O dzwonkach Krzysztof Zagaja może opowiadać godzinami
Krzysztof Zagaja może opowiadać o dzwonkach przez wiele godzin. W dawnej siedzibie Spółki Brackiej przy ulicy 1 Maja 61, w maju 2019 roku, otworzył Galerię Dzwonków. Zgromadził z niej eksponaty ze wszystkich kontynentów, oprócz Antarktydy. W gablotach i luzem rozwieszonych na ścianach w trzech pomieszczeniach jest już 13 000 dzwonków. A to mnie koniec, pan Krzysztof sukcesywnie powiększa swoje zbiory.
- Jestem pasjonatem i kolekcjonerem dzwonków. Zbieram je od 17 lat. W pierwszej sali znajdują się dzwonki pasterskie używane przez górali w Alpach i w Karpatach. Są tam też dzwonki pamiątkowe, przywożone przez moich bliskich, przyjaciół, kolegów z pracy, znajomych. Od siedmiu przebywa na emeryturze, a koledzy nadal o mnie pamiętają i przywożą je ze swoich wojaży – uśmiecha się Krzysztof Zagaja, właściciel największej na świecie kolekcji dzwonków.
W drugiej sali można zobaczyć dzwonki bardzo stare. Największe wrażenie robią afrykańskie dzwonki – amulety z I tysiąclecia naszej ery. Są przechowywane w przeszklonej, zamykanej na klucz gablocie z dużym napisem Galeria Dzwonków. Najstarszy eksponat pochodzi z… pierwszego stulecia naszej ery. Pan Krzysztof wyjmuje to cudo z gabloty i prezentuje do obiektywu.
Zaproszenie do zwiedzana Galerii Dzwonków – wstęp gratis
- Mamy tutaj przepiękne afrykańskie dzwonki wykonywane metodą traconego wosku, która pozwala na wykonywanie odlewów przedmiotów często o bardzo skomplikowanym kształcie. Jest to bardzo stara, a jednocześnie sprawdzona technika, którą stosowano już około 3000 lat p.n.e. Są dzwonki z drzewa. Zresztą, w Afryce wszystko co szumi, szeleści, stuka to idiofony niezbędne do różnych rytuałów – wyjaśnia jastrzębianin.
Trzecią salę zajmują dzwonki porcelanowe, gliniane, ceramiczne i szklane. Eksponaty, wykonane z bardzo różnych materiałów, np. wietnamski z liścia kukurydzy. Jest dzwonek zrobiony z korsykańskiego korka dębowego albo z lawy wulkanicznej, którą „wypluwa” Etna. Kolejny eksponat wykonano z alabastru, był używany w Egipcie.
- Serdecznie zapraszam do zwiedzania kolekcji. Wstęp jest wolny. Galeria czynna jest od środy do niedzieli, w godzinach 12 – 17 - zachęca pan Krzysztof, który w swoje muzeum wkłada ogrom pracy.
Dzwonki trzeba nabyć, przywieźć, odpowiednio wyeksponować, żeby były atrakcyjne dla zwiedzających. Podczas wizyty w galerii reportera Dziennika Zachodniego kolekcję oglądała para z Austrii – pani pochodzi z Katowic, pan z Islandii. Oboje byli zachwyceni zbiorem. Do Jastrzębia zjechali z drogi w góry. Usłyszeli o niezwykłym muzeum dzwonków, które bardzo chcieli zobaczyć. I nie zawiedli się. Potem gospodarz galerii zaprosił ich na kawę, wtedy mogli sobie jeszcze długo rozmawiać.
Nie przeocz
- Szczyrk w PRL-u - tak kiedyś wyglądał popularny ośrodek turystyczny
- Piotr Żyła i Marcelina Ziętek pokazują swój dom! Tak urządzili się w Ustroniu
- 13 emerytura 2024 - tabela brutto i netto. Mamy wyliczenia "trzynastki" po wyborach
- Zabrze przed II wojną światową. Tak wyglądało miasto! Robi wrażenie? ZDJĘCIA
Musisz to wiedzieć
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?