. - Oprócz tej nazwy nic nie łączy klubów piłki nożnej i ręcznej. Jest też samodzielna Grupa Kolarska Zagłębie Sosnowiec - podkreśla rzecznik piłkarskiego klubu Maciej Wasik.

Z Mariuszem Bacikiem, byłym koszykarzem Bobrów, a teraz Polonii Bytom, rozmawia Tomasz Kuczyński

Mimo 41 lat nadal można pana zobaczyć na parkiecie, tym razem w Polonii Bytom.
Chcemy odbudować bytomską koszykówkę, a ja pomagam w tym projekcie. Brakuje nam wysokich graczy, dlatego jeszcze wchodzę na parkiet. Jednak to już ostatni rok mojego grania, później chcę być asystentem trenera i dyrektorem sportowym w klubie. Cel na ten sezon jest jasny: to awans do drugiej ligi. Potem zamierzamy piąć się wyżej.

W pierwszym meczu wygraliście z MKKS Rybnik 84:62, a pan zdobył 10 punktów.
Fajnie było znów zagrać w hali na Szombierkach, choć to już zupełnie nowy obiekt.

I już w niej nie śmierdzi tak jak za czasów Bobrów!
No tak, ale mi ten smrodek wcale nie przeszkadzał. Chyba gorzej znosili go nasi przeciwnicy (śmiech).

Dlaczego gracie jako Polonia, a nie Bobry?
Koszykówka już funkcjonowała jako sekcja w Polonii, potem koszykarzy przejęła Stal Bobrek, następnie Bobry. Liczymy, że nazwa Polonia przyciągnie kibiców. Nasze mecze są za darmo, bo bytomscy kibice muszą już płacić za oglądanie hokeja i piłki nożnej.

Polonia jest też bliska prezydentowi Damianowi Bartyli...
To fakt. Prezydent jest prosportowy, a miasto nas wspiera.

*DŁUGOTERMINOWA PROGNOZA POGODY NA PAŹDZIERNIK 2013
*Kto najwybitniejszym absolwentem śląskich uczelni? [PLEBISCYT DZ]
*Najpiękniejsze Polki w Kalendarzu Charytatywnym 2014 [ODWAŻNE ZDJĘCIA]
*Najlepsze przepisy na pyszne dania GOTUJ Z DZIENNIKIEM ZACHODNIM