Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gen. Roman Polko: Lepiej chodzić do lekarza niż go unikać

Michał Wroński
Panowie, bądźcie jak generał Polko: ruch to zdrowie!
Panowie, bądźcie jak generał Polko: ruch to zdrowie! Piotr GRZYBOWSKI/SE/EAST NEWS
Ponad 8 lat - tyle kosztuje bycie prawdziwym mężczyzną. Takim, co to - jak w słowach popularnej piosenki - nigdy nie płacze, nie choruje, a nawet jak zachoruje, to do lekarza nie pójdzie, bo kto to widział, by z byle czego problem robić? Takie właśnie wnioski płyną z opublikowanego kilka dni temu raportu "Zdrowie - męska rzecz" - wspólnego przedsięwzięcia Siemensa oraz Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego.

O tym, że w Polsce mężczyźni żyją krócej od kobiet (o 8,5 roku), a także od panów zamieszkujących kraje Europy zachodniej wiadomo nie od dziś. Nie jest też tajemnicą, że nasz region plasuje się poniżej "średniej krajowej" - o ile statystyczny Polak średnio dożywa 72,4 lat, to w Śląskiem 71,9 lat. Autorzy raportu postanowili sprawdzić dlaczego tak właśnie się dzieje i przyjrzeli się podejściu mężczyzn do ich własnego zdrowia.

Wnioski okazały się zgoła kuriozalne: panowie rzadziej chodzą do lekarza, traktując to jako ostateczność, częściej wystawiają swoje zdrowie na szwank (w pracy, bądź podejmując ryzykowne zachowania np. sporty ekstremalne), lekceważą swoje niedyspozycje, a mimo to oceniają stan swojego zdrowia lepiej niż kobiety. Cud? Nie , po prostu mężczyźni stali się niewolnikami stereotypu "silnego faceta", który musi przede wszystkim zapewnić utrzymanie rodzinie. A że ewentualna choroba uniemożliwia wypełnianie tej roli, więc traktowana jest jako coś, co podważyć może społeczną pozycję mężczyzny. Efekt? Panowie niechętnie ujawniają swoje słabości. Wolą mówić, że wszystko jest w porządku.

- W naszej kulturze zbyt wyraźna troska mężczyzny o swoje zdrowie wciąż traktowana jest podejrzliwie, jako przejaw nie do końca ukształtowanej męskości - przyznaje dr Grzegorz Odoj, etnolog z Uniwersytetu Śląskiego. Jak dodaje ową tendencję widać szczególnie mocno w tradycyjnych środowiskach, gdzie podział ról był został bardzo jasno podzielony (czyli np. w typowej górnośląskiej rodzinie). - Zarówno mężczyźni, jak i kobiety, które bezkrytycznie przyjmują ten model wpadają w sidła. Trudno im bowiem spełnić wymagania, które ten stereotyp nakłada - ostrzega Monika Sobańska, feministka z sosnowieckiego stowarzyszenia Aktywne Kobiety.

Wyjście jest zatem tylko jedno - jeśli panowie chcą dłużej pożyć, muszą pożegnać się z rolą niezłomnego twardziela i częściej odwiedzać lekarskie gabinety Jak mówi Anna Psurek, internistka z Katowic nowy trend widać już wśród panów z młodszego pokolenia.

- To mężczyźni bardzo czuli, wręcz przewrażliwieni na punkcie własnego zdrowia - przyznaje Anna Psurek.

Dodaje, że zarówno oni, jak i ci, którzy "po staremu" robią wszystko, aby nie pojawić się u lekarza przychodzą po gotowe rozwiązania. - Na sugestię, by zmienili styl życia odpowiadają zazwyczaj: to niemożliwe. Choć jak już się uda ich przekonać do zmiany i się "zaprą", to są konsekwentni w działaniu - dodaje.
Macho ginie. I to w dosłownym tego słowa rozumieniu. Autorzy raportu "Zdrowie - męska rzecz" przekonują bowiem, że tradycyjna wizja męskości nie sprzyja długowieczności. Wiąże się z programowym lekceważeniem własnego zdrowia i przekonaniem, że jest się niezniszczalnym (przyznanie się do choroby jest traktowane jako osobista katastrofa i wiąże się - co przyznali pytani mężczyźni - z obawą przed odrzuceniem przez swoją partnerkę). A kiedy przychodzi refleksja, że jest zgoła inaczej, to często jest już za późno.

