Górnik - Pogoń 1:1. Górnik nadal słaby - szczęśliwy remis z Pogonią [ZDJĘCIA]

Przed sobotnim meczem kibice Górnika Zabrze zadawali sobie co najmniej dwa pytania. Pierwsze brzmiało: w jakiej roli wystąpi na ławce Robert Warzycha, który formalnie nie może prowadzić zespołu ze względu na brak wymaganych uprawnień. A drugie: czy zmiana szkoleniowca może przynieść efekt już po kilkudziesięciu godzinach.

Pierwsza odpowiedź padła już na kilkadziesiąt minut przed pierwszym gwizdkiem: Warzycha pojawił się w roli trenera-menedżera, a jako głównego wpisano zgodnie z zapowiedziami Józefa Dankowskiego.

Na drugą odpowiedź trzeba było poczekać znacznie dłużej. Przez pewien czas nie była nawet jednoznaczna, bo chociaż gra zespołu niespecjalnie odbiegała od tego, co zabrzanie prezentowali od początku rundy wiosennej, za to wynik był już diametralnie inny, bo Górnik prowadził. Ale po zmianie stron złudzenia prysły. Obrońcy znów zaczeli grać swoje i tylko braku umiejętności szczecinian gospodarze zawdzięczają to, że skończyło się na remisie, bo rywale mieli kilka okazji do zdobycia kolejnych goli - zaliczyli m.in. trafienie s słupek.

A Warzycha? Na razie jego najbardziej firmowym posunięciem było wystawienie Prejuce Nakoulmy w roli napastnika. Kolejny test pomysłów szkoleniowca za tydzień w niedzielę we Wrocławiu.

1:0 Rafał Kosznik (33 min)
Szybka akcja Górnika, po której Nakoulma upadł po zderzeniu z Janukiewiczem. Sędzia zamiast karnego podyktował rzut rożny, a po dośrodkowaniu, w olbrzymim zamieszaniu, Kosznik wepchnął piłkę do siatki.
1:1 Jakub Bąk (47 min)
pierwsza po przerwie akcja Pogoni. Murawski podał z lewej strony do Bąka, a ten płaskim strzałem sprzed pola karnego pokonał trochę zasłoniętego Kasprzika.

*Próbny sprawdzian szóstoklasistów 2014 ARKUSZE + KLUCZ ODPOWIEDZI
*Horoskop 2014: Karty tarota ostrzegają [PRZEPOWIEDNIE NA 2014]
*Tabliczka mnożenia do wydrukowania [WZORY TABLICZEK MNOŻENIA]
*Urlop macierzyński 2014 [ZASADY I TERMINY: URLOP RODZICIELSKI]