Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

GKS Katowice zremisował z Piastem Gliwice 0:0 (sparing)

Piotr Szymański, Łukasz Zub/Ekstraklasa.net
Arkadiusz Ławrywianiec
Pierwsza połowa należała do GKS Katowice. Druga połowa zdecydowanie do Piasta Gliwice. Mimo, że obie drużyny grają w różnych ligach, na boisku różnicy nie było widać. Remis jest zasłużony.

Pierwsza połowa należała do GKS-u, który raz po raz próbował zagrażać bramce zespołu z Gliwic. Zawodnicy trenera Rafała Góraka lepiej panowali nad piłką i ich akcje były bardziej składne. Najlepszą okazję w tej części spotkania miały jednak Piastunki. Adrian Świątek w 7. minucie dośrodkował na głowę Łukasza Krzyckiego i po jego strzale piłka trafiła w poprzeczkę. Dziesięć minut później znakomitą okazję zmarnował Adrian Sikora, który po dobrym zagraniu od Tomasa Docekala z najbliższej odległości trafił wprost do "koszyka" Witolda Sabeli. Były napastnik Groclinu i Podbeskidzia kolejną szansę na gola miał w 28. minucie, jednak tym razem golkiper GieKSy nie dał się zaskoczyć strzałem po ziemi.

Katowiczanie odgryzali się szybkimi kontrami. Bardzo dobrze prezentował się ustawiony na prawym skrzydle Marcin Pietroń, który starał się wykańczać indywidualne akcje strzałami. Tuż przed przerwą swojej sytuacji doczekał się testowany Przemysław Trytko, ale jego uderzenie sprzed linii pola karnego z najwyższym trudem wybił na róg Dariusz Trela.

Zupełnie inaczej wyglądała druga połowa. Trener Marcin Brosz desygnował do gry zupełnie nową jedenastką, która w poprzednim sezonie była tą podstawową. W kilkunastu minutach po przerwie, gliwiczanie zamknęli gospodarzy na ich połowie. Goście starali się oddawać strzały i konstruować kombinacyjne akcje. W 60. minucie w bramce GKS-u nastąpiła druga zmiana. Młodego Roberta Hauffe zastąpił Maciej Wierzbicki, ale zdecydowanie nie był to jego dzień. "Wierzba" był bardzo niepewny, raz po raz wypluwał piłkę przed siebie, ale na jego szczęście żaden z zawodników Piasta nie potrafił tego wykorzystać. Tuż przed końcem nieco zamazał wrażenie swojego nie najlepszego występu, zatrzymując strzał Wojciecha Kędziory.

Emocje mieliśmy jeszcze tuż przed końcowym gwizdkiem. Dwie sytuacje stworzył sobie Tomasz Hołota, który był kapitanem GieKSy w dzisiejszym sparingu. Ostatnią kontrę przeprowadzili następnie goście, ale grupie kilkudziesięciu kibiców, którzy przybyli dzisiaj na Bukową, nie dane było zobaczyć choćby jednego gola.


*Wielki koncert Guns N'Roses w Rybniku ZOBACZ ZDJĘCIA, WIDEO
*Tour de Pologne - wyścig kolarski ZOBACZ TRASĘ, ZDJĘCIA, WIDEO, ZAWODNIKÓW

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!