Ten model męskości powoli jednak odchodzi do lamusa. Zarówno autorzy raportu, jak też pytani przez nas lekarze zwracają uwagę na wyraźną zmianę postawy wśród mężczyzn młodszego pokolenia - coraz częściej są oni stałymi bywalcami lekarskich gabinetów, sięgają po prasę poświęconą sprawom ochrony zdrowia i nie obawiają się dyskutować między sobą na takie właśnie tematy. Dr Grzegorz Odoj, etnolog z Uniwersytetu Śląskiego, uważa jednak, że ta zmiana wcale nie musi oznaczać zniewieścienia płci brzydkiej.

- W Japonii panowie żyją najdłużej na świecie, a przecież tam nadal utrzymuje się model silnego, poświęconego pracy mężczyzny - wskazuje dr Grzegorz Odoj.

Faceci są niecierpliwi i szkoda im czasu na wizyty u lekarza

Rozmowa z gen. Romanem Polko, byłym dowódcą jednostki specjalnej GROM i prowadzącym telewizyjny reality show "Nieustraszeni"
Zdarzyło się panu "przechodzić" jakąś chorobę, bo przecież twardziel nie będzie tracił czasu na lekarza?
Oczywiście. Kiedyś wziąłem udział w jakimś biegu przy minus 20 stopniach Celsjusza i kompletnie "załatwiłem" sobie zatoki. Długo się ociągałem, zanim w końcu łaskawie udałem się do lekarza.

I jaki był efekt?
Zniechęciłem się do lekarzy.
Dlaczego?
Faceci są niecierpliwi. Nie mają ochoty tracić czasu na całą tę biurokację i ograniczenia, które wiążą się z wizytą w szpitalu: przymusowym chodzeniem w kapciach, upychaniem się gdzieś po szpitalnych pomieszczeniach. Jak sobie człowiek pomyśli, co musi przejść, to szlag go może trafić. Kobiety jakoś łatwiej potrafią zaakceptować te realia.

I zdecydowanie bardziej im się to opłaca.
Owszem, przyznaję. Logika i zdrowy rozsądek podpowiadają, że lepiej jest chodzić do lekarza niż go unikać. Męska natura jest jednak dosyć oporna. Nie chcemy się przyznawać do swoich słabości. Poza tym, nawet jak już facet pójdzie do lekarza, to nieraz bywa, że później ignoruje jego zalecenia. Tego nie można zjeść albo wypić - ciężko się do tego wszystkiego zastosować. Bywały nawet sytuacje, że z GROM-u ludzie odchodzili, bo ignorowali zalecenia lekarza i podupadali na zdrowiu.

Wykształceni żyją dłużej, ale i tak krócej niż w innych krajach unijnych

Obecnie polscy mężczyźni dożywają wieku, który w krajach Unii Europejskiej był normą 21 lat temu. W stosunku do obecnej średniej tracimy 5,3 roku, a wobec najbardziej długowiecznych w UE Szwedów niemal 8 lat. Alarmująco wyglądają statystyki dotyczące śmiertelności w przedziale wiekowym od 30 do 59 lat - w Polsce ryzyko zgonu u mężczyzn w tym wieku jest o 70 procent większe aniżeli u ich rówieśników w UE. Zdecydowanie większe żniwo zbierają u nas choroby układu krążenia (o 58 proc.), układu trawiennego i nowotwory złośliwe (o 21 proc.). Duży wpływ na długość życia ma w Polsce wykształcenie - wedle szacunków Eurostatu, 30-letni mężczyzna z wykształceniem zasadniczym zawodowym lub niższym będzie żył o 12 lat krócej niż jego rówieśnik z wykształceniem wyższym.

Jak zachęcić faceta do wizyty u lekarza? Panie, radźcie!


*Śtowarzyszenie Ślązaków legalne. Sąd uznał narodowość śląską? CZYTAJ TUTAJ
*Gwarki 2012, czyli bez pochodu nie ma zabawy ZOBACZ ZDJĘCIA
*KONKURS MŁODA PARA: Przyślij zdjęcia, zgarnij nagrody!

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!