Doda zapowiedziała koniec kariery po gali rozdania Fryderyków. Pozostało jej wykonanie ostatniego kroku

Nie ma chyba w Polsce osoby, która nie słyszałaby o Dorocie „Dodzie" Rabczewskiej. Wyjątkowo charakterystyczna piosenkarka dała się poznać jako jedna z najbarwniejszych postaci polskiej muzyki rozrywkowej ostatnich kilku dekad. Od ponad 20 lat może cię sporą popularnością, co pokazuje nominacja płyty „Aquaria" do Fryderyków 2023 w kategorii Album Roku Pop. Dodzie nie udało się jednak zdobyć upragnionej nagrody - zaszczyt ten przypadł Mrozowi i jego „Złotym blokom".

To była pierwsza nominacja dla Dody od 2003. Jedna z kreacji, w których na gali pojawiła się artystka, nawiązywała do tej sprzed 20 lat - Rabczewska miała wówczas na sobie spódnicę z białych pasków. Teraz poszła o krok dalej i stworzyła z nich całą sukienkę!

Zaskoczenie w postaci porażki Dody podczas tegorocznej gali rozdania Fryderyków nie przygotowało jej fanów na jeszcze większe zdziwienie, które piosenkarka zaserwowała im, podsumowując wydarzenie na Instagramie. Jak napisała, planuje już wkrótce zakończyć swoją karierę. Od zejścia ze sceny dzieli ją tylko jeden krok. Jaki?

- Kochani, otrzyjcie łzy, nie atakujcie Festiwalu Fryderyki i Mroza, bo jego płyta jest wspaniała, a dla mnie samo bycie w top pięć najlepszych albumów tego roku jest wystarczającym wyróżnieniem dla „Aquarii". To mały krok dla Dody, ale ogromny dla branży. Doceńmy to po 20 latach! Karierę zamierzam zakończyć po kolejnej płycie, więc Fryderyk będzie jeszcze mój - zapowiedziała Doda w opisie wrzuconego po Fryderykach zdjęcia.

ZOBACZ, JAK GWIAZDA BAWIŁA SIĘ PODCZAS PODRÓŻY NA SRI LANKĘ

Jak myślicie, czy Doda rzeczywiście zrezygnuje z dalszej kariery i zakończy swoją działalność artystyczną po ponad 20 lat? Na moment ostatecznej decyzji zapewne przyjdzie jej fanom jeszcze trochę poczekać.