Górnik Zabrze - HC Kriens-Luzern: Zabrzanie walczą o drugie miejsce w grupie Ligi Europejskiej

Piłkarze ręczni Górnika Zabrze na razie w Lidze Europejskiej mają na koncie jedno zwycięstwo i jedną porażkę. Zabrzanie najpierw pokonali u siebie AEK Ateny, a później po zaciętej walce przegrali na wyjeździe z TSV Hannover-Burgdorf. W 3. kolejce LE podopieczni trenera Tomasza Strząbały zmierzą się z HC Kriens-Luzedrn. Spotkania ze szwajcarskim zespołem mogą zadecydować o drugim miejscu w tabeli grupy B.

Drużyna z Luzerny prowadzona przez byłego selekcjonera reprezentacji Słowacjii oraz gracza Bundesligi Petera Kukuckę wystartowała w pucharowych rozgrywkach kiepsko i dotąd nie wygrała jeszcze w LE meczu. Nie można jednak lekceważyć Szwajcarów, którzy w rodzimej lidze okazali się najlepsi w sezonie regularnym i w play off do finału nie przegrali żadnego meczu. Dopiero w walce o złoto ulegli znanemu w Europie Kadetten Schaffhausen 1:3.

Najmocniejszymi punktami HC Kriens-Lizern są doświadczony reprezentant Szwajcarii Andre Schmid. bramkarz francuskiej kadry Kevin Bonnefoi czy rozgrywający Željko Musa grający wcześniej w Kielcach. Warto także zwrócić uwagę na graczy z Bałkanów: reprezentanta Chorwacji Marina Sipicia, Serbii Milosa Orbovica i Czarnogóry Radjica Cepica.

Górnik do meczu w Lidze Europejskiej przystąpi po efektownej piątkowej wygranej z Unią Tarnów. Do bramki zabrzan po kontuzji wrócił Piotr Wyszomirski, a w ataku skutecznością błysnęli Damian Przytuła, Taras Minotskyi i Rennosuke Tokuda, który w październiku razem z reprezentacją Japonii wywalczył olimpijską przepustkę na igrzyska w Paryżu.

Gracze Górnika po raz drugi zagrają w roli gospodarza w Hali Centrum, a jego kibice mogą dojechać do Dąbrowy Górniczej z Zabrza bezpłatnym autobusem, który wyruszy spod hali na ul. Wolności o godz. 19.15 i wróci z powrotem zaraz po meczu ze Szwajcarami.