Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziś 44. rocznica śmierci Zbyszka Cybulskiego

Łukasz Respondek
Kadr z filmu  "Popiół i diament"
Kadr z filmu "Popiół i diament" Fot. ARC
Wszedłem na scenę, trzy tysiące razy poważnie i dziesięć tysięcy razy mniej poważnie - tak zaczyna się wiersz Dariusza Zejca o Zbigniewie Cybulskim.

Odczytał go w piątek przy rodzinnym grobowcu wybitnego aktora przy ul. Sienkiewicza w Katowicach. Słuchało - ponad sto osób. Tak uczczono 44. rocznicę śmierci aktora. Trwają też przygotowania do remontu mieszkania, w którym ma powstać jego miejsce pamięci.

Na spotkanie przyszli głównie uczniowie katowickich szkół. Obejrzeli film "Katowice Zbyszka Cybulskiego" Wojciecha Saranowicza i składali kwiaty na cmentarzu.

- Obecne polskie kino mnie odstrasza. Jeden aktor przez dwa-trzy lata gra wszystkie role, potem się o nim zapomina, a takich mistrzów jak Cybulski jest niewielu i trudno o nich nie pamiętać - mówi Mateusz Pająk z IV LO. - Dla mnie to przede wszystkim Ślązak i wybitny twórca. Aktorzy z naszego pokolenia mogą się tylko od niego uczyć - uważa z kolei Łukasz Syganiec z Górnośląskiej Wyższej Szkoły Handlowej.

Spotkanie już po raz dziewiąty zorganizowała Krystyna Mitręga z Miejskiego Domu Kultury "Południe". - Dzięki temu "ucybulszczaniu" zwracamy uwagę młodym ludziom na wartości i idee, które Zbyszek prezentował w swoich rolach. One nadal są aktualne, ale zostały zapomniane - uważa.

Bo w Katowicach jest zaledwie kilka miejsc, które przypominają Cybulskiego. Rzeźba na pl. Grunwaldzkim, ulica, sala kinowa i grobowiec przy Sienkiewicza. To za mało w porównaniu do skali, w jakiej takie osobistości są eksponowane w Krakowie czy Warszawie. - Czasem odnoszę wrażenie, że w Katowicach nikt słynny się nie urodził, nikt nie pracował. A warto się nimi pochwalić - mówi Jadwiga Lipońska-Sajdak, dyrektor Muzeum Historii Katowic. - Trzeba walczyć z utartymi szablonami, bo przecież na Katowice można patrzeć inaczej niż przez pryzmat tylko i wyłącznie społeczeństwa robotniczego. Być może uda się to już niedługo. W mieszkaniu przekazanym muzeum przez scenografkę Barbarę Ptak oraz sąsiednich lokalach przy Kopernika ma powstać pracownia teatralno-filmowa.

- Czekamy, aż mieszkania opuszczą lokatorzy. Później zostanie sporządzony projekt i przetarg na wykonanie generalnego remontu - mówi Lipońska-Sajdak. Jest szansa, że podczas kolejnej rocznicy śmierci Cybulski będzie miał już swoje miejsce pamięci z prawdziwego zdarzenia. Ma się tam znaleźć miejsce również m.in. dla pamiątek po Aleksandrze Śląskiej i Bogumile Kobieli.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!