Walka o tytuł "MasterChefa"
Po wielu tygodniach rywalizacji trzech najlepiej gotujących kucharzy amatorów w Polsce spotkało się w finałowym odcinku 9. edycji programu "MasterChef". Aleksandra Juszkiewicz, Sylwia Garska-Chmarycz oraz ostatni nasz reprezentant czyli Rafał Fidyt z Tychów.
ZOBACZCIE ZDJĘCIA
Walka o zwycięstwo nie była spacerkiem po nagrodę.
W pierwszej części finału kucharze stanęli przed 3-etapowym zadaniem na punkty. W pierwszym etapie musieli zaprezentować potrawę z użyciem grzybów.
Najlepsza okazała się Ola, która otrzymała 3 punkty, Sylwia dostałą 2 punkty, zaś Rafał musiał zadowolić się jednym punktem. Choć wydawało się, że jego kaszotto z grzybami może zawojować podniebienia jurorów, to jednak kontrowersyjnym okazało się dodanie oscypka do potrawy.
Nie przeocz
W drugiej części zadania bohaterami miały być kotleciki jagnięce. Rafał Fidyt przyznał, że "nie czuje się" w tej konkurencji, ale jak się okazało, to jego potrawa zyskała najwięcej punktów. Jurorom zaproponował bowiem kotleciki jagnięce z grillowanym bakłażanem z pomidorami i parmezanem.
2 punkty otrzymała Ola, zaś 1 punkt: Sylwia.
O tym, kto przejdzie do ostatniej fazy walki o zwycięstwo miał zadecydować trzeci etap. Kucharze musieli przygotować pyszne crêpes suzette. Najwięcej na temat tej potrawy, przygotowania naleśników i sosu do niego wiedział Rafał, który dzielił się swoją wiedzą z koleżankami.
Niestety jego danie (crêpes suzette z dodatkiem limonki i skórki z pomarańczy) zostało ocenione tylko na 1 punkt. Ola dostała 2 punkty, a najwięcej Sylwia.
Zobacz koniecznie
Rafał miał na koncie w sumie 5 punktów i to on jako pierwszy musiał pożegnać się z finałowym gotowaniem w "Masterchefie".
- To nie są łzy rozpaczy, tylko szczęścia, że mogłem taką przygodę przeżyć. Dla mnie to jest największy sukces mojego życia. Czuję się wygranym - mówił Rafał Fidyt.
Drogi do finału gratulowali mu jurorzy, którzy byli pod wrażeniem jego rozwoju jako kucharza.
- W tych dziewięciu edycjach jesteś największym wygranym - podkreślił Michel Moran.
Specjalną nagrodę niespodziankę miała dla Rafała jedna z jurorek.
- Tydzień u Fukiera. Będę ja trzymała cię za rękę - powiedziała Rafałowi Magda Gessler.
Na widowni finalistów oklaskiwali nie tylko ich koledzy z programu, ale także bliscy. Wśród nich życiowa partnerka Rafała, Alicja, oraz jego rodzice.
- Jestem z niego bardzo dumny, a szczęśliwy tak samo - powiedziała tata Rafała.
Musisz to wiedzieć
Do ścisłego finału przeszły:
- Ola, która w sumie zdobyła 7 punktów
- Sylwia, która zdobyła 6 punktów.
W drugiej części finału jurorzy postawili przed Olą i Sylwią zadanie, by stworzyć 3-daniowe menu degustacyjne.
Choć walka była wyrównana to tytuł "MasterChefa" trafił do Oli Juszkiewicz.
Rafał Fidyt po finale. Trzy szybkie pytania
Czy życiowa partnerka, Alicja wybaczyła już panu tego oscypka, który znalazł się w daniu z grzybami?
Po programie oscypek niestety ma zakaz wstępu do naszej lodówki (śmiech)
Magda Gessler zaprosiła pana do swojej restauracji U Fukiera. Wykorzystał pan już bonusową nagrodę?
Jeszcze nie. W dobie pandemii restauracje działają na pół gwizdka i czekam aż restauracje reaktywują się w pełni. Chciałbym jak najbardziej wykorzystać czas i wiedzę pani Magdy Gessler.
Co najbardziej pan zapamięta z finałowego odcinka? Czy gdyby jeszcze raz można było go przeprowadzić - zrobiłby pan wszystko tak samo?
Najbardziej w pamięci zapadł doping pozostałych uczestników programu oraz mojej rodziny. Myślę, że pierwsze danie z grzybów zrobiłbym mniej intensywne i nie dodałbym tego nieszczęsnego oscypka który osobiście bardzo mi smakuje.
Bądź na bieżąco i obserwuj
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?