Ferie 2015: W Wiśle, Istebnej i Żywcu nie ma zimy. Zobacz, co można robić tu bez śniegu

Ferie 2015: Zima jak nagle przyszła, tak nagle zniknęła. Przez kilkanaście dni między świętami, Nowym Rokiem i świętem Trzech Króli doświadczyliśmy śniegu i ujemnych temperatur. Momentami było ostro... Kto żyw chwycił za narty, wziął pod pachę deskę snowboardową i skierował się w Beskidy, gdzie na miłośników szusowania czekali z szeroko otwartymi ramionami właściciele ośrodków narciarskich.

I jedni, i drudzy świeżo mieli bowiem w pamięci ubiegłoroczny sezon, kiedy to zimy w ogóle nie było - o szusowaniu w przypadku narciarzy i zarabianiu pieniędzy w przypadku górali nie było mowy, więc i jedni, i drudzy chcieli skorzystać z tego śniegu, ile się tylko da. Okazało się, że dało się niewiele. Przynajmniej na razie.

Po zimie w większości miejsc nie zostało ani śladu, a prognozy pogody także nie napawają optymizmem. W najbliższych dniach czekają nas temperatury w okolicach zera stopni Celsjusza lub na lekkim plusie. To nie jest dobra wiadomość dla tych, którzy mają w perspektywie ferie zimowe. A one zbliżają się nieubłaganie - już 19 stycznia, czyli od najbliższego poniedziałku, rozpoczynają je uczniowie z województw: dolnośląskiego, mazowieckiego, opolskiego, zachodniopomorskiego. Od 2 lutego wypoczywać będą uczniowie województw m.in. śląskiego, łódzkiego, pomorskiego, a jako ostatni, od 16 lutego, będą pauzować młodzi mieszkańcy województwa m.in. kujawsko-pomorskiego.

I jeśli w pogodzie nic się nie zmieni, to zimowa kanikuła może stanąć pod znakiem zapytania, zwłaszcza w sytuacji, kiedy wybierali się w Beskidy. Ale - zapewniamy - brak śniegu nie jest problemem. W Wiśle czy Szczyrku nie trzeba się nudzić. Naprawdę. Oto kilka pomysłów na spędzenie wolnego czasu, kiedy śniegu w górach nie uraczymy.

1. Propozycja pierwsza i prawdopodobnie najmniej błyskotliwa, ale ze wszech miar warta rozważenia - skoro jesteśmy w Beskidach, to wybierzmy się po prostu w góry - zaliczmy szczyt Czantorii, Skrzycznego, Szyndzielni czy też jakikolwiek inny. Ambitni mogą się na nie dostać na własnych nogach, leniwym proponujemy opcję z możliwością skorzystania z kolejki. Spojrzenie na świat z wysokości ponad tysiąca metrów nad poziomem morza może być niezapomnianym doświadczeniem, pozwalającym nabrać dystansu do rzeczywistości.
2. Interesujesz się przeszłością, chcesz się dowiedzieć, jak kiedyś żyli ludzie? Powinieneś odwiedzić Chlebową Chatę w Górkach Małych koło Brennej. Centralnym miejscem w Chlebowej Chacie jest piec. To właśnie w nim Marian i Jadwiga Dudysowie wypiekają chleb. Korzystają ze znanego od stuleci przepisu. Zaczyn to resztki ciasta z poprzedniego pieczenia, dodają do niego ziemniaki, by chleb trzymał wilgoć. Pieczywo że palce lizać. Dudysowie pieką też podpłomyki, do których podają masło i smalec domowej roboty. Oprócz tego można podejrzeć, jak wytwarza się masło i ser oraz jak powstaje miód. Dzieci i dorośli mogą spróbować tu młócić za pomocą cepów, mielić zboże na żarnach. Na wizytę należy się wcześniej umówić telefonicznie.

3. Niezapomniane wrażenia gwarantuje wyprawa do browaru w Żywcu, założonego w XIX w. W 18 salach dowiemy się m.in. z jakich składników wytwarza się piwo czy też jak przebiega proces produkcji. Możemy także wejść do wehikułu czasu - nagle znajdziemy się na ulicy XIX-wiecznego Żywca, usłyszymy odgłosy tej ulicy i życia codziennego. Zajrzymy do drukarni, galicyjskiej karczmy czy sklepu kolonialnego. Na koniec zwiedzania będziemy mogli skosztować żywieckiego piwa (atrakcja tylko dla pełnoletnich).

4. Jeśli myślisz, że aby zobaczyć wodospad, trzeba jechać daleko w świat, jesteś w błędzie. Wystarczy wybrać się do Sopotni Wielkiej, gdzie na wysokości 620 m n.p.m. znajduje się najprawdziwszy wodospad, będący pomnikiem przyrody. To największy wodospad w całych polskich Beskidach. Jest rzadkim przypadkiem wodospadu, w którym warstwy skał opadają stromo, w tym samym kierunku, co bieg wody. Próg, z którego spada woda, ma długość 15 m, a woda wybiła pod nim 5-metrowy kocioł.
5. Osoby preferujące bardzo aktywny wypoczynek mogą podziwiać góry z końskiego siodła. Jest ku temu okazja, bo niedawno powstał Beskidzki Szlak Konny Tysięczników. Liczy ok. 120 km. Cały można pokonać w ciągu pięciu dni, bo został tak poprowadzony, że po drodze można skorzystać z noclegu w schroniskach (Przysłop, Wielka Racza, Przegibek) lub gospodarstwach turystycznych. Można też wybrać tylko jeden odcinek szlaku. Wycieczki organizuje m.in. Ośrodek Górskiej Turystyki Jeździeckiej "Luzak" w Rycerce Górnej. Jednodniowa wyprawa to koszt rzędu 120 złotych od osoby. Wycieczki odbywają się na koniach posiadających licencję konia turystycznego, są bezpieczne.

6. Miło można spędzić czas w jednym z kilku beskidzkich aquaparków, np. w istebniańskim ośrodku Zagroń. Jego największą atrakcją jest 70-metrowa zjeżdżalnia, można skorzystać z "dzikiej rzeki", jacuzzi, gejzerów, biczy wodnych. Cena: 20 zł za godz. Duży aquapark jest też w hotelu Gołębiewski w Wiśle. Cena - 30 zł za 1,5 godz.

7. Dla dzieciaków, ale nie tylko, żelaznym punktem programu w Beskidach - zimowego czy letniego - powinna być wizyta w Leśnym Parku Niespodzianek w Ustroniu. Są tu muflony i daniele, które swobodnie przemieszczają się wśród zwiedzających, i które można karmić z ręki. W zagrodach zobaczymy: żubry, jelenie szlachetne, sarny, dziki, żbiki czy jenoty. Bezsprzecznie największymi atrakcjami parku są sokolarnia i sowiarnia. Na pewno nie będziemy się nudzić.

*Miss Studniówki 2015 ZDJĘCIA Najpiękniejsze dziewczyny studniówki
*Abonament RTV 2015 droższy! [ILE WYNOSI ABONAMENT + ZWOLNIENIA] Kto nie musi płacić abonamentu?
*Poszukiwani przestępcy z woj. śląskiego. Czy widziałeś te osoby? [TOPLISTA POSZUKIWANYCH]
*Aneta Zając nago w Playboyu [PIKANTNE ZDJĘCIA + WIDEO]
*Strajk w Kopalni Węglowej. Górnicy nie odpuszczają![NAJNOWSZE INFORMACJE]
*Śląsk Plus - pierwsza rejestracja za darmo. Zobacz nowy interaktywny tygodnik o Śląsku