Normalką była również działalność cenzury. Ta peerelowska skończyła się w połowie roku… 1990. Już dawno było po Magdalence i układance przy okrągłym stole, a cenzor wciąż działał i bawił się w wycinanki. Chociażby kastrował „Pięknych dwudziestoletnich” Marka Hłaski albo „Dobrego” Waldemara Łysiaka. W końcu cenzura odeszła w zapomnienie. „Lepiej późno niż wcale” – jak ponoć powiedział pewien mądry Żyd wbiegając na peron, z którego właśnie odjeżdżał pociąg.
Ostatnio dowiedzieliśmy się, że „Zgodnie z najnowszym orzeczeniem NSA skorumpowany polityk lub biznesmen może się domagać od wydawcy prasy usunięcia swoich danych z nieprzychylnych dla niego artykułów. Przynajmniej w tekstach archiwalnych” („Dziennik Gazeta Prawna”, 28 II 2023).
Historyk opiera swe badania na opracowaniach innych naukowców, archiwalnych dokumentach, relacjach oraz korzysta z prasy ukazującej się w okresie, który akurat go zajmuje. Prasa jest świetnym źródłem, jeśli chodzi o opisywanie wydarzeń, codzienności i nastrojów. Jednak w związku z ostatnim orzeczeniem NSA może się okazać, że politycy pójdą dalej i np. prezydent Aleksander Kwaśniewski zażyczy sobie usunięcia całych zdań i akapitów z tekstów o tym, że cierpiąc na „pourazowy zespół przeciążeniowy goleni prawej” chwiał się nad grobami polskich oficerów zamordowanych pod Charkowem przez NKWD. Owszem, w 2005 r. prezydent przyznał, że wówczas pił alkohol. Jednak i to może przecież zostać usunięte.
Dzięki każdej internetowej wyszukiwarce wszyscy z łatwością znajdą teksty na ten temat. Skorzysta z nich każdy politolog czy historyk piszący na temat prezydentury Kwaśniewskiego. Nawet gdyby NSA nakazał usunięcie tych informacji z tekstów w Internecie, zostają jeszcze czytelnie, zarówno te tradycyjne jak i cyfrowe. Nie wyobrażam sobie, żeby w każdej bibliotece (miejskiej, wojewódzkiej, uczelnianej, zakładowej, pedagogicznej) był zespół ludzi, którzy nożyczkami, żyletkami czy brzytwami wycinają konkretny fragment. Tego nie praktykowali nawet Sowieci (retuszujący zdjęcia), a przecież w sierpniu 1939 r. Rosjanie dostali rozdwojenia jaźni, nagle czytając w „Prawdzie”, że kanclerz Adolf Hitler jest teraz sojusznikiem ZSRS. Przecierali oczy ze zdumienia czytając takie passusy z mowy Mołotowa, wygłoszonej 31 sierpnia 1939 r.:
„My widzimy w tym wszystkim (czyli w sojuszu z Niemcami - sr) nowy dowód słuszności wskazań tow. Stalina, mówiącego o tym, że należy koniecznie zachować szczególną ostrożność wobec prowokatorów wojennych, którzy przywykli do rozgrzebywania żaru cudzymi rękoma. Musimy strzec się tych, którzy upatrują korzyści w złych stosunkach między ZSRS a Niemcami, w ich wzajemnej wrogości, tych, którzy nie chcą pokoju i dobrosąsiedzkich stosunków między Niemcami i Związkiem Sowieckim”.
Albo słowa Hitlera, które padły 1 września 1939 r. w Reichstagu: „Walka między Niemcami i ZSRS byłaby korzystna jedynie dla państw trzecich. Dlatego pakt niemiecko-sowiecki zdecydowanie wyklucza stosowanie siły między tymi dwoma krajami”. Nie słyszałem, by w Związku Sowieckim jakiś Winston Smith zmieniał archiwalne treści w „Prawdzie”. A właśnie na tym polegała praca głównego bohatera „Roku 1984”. Smith zatrudniony w Ministerstwie Prawdy zmieniał treści w archiwalnych numerach „Timesa”.
Myślę, że jeżeli ktoś weźmie na poważnie wyrok NSA, to z czasem powstanie nowy zawód: kastrator tekstów niekorzystnych. Szybko ruszy nowy kierunek w szkołach zawodowych, a być może nawet na studiach humanistycznych. Chciałoby się napisać „Tego nie wymyśliłby nawet Orwell”, a jednak wymyślił. Nie po raz pierwszy literatura futurystyczna dogania teraźniejszość.
Na koniec stawiam tezę, że obecny lub przyszły pracownik archiwum „Dziennika Zachodniego” będzie miał masę roboty z cenzurowaniem tekstów „nieprzychylnych” dla różnych ważnych person tego województwa, a roczników trochę się uzbierało, bo blisko 80.
Autor jest pisarzem, ostatnio wydał zbiór publicystyki „Jad i żądła”.
Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?