Gmina najpierw zaopiekowała się dworkiem, a teraz uporządkuje park

Janowianie cenią sobie wprawdzie splendor, wynikający z faktu, że posiadają jedyne muzeum gminne w całym regionie, lecz wymaga ono dużych nakładów.

- Po raz pierwszy konstruowaliśmy budżet przy założeniu, że musimy znaleźć około 200 tysięcy złotych na bieżące utrzymanie placówki. Można powiedzieć, że dopiero wszyscy uczymy się, co to znaczy mieć u siebie muzeum. Przyznam się, że wcześniej zakładałem nieco niższe koszty - nie ukrywa Adam Markowski, wójt gminy Janów.

Bardzo dużo udało się już zrobić - przede wszystkim naprawiono dziurawy dach dworku, chroniąc budynek przed przenikaniem wilgoci. Zaangażowano fachowca w dziedzinie muzealnictwa - Andrzej Kuźma został dyrektorem placówki.

Wiosną wykonany zostanie wygodny podjazd do dworku. Gdyby udało się pozyskać fundusze pozabudżetowe, można byłoby pomyśleć o zagospodarowaniu poddasza dworku.

Nadawałoby się idealnie na pomieszczenia magazynowe, ponieważ teraz nie ma gdzie przechowywać sporych zbiorów dzieł twórców z janowskiej gminy, zgromadzonych przez gminę na przestrzeni kilkunastu lat.

Gmina stara się też dbać o najbliższe otoczenie muzeum, choć park wokół pałacu Raczyńskich leży w gestii starostwa powiatowego. Nie ma ono jednak pieniędzy nawet na bieżące remonty, dlatego całość środków Gminnego Funduszu Ochrony Środowiska zostanie wykorzystana na uporządkowanie parku. Wprawdzie to zaledwie 3500 złotych, lecz cenny starodrzew, pochodzący jeszcze z czasów świetności dóbr złotopoto- ckich, między innymi zakwalifikowane do pomników przyrody lipy i dęby, został bardzo zaniedbany i wymaga natychmiastowej interwencji.

Starostwo tego nie zrobi, bo w tej chwili nie ma pieniędzy nawet na drobny remont samego pałacu.