Urodzony we Frysztacie na Zaolziu Henryk Flame (w 1919 r. wraz z rodzicami przeprowadził się do Czechowic-Dziedzic) jako pilot 123. eskadry myśliwskiej brał udział w wojnie obronnej we wrześniu 1939 roku - walczył z Niemcami, walczył z Sowietami, zaliczył internowanie na Węgry, skąd w 1940 r. wrócił do okupowanego kraju, by oddać się działalności konspiracyjnej w założonej przez siebie organizacji HAK podległej Armii Krajowej.
Zagrożony dekonspiracją i aresztowaniem wraz z podkomendnymi uciekł na przełomie 1943 i 1944 r. do lasu, gdzie zorganizował samodzielny oddział partyzancki. Zauważony przez dowództwo NSZ otrzymał propozycję wejścia w szeregi tej organizacji. Z propozycji skorzystał - w październiku 1944 r. został zaprzysiężony na żołnierza NSZ. Po wejściu Armii Czerwonej do Polski, realizując zalecenia dowództwa NSZ, ujawnił się wraz z odziałem, ale niedługo później znowu uciekł ze swoimi ludźmi do lasu.
Przyjął pseudonim Bartek i od maja 1945 do lutego 1947 r. stał na czele największego zgrupowania niepodległościowego na Śląsku Cieszyńskim, którego liczebność w szczytowym okresie wynosiła ponad 300 dobrze uzbrojonych i umundurowanych żołnierzy.
Zgrupowanie przeprowadziło około 340 akcji zbrojnych.
Nie przeocz
- Najlepsze porodówki w woj. śląskim. Tu urodzisz w komfortowych warunkach
- Czerwone strefy w woj. śląskim. Jakie obostrzenia rząd wprowadzi w 35 powiatach?
- Jarmark Bożonarodzeniowy w Katowicach trwa. Co możemy kupić i w jakiej cenie?
- Ceny karpia na święta 2021 wyższe niż przed rokiem. Ponad 20 złotych za kilo WIDEO
Ukoronowaniem tych działań były wydarzenia w Wiśle 3 maja 1946 r., gdzie na oczach sterroryzowanych komunistów, odbyła się defilada w pełni umundurowanych i uzbrojonych żołnierzy NSZ, co było ewenementem w państwach "władzy ludowej".
Parada była dla władzy szokiem. Takie rzeczy nie mogły ujść Bartkowi na sucho. Do likwidacji zgrupowania UB posłużyło się grą operacyjną. We wrześniu 1946 r., w ramach operacji "Lawina", w trzech transportach przewieziono na Śląsk Opolski i tam zamordowano ponad 100 podkomendnych "Bartka".
Sam kpt. Flame ujawnił się w marcu 1947 r. w ramach ogłoszonej przez komunistów amnestii. Zginął w skrytobójczym zamachu - 1 grudnia 1947 roku wraz ze znajomymi zjawił się w Zabrzegu w ówczesnej restauracji u Czyloka. Tam znaleźli się też milicjanci. Późnym wieczorem jeden nich, Rudolf Dadak, strzelił w plecy siedzącego przy stoliku Bartka.
Henryk Flame został pochowany na cmentarzu w Czechowicach. Co roku na jego grobie przedstawiciele NSZ w rocznicę śmierci składają kwiaty.
Musisz to wiedzieć
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?