Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Górnik Zabrze - Korona Kielce 0:0. Pierwsza liga za progiem

Rafał Musioł
Górnik Zabrze - Korona Kielce
Górnik Zabrze - Korona Kielce Arkadiusz Gola / Dziennik Zachodni
Górnik Zabrze w ostatnim w tym sezonie meczu na własnym stadionie zaledwie zremisował z Koroną Kielce 0:0 i jego szanse na utrzymanie w ekstraklasie są już minimalne. Wszystko rozstrzygnie się w sobotę, ale zespołu Jana Żurka może już nie uratować nawet zwycięstwo.

Górnik znajdował się w stanie ciężkim już od dłuższego czasu. Po przedostatniej kolejce grupy spadkowej może go już jednak uratować tylko cud. Zabrzanie muszą pokonać w Niecieczy Termalicę i liczyć na to, że Śląsk Wrocław pokona Górnika Łęczna. Tak skomplikowana matematyka jest efektem totalnej strzeleckiej niemocy zespołu Jana Żurka. W spotkaniu o życie, z Koroną Kielce, na własnym stadionie, zabrzanie nie oddali żadnego celnego strzału! Najbliżej szczęścia znaleźli się w doliczonym czasie gry, gdy piłka trafiła w słupek. I kto wie, czy właśnie nie te centymetry okażą się prawdziwą granicą dzielącą sportowe życie od sportowej śmierci.

O stawce spotkania najlepiej świadczyły tłumy kibiców ciągnące na stadion przy Roosevelta. Wtorkowa frekwencja była najlepszą od jego otwarcia, gdy na Wielkich Derbach Śląska pojawiło się blisko 25 tysięcy widzów.
- Musimy dać z siebie wszystko, a nawet więcej niż wszystko. Każdy wie, o co gramy - podkreślał trener Jan Żurek.

Na boisku to „wszystko” wyglądało jednak mizernie. Korona, pewna już utrzymania, specjalnie nie podkręcała tempa, ale i tak sprawiała zabrzanom sporo problemów. A ci po raz kolejny przekonywali się, jak fatalnie była prowadzona polityka transferowa w ostatnich miesiącach, gdy do klubu nie sprowadzono żadnego prawdziwego napastnika. Co ciekawe, Żurek ustawił tym razem z przodu Romana Gergela, a Jose Kante, kreatywny pomocnik wystawiany dotychczas na szpicy, wylądował na ławce rezerwowych.
Mizeria w ataku nie przeszkadzała kibicom, którzy dawno nie wspierali zespołu z takim zaangażowaniem ze wszystkich trzech nowych trybun, w dodatku bez użycia rac za to z pomocą efektownych wielkich flag. Świetna atmosfera nie przekładała się jednak na jakość widowiska.

Na drugą połowę Jan Żurek wystawił zespół bez zmian, ale nieszczęściem zapachniało z najmniej oczekiwanej strony - Grzegorz Kasprzik wybił piłkę wprost pod nogi Nabila Aankoura, który natychmiast próbował go lobować, jednak minimalnie się pomylił.
Szkoleniowiec gospodarzy - ubrany w garnitur, w którym jeszcze nie przegrał meczu - coraz wyraźniej gestykulował sugerując swoim piłkarzom zaangażowanie większych sił w akcje ofensywne. I powoli inicjatywa rzeczywiście zaczęła przechodzić na stronę Górnika, który jednak miał olbrzymie problemy z precyzją podań i strzałów. I w całym tak ważnym meczu zabrzanie celnych uderzeń na bramkę oddali wspomniane już zero.
W efekcie od zabrzan zależy już niewiele - wystarczy, by Łęczna nie przegrała we Wrocławiu w najbliższą sobotę, a nie pomoże im nawet wygrana nad Termalicą. Poza tym jak wygrać mecz, gdy nie oddaje się celnych strzałów?!

Górnik Zabrze - Korona Kielce 0:0
Górnik
Kasprzik - Matuszek, Oss, Danch, Szeweluchin, Kallaste - Kurzawa (69. Kwiek), Przybylski - Cerimagić (56. Kante), Steblecki (74. Skrzypczak)- Gergel
Korona Trela - Rymaniak, Dejmek, Diaw, Gabovs Pylypczuk (63. Marković), Jovanovic, Grzelak (85. Cebula), Pawłowski - Aankour - Sekulski (46. Cabrera).
Żółte kartki: Matuszek, Kallaste,
Sędziował Paweł Raczkowski (Warszawa).
Widzów 18.321

*WNIOSKI I DOKUMENTY na 500 zł na dziecko w ramach Programu Rodzina 500 PLUS
*Matura 2016: Jak pisać, żeby zdać ARKUSZE + ODPOWIEDZI + TESTY
*Nowy abonament RTV, czyli opłata audiowizualna z rachunkiem za prąd ZASADY, KWOTY, ZWOLNIENIA!
* Kara za gwałt zbiorowy w Pietrzykowicach za niska! Jest apelacja
*Pomnik powstań śląskich zapłonął na czerwono ZDJĘCIA + WIDEO
*Najlepsze prezenty na Komunię 2016: Dziecko będzie zachwycone

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!