Dramatyczne zdarzenie w Gliwicach. Pies spadł z drugiego piętra...

Do zdarzenia doszło w środę, 6 września.

- O 9.20 policjanci otrzymali zgłoszenie od świadków, że na parapecie jednego z mieszkań na drugim piętrze w budynku przy ulicy Matejki leży owczarek - mówi podinspektor Marek Słomski, oficer prasowy policjantów z Gliwic.

Próbowano dostać się do mieszkania, ale nikt nie otwierał. Na miejsce skierowano odpowiednie służby - między innymi policję i straż pożarną. Niestety w międzyczasie doszło do dramatu.

- Pies z parapetu przeskoczył na daszek. Próbował się z niego wydostać, i skoczył w dół - relacjonuje podinspektor Marek Słomski.

Zwierzak upadku nie przeżył.

- Na miejsce dotarł też właściciel czworonoga. Ze wstępnych ustaleń wynika, że mężczyzna przed trzema dniami wziął go ze schroniska - tłumaczy podinspektor Marek Słomski.

Według policji, feralnego dnia właściciel zostawił psa samego w mieszkaniu przy uchylonym oknie, które potem się zatrzasnęło. Pies prawdopodobnie jeszcze nie poznał tego terenu i być może próbował się z niego uwolnić.

- Prowadzimy w tej sprawie postępowanie, które wykaże dokładne okoliczności tego zdarzenia - podsumowuje podinspektor Marek Słomski, oficer prasowy policjantów z Gliwic.

Policja szuka świadków!n

Internauci poddają pod wątpliwość wersję wydarzeń właściciela psa, a także tę oficjalnie przekazaną przez stróżów prawa. W mediach społecznościowych sugerują, że było inaczej. Policja z kolei prosi świadków zdarzenia o kontakt - telefon całodobowy 478590100.