Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dunajec zmieni swój bieg, bo taką strategię ma Blachownia. Na papierze

Bartłomiej Romanek
Przełom Dunajca. Czy rzeczywiście Dunajec znajduje się w Częstochowie? Tak wynika ze strategii rozwoju gminy Blachownia.
Przełom Dunajca. Czy rzeczywiście Dunajec znajduje się w Częstochowie? Tak wynika ze strategii rozwoju gminy Blachownia. Wojciech Matusik
Blachownia oprze swój rozwój na rzece Dunajec. Gdzie ten Dunajec? Próbowaliśmy znaleźć jego źródła. Bez efektu

Poniedziałek, 8 lutego, godz. 11. Jedziemy do oddalonej o 12 kilometrów od Częstochowy Blachowni. Mimo że to tak blisko, jest to dla nas wyprawa w nieznane. Udało się nam bowiem dotrzeć do Strategii Rozwoju Gminy Blachownia, z której wynika, że miasto ma rozwijać się w oparciu o rzekę Dunajec. Sprawdzamy, czy to możliwe.

Pomysł iście mistrzowski

Jedziemy nad blachowieński zalew, gdzie mogą znajdować się źródła Dunajca.

- Dunajec w Blachowni - pani Magda, która spaceruje nad zalewem z córeczką, nie wydaje się zaskoczona naszym pytaniem.

- Słyszałam o Dunajcu, który znalazł się w strategii rozwoju i promocji naszego miasta. Trzeba przyznać, że jest to pomysł iście mistrzowski - dodaje sarkastycznie. - Teraz Polska dowie się, że jest takie miasto jak Blachownia. I to jeszcze z jakimi atrakcjami: górską rzeką.

Jednak tak naprawdę nie jest jej do śmiechu. Bo Dunajec w Strategii Rozwoju Gminy Blachownia to prawdopodobnie efekt nieudolnego plagiatu. Autorka tego dokumentu, której urząd zapłacił 38 tysięcy złotych, w prymitywny sposób „zerżnęła” całe fragmenty strategii gmin małopolskich, m.in. Wojnicza i Zakliczyna. Problem w tym, że papier nie ma takiej mocy sprawczej, aby zmieniać bieg rzek.

- Jak w ogóle można było dopuścić do takiej kompromitacji - zastanawia się mieszkanka Blachowni. - Bo to jest przecież kompromitacja. Kto w urzędzie miasta sprawdzał dokumenty, za które przecież zapłacono.

- I to niemało - dodaje koleżanka pani Magdy, pani Barbara, towarzysząca jej na spacerze.

- Wydano na tę pseudostrategię około 40 tysięcy złotych, a w innych miastach kosztowało to kilkakilkanaście tysięcy zł. To banał, ale to prawda: wydano pieniądze z naszych podatków. Władza szasta pieniędzmi, jakbyśmy byli krezusami. Ot, choćby to sztuczne lodowisko. Mało kto z niego korzysta, a wydano 100 tys. zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!