Dorosły mężczyzna uczył seksu 14-latkę w Wodzisławiu. Wysyłał jej filmy porno i zachęcał do masturbacji

43-letni mieszkaniec powiatu namysłowskiego został zatrzymany przez wodzisławską policję dzięki interwencji stowarzyszenia Strażnicy Dziecięcych Snów. Wiadomo, że mężczyzna rozmawiał z co najmniej trójką dziewczynek w wieku 13, 14 lat, w końcu trafił na rzekome konta dzieci, za którymi kryły się dorosłe kobiety pracujące dla stowarzyszenia.

Myślał, że rozmawia z 14-letnią dziewczynką, a po drugiej stronie była tymczasem 34-letnia Marta. Choć za każdym razem przypominała mu, że ma 14 lat, mężczyzna przysyłał jej treści zdecydowanie nie przeznaczone dla dziecięcych oczu.
- Były tam filmy pornograficzne, w którym uprawiał seks z jakąś kobietą. Wysyłał filmiki, jak się masturbuje, widać było jego twarz, przyrodzenie. Nie miał żadnych skrupułów – opowiada nam pani Marta.

Mężczyzna wysyłał filmy nawet wtedy, gdy rzekoma 14-latka napisała, że nie chce już oglądać takich rzeczy.
- Wysyłał dalej filmy, jak się masturbuje, jak się masturbują inne dziewczyny. Zachęcał do masturbacji, instruował, na czym to polega. Prosił, by wysyłać mu zdjęcia "cycuszków", "cipki" - słyszymy w stowarzyszeniu. Cała korespondencja trwała z przerwami około miesiąca.

Gdy 43-latek zorientował się, że zastawiono na niego pułapkę, przyjechał 150 kilometrów na wodzisławski Rynek, by załatwić sprawę, spróbować się wytłumaczyć. Podczas konfrontacji w zasadzie przyznał się do pisania z dziećmi, przyznał, że ma rodzinę. Tłumaczył, że pisze po pijaku i nie pamięta wszystkiego. Oczywiste jest to, że próbował się w ten sposób wybielić.

- Czyżby był pijany 24 godziny na dobę? Kazał usuwać dzieciom zdjęcia, wiadomości, filmiki. Bardzo świadome działanie – wyjaśnia nam pani Marta.

O sprawie została poinformowana wodzisławska policja, mężczyzna został zatrzymany, a w minioną środę zostały mu postawione zarzuty.
- 13 września zatrzymany został 43-letni mieszkaniec powiatu namysłowskiego, w związku z podejrzeniem popełnienia na szkodę małoletniego przestępstwa przeciwko wolności seksualnej i obyczajności. Mężczyźnie przedstawiono zarzut, przesłuchano w charakterze podejrzanego, a następnie prokurator zastosował wobec niego dozór policji – wyjaśnia nam st.asp. Małgorzata Koniarska z Komendy Miejskiej Policji w Wodzisławiu Śląskim.

Policja nie informuje, czy mężczyzna przyznał się do winy. - Z uwagi na charakter postępowania i dobro nieletniego nie udzielamy informacji w tej sprawie. Jest prowadzone dochodzenie, które ma na celu ustalenie okoliczności tego zdarzenia. Kodeksowo podejrzanemu grozi do 3 lat więzienia – dodaje asp. Koniarska.

Mężczyzna usłyszał zarzuty z artykułu 200a Kodeksu Karnego. To tzw. elektroniczna korupcja seksualna małoletniego. Mówi o tym, że kto: w celu popełnienia przestępstwa określonego w art. 197 zgwałcenie lub wymuszenie czynności seksualnej § 3 pkt 2 lub art. 200 obcowanie płciowe z osobą małoletnią lub doprowadzenie jej do poddania się czynnościom seksualnym, jak również produkowania lub utrwalania treści pornograficznych, za pośrednictwem systemu teleinformatycznego lub sieci telekomunikacyjnej nawiązuje kontakt z małoletnim poniżej lat 15, zmierzając, za pomocą wprowadzenia go w błąd, wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania sytuacji albo przy użyciu groźby bezprawnej, do spotkania z nim, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. Z kolei paragraf 2 mówi o składaniu za pomocą systemu teleinformatycznego małoletniemu poniżej 15 lat poddania się lub wykonania innej czynności seksualnej lub udziału w produkowaniu lub utrwalaniu treści pornograficznych, i zmierza do jej realizacji, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.