Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzień bez Przekleństw. Świadczą one o niezwykłej inteligencji czy zwykłym chamstwie? Rola wulgaryzmów w życiu codziennym

Aleksandra Wielgosz
Aleksandra Wielgosz
Od kilku lat, 17 grudnia obchodzimy Dzień Bez Przekleństwa. Wyjaśniamy jaką funkcję pełnią wulgaryzmy w codziennych sytuacjach komunikacyjnych.
Od kilku lat, 17 grudnia obchodzimy Dzień Bez Przekleństwa. Wyjaśniamy jaką funkcję pełnią wulgaryzmy w codziennych sytuacjach komunikacyjnych. pixabay
Od kilku lat, 17 grudnia, obchodzimy nietypowe święto – Dzień Bez Przekleństw. Dlaczego wulgaryzmy stały się integralną częścią naszego języka. Czy to wyraz emocji, moda czy sposób na przyciągnięcie uwagi? Przyjrzeliśmy się psychologii przekleństw i ich roli w społeczeństwie.

Używanie wulgaryzmów w złości i radości

Wulgaryzmy są najczęściej używane do wyrażenia silnych emocji. Psychologowie sugerują, że przeklinanie może być rodzajem wentylu dla złości, frustracji czy zdziwienia. Często działa jak wirtualne uwalnianie pary.

- Wulgaryzmy pełnią rozmaite funkcje komunikacyjne. Służą nie tylko obrażaniu i wyrażaniu negatywnych emocji, ale również opisywaniu cech rzeczywistości, które uznawane są za pozytywne - czytamy we wstępnie do opracowanych badań CBOS-u na temat wulgaryzmów w życiu codziennym.

Tak jak kiedyś uznawano używanie przekleństwa za brak kultury osobistej, tak dzisiaj traktowane są raczej jako zjawisko egalitarne. Klną przedstawiciele różnych grup społecznych, bez względu na wiek, wykształcenie czy pozycję społeczną, choć jak wskazują badania - nie w równym stopniu.

- Przeklinanie rzadziej zdarza się osobom mającym podstawowe wykształcenie, a także najbardziej zaangażowanym w praktyki religijne (co jest prawdopodobnie w znacznej mierze funkcją wieku). Z deklaracji wynika ponadto, że wulgarnych słów rzadziej używają respondenci mający prawicowe poglądy polityczne niż badani o poglądach lewicowych i centrowych - czytamy w analizie CBOS-u.

Wulgaryzmy w miejscach publicznych

Miejscem, gdzie najczęściej możemy usłyszeć przekleństwa, jest przestrzeń publiczna. Według badań CBOS-u, aż 8 na 10 obywateli naszego kraju używa wulgaryzmów. Warto jednak zachować umiar, ponieważ publiczne używanie słów wulgarnych to wykroczenie, za które można zostać ukaranym. Przeklinanie w obecności Policji lub Straży Miejskiej może skończyć się mandatem w wysokości od 50 do 100 zł. W skrajnych przypadkach sprawa znajduje rozstrzygnięcie w sądzie.

- Kto w miejscu publicznym umieszcza nieprzyzwoite ogłoszenie, napis lub rysunek oraz używa słów nieprzyzwoitych, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1500 zł albo karze nagany - czytamy w art. 141 kodeksu wykroczeń.

Przeklinanie - brak kultury osobistej

Badania udowadniają, że używanie wulgaryzmów pozwala rozładować emocje. Jednak zanim sięgniemy po ten katalog naszego słownika, należy zwrócić uwagę na sytuację komunikacyjną, w której się znajdujemy. Kulturalny człowiek nie będzie przeklinał podczas oficjalnych spotkań czy w obecności dzieci.

Trzeba odróżnić kiedy jest czas i miejsce na użycie mocniejszego słownictwa. Dzisiejsze święto jest świetną okazją do refleksji nad rosnącym znaczeniem wulgaryzmów w naszym codziennym życiu oraz zastanowienia się, czy potrafimy komunikować się bez nich, nie tracąc przy tym wyrazistości emocji.

Nie przeocz

Musisz to wiedzieć

od 7 lat
Wideo

Krzysztof Bosak i Anna Bryłka przyjechali do Leszna

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera