Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

GKS Katowice - Olimpia Grudziądz 1:1 [ZDJĘCIA]. Dramat GieKSy. Gola strzelił jej bramkarz

Jacek Sroka
Arkadiusz Ławrywianiec
Piłkarze GieKSy do 93 minuty spotkania prowadzili z niepokonaną od pięciu spotkań Olimpią Grudziądz. Wspierani gorącym dopingiem swoich kibiców gospodarze byli pewni, że zainkasują kolejne trzy punkty. Niestety w ostatniej minucie doliczonego czasu gry w pole karne katowiczan zawędrował nawet bramkarz gości Michał Wróbel i właśnie on po dośrodkowaniu z rogu głową strzelił wyrównującą bramkę. GKS Katowice Olimpia Grudziądz ZDJĘCIA

Fanów katowiczan do przyjścia na Bukową na pewno zachęciła ostatnia wygrana podopiecznych trenera Rafała Góraka w Gdyni, jednak czynnikiem decydującym o tym, że popularny "Blaszok" wypełnił się niemal po brzegi była obniżka cen biletów. Wejściówkę na tę najpopularniejszą wśród fanów GiekSy trybunę stadionu można było w przedsprzedaży kupić już za 5 zł. Na widowni zasiadło około 4 tys. kibiców, którzy nie mogli narzekać na nudę.

Początek spotkania należał do gospodarzy, w szeregach których bardzo aktywni byli Przemysław Pitry i Arkadiusz Kowalczyk. Obu czołowym snajperom GieKSy brakowało jednak wczoraj szczęścia. Goście z Grudziądza też pokazali, że ich ostatnia dobra passa nie była dziełem przypadku. Olimpia szybko opanowała sytuację na boisku i Piotr Ruszkul miał dwie znakomite sytuacje do zdobycia bramki. Na szczęście zarówno po jego uderzeniu głową z bliska jak i strzale z dystansu piłka zatrzymała się na poprzeczce katowickiej bramki.

Jedyny gola dla GieKSa padł tuż przed przerwą. W 40 min. akcję świetnym prostopadłym podaniem zainicjował Michal Farkas. Najskuteczniejszy strzelec katowiczan Przemysław Pitry tym razem zadowolił się asystą precyzyjnie dośrodkowując w pole bramkowe, a Grzegorz Fonfara z bliska wepchnął piłkę do siatki. Gospodarze trafienie to zadedykowali Marcinowi Pietroniowi, któremu w tym tygodniu urodził się syn Aleksander, wykonując po zdobyciu golu tradycyjną "kołyskę".

Po zmianie stron goście ruszyli do ataku starając się odrobić straty. Znakomitej okazji do wyrównania nie wykorzystał w 68 min. wprowadzony chwilę wcześniej na murawę Adam Cieśliński. Kilkadziesiąt sekund później Olimpia zdobyła nawet gola, ale arbiter dopatrzył się pozycji spalonej strzelca Dariusza Kłusa i nie uznał tej bramki.

Katowiczanie w drugiej połowie nie tylko się bronili, lecz mieli również okazje do podwyższenia wyniku. Potężne uderzenia z dystansu Pitrego i Farkasa obronił jednak bramkarz rywali Michał Wróbel, a Kowalczyk nie potrafił wykorzystać błędu obrońców drużyny z Grudziądza. Ostatnie minuty spotkania były bardzo dramatyczne, bo Olimpia postawiła wszystko na jedną kartę spychając GieKSę do obrony i w końcu w doliczonym czasie gry udało jej się doprowadzić do wyrównania.

GKS Katowice - Olimpia Grudziądz 1:1 (1:0)

1:0 Grzegorz Fonfara (40)
1:1 Michał Wróbel (90+3)

Sędziował Artur Ciecierski (Warszawa)
Widzów 4.000

GKS: Sabela - Farkas, Napierała, Kamiński, Chwalibogowski Ż - Czerwiński Ż (90+2 Wołkowicz), Cholerzyński , Fonfara Ż, Pietroń Ż (61. Kujawa) - Pitry, A. Kowalczyk Ż (82. Sobotka).

Olimpia: Wróbel - Pisarczuk, Mazurkiewicz (46.Kryszak), Staniek, Woźniak - Frańczak, Łabędzki Ż, Gawęcki Ż (63. Cieśliński), Kłus (85. Smoliński), Rogalski - Ruszkul.


*Dworzec w Katowicach zdemolowany przez pseudokibiców ZDJĘCIA i WIDEO
*Dyktando 2012. Poznaj pełny tekst [ZDJĘCIA ZWYCIĘZCÓW]
*Wypadek w Kozach. 20-latka zażyła amfetaminę i zabiła na przejściu dla pieszych dwóch chłopców ZDJĘCIA I WIDEO

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!