Pierwsze problemy zdrowotne pani Ewy zaczęły się 15 lat temu, kiedy pogłębiająca się skolioza spowodowała problemy z oddychaniem wymagające ingerencji chirurgicznej. Lekarze przeprowadzili dwie operacje – w 2007 roku wstawili implanty w odcinku lędźwiowym kręgosłupa, a w 2008 roku kręgosłup został usztywniony implantami w odcinku piersiowym. Niestety przeprowadzone operacje nie zatrzymały pogłębiającej się skoliozy.
Pomimo dolegliwości bólowych Ewa Stefaniak-Pietrasz starała się żyć normalnie, jak każdy zdrowy człowiek. Jej świat załamał się w maju tego roku, kiedy z niemożliwym do opanowania bólem kręgosłupa trafiła na szpitalny oddział ratunkowy. Pierwsze badania tomograficzne wykazały, że na wysokości jednego z trzonów implantu widoczne jest przerwanie.
Po raz kolejny na SOR pani Ewa trafiła jeszcze w lipcu tego roku. Ponownie wykonane badania tomograficzne pozwoliły dokładnie zdiagnozować przyczynę bólu. Według lekarzy założone w 2007 i 2008 rusztowanie stabilizujące kręgosłup prawdopodobnie już kilka lat temu pękło i uszkodzone cały czas pozostawało w ciele pacjentki powodując dolegliwości bólowe. W konsekwencji implant spowodował zmiany w obrębie kręgosłupa: wielopoziomową dyskopatię i konflikt ze strukturami nerwowymi, zmiany zwyrodnieniowe, dehydratację i zwapnienie krążków międzykręgowych oraz liczne osteofity.
Wielokrotne konsultacje ze specjalistami operującymi skoliozy dorosłych i dzieci wskazały tylko jedno dostępne rozwiązanie: dwie reoperacje polegające na usunięciu całości implantu, osteotomię, czyli nacinanie kręgów, aby skorygować skrzywienie i ponowne usztywnienie kręgosłupa. Niestety zarekomendowane pani Ewie leczenie nie jest refundowane w ramach NFZ, a koszt operacji komercyjnej wynosi 250 tys. złotych.
Pani Ewy nawet mimo wsparcia znajomych, przyjaciół i rodziny nie stać na pokrycie kosztów leczenia. Brak operacji będzie skutkować kolejnymi pęknięciami implantów, a w konsekwencji przemieszczaniem się instrumentarium i uszkodzeniem narządów wewnętrznych. Teraz zagrożone jest już nie tylko zdrowie pacjentki, ale także jej życie!
- Bez pomocy nie mam szans na dalsze leczenie. Obecnie jestem w stanie funkcjonować jedynie dzięki silnym środkom przeciwbólowym. Mogę co najwyżej odprowadzić córeczkę do przedszkola, a chcę być przy niej, cieszyć się razem z nią, bawić, aktywnie uczestniczyć w jej rozwoju. Operacje to moja jedyna szansa, by odzyskać sprawność i pożegnać się z bólem, dlatego z całego serca Was proszę, pomóżcie – apeluje Ewa Stefaniak-Pietrasz
Jak można pomóc?
Ewę Stefaniak-Pietrasz można wesprzeć dołączając do zrzutki zorganizowanej na platformie siepomaga.pl, która znajduje się pod poniższym linkiem:
https://www.siepomaga.pl/ewa-stefaniak-pietrasz?fbclid=IwAR0yvei11hQJvqLVyEQiknNLmh_7K6QIExP7Epi5iDK6Ov9RK_U7LsjlLAE
Nie przeocz
- To najbardziej nawiedzone miejsca na Śląsku. Oglądasz jedynie na własne ryzyko!
- Superjednostka w Katowicach ma już 50 lat! Wejdźcie z nami do środka. Zobaczcie
- Zobaczcie ten wrześniowy wysyp grzybów na Śląsku. Mamy zdjęcia od internautów
- Śledztwo w sprawie śmierci prof. Mariana Zembali. Jaka jest decyzja prokuratury?
Zobacz także
Musisz to wiedzieć
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?