Piłkarze Górnika Zabrze do meczu z liderującą w PKO Ekstraklasie Jagiellonią Białystok przystępowali z imponującą serią pięciu domowych zwycięstw z rzędu.
- To będzie spotkanie rozpędzonego lidera z drużyną złą na siebie po porażce z Widzewem - zapowiadał Erik Janża, który wrócił do wyjściowego składu i przejął z powrotem (od Lukasa Podolskiego) opaskę kapitańską.
Goście rzeczywiście byli rozpędzeni i ruszyli na zabrzan od pierwszych sekund. Przeprowadzali efektowne kombinacje, wymieniali szybkie podania i ocierali się o boiskową dominację. To oni mieli też pierwszą świetną sytuację, gdy główka Jesusa Imaza przeleciała wzdłuż bramki, a Afimico Pululu nie zdążył z dobitką.
Górnik odpowiedział jednak podwójnym uderzeniem. Kontra Lawrenca Ennaliego skończyła się co prawda na rzucie rożnym, za to w 25 minucie Adrian Dieguez sfaulował Lawrenca Ennaliego i Górnik miał rzut wolny z lewej strony pola karnego. Wykonał go Erik Janża i dośrodkował na linię szesnastki, a stamtąd uderzył Damian Rasak. Piłka po koźle wpadła do siatki obok zmylonego jej odbiciem Zlatana Alomerovicia.
Lider sprawiał wrażenie rannego, ale mógł wyrównać. Daniel Bielica jednak... twarzą obronił strzał Jose Najanjo. Spotkanie do końca pierwszej połowy nadal było dobrym widowiskiem, ale wynik się nie zmienił.
W przerwie kibice fetowali Włodzimierza Lubańskiego, który 28 lutego obchodził 77. urodziny. Z tej okazji legendarny piłkarz Górnika i reprezentacji Polski otrzymał pamiątkową koszulkę, a fani zastanawiali się kiedy znów tak skuteczny napastnik trafi do klubu mającego na koncie 14 tytułów mistrzowskich.
W sobotę po zmianie stron dla Górnika znów najważniejsza była jednak obrona. Cały zespół bardzo ciężko pracował, by zneutralizować Imaza i spółkę czekając jednocześnie na swoją szansę. Kluczem do tej ostatniej była współpraca Podolski - Ennali. Mistrz świata kilka razy rzucał magiczne podania do dysponującego imponującym przyspieszeniem partnera i w 68 minucie wszystko wyszło tak jak powinno! Prowadzenie 2:0 utrzymało się tylko przez 120 sekund. Dominik Szala próbował podać do Sebastiana Musiolika, który został uprzedzony przez rywala, a Kaan Caliskaner wykończenie akcji dostał jak na tacy.
Nadzieja dla lidera? Zabrzanie chcieli ją zgasić jak najszybciej. W 80 minucie Ennali sam zabrał się z piłką, wpadł w pole karne i starł z Mateuszem Skrzypczakiem. Tomasz Kwiatkowski bez wahania podyktował rzut karny, ale po długiej analizie VAR zmienił decyzję na rzut wolny sprzed bocznej linii pola karnego.
W wyniku tych zawirowań do meczu zostało doliczonych aż osiem minut. Górnik, niesiony dopingiem, przetrwał je, a Ennali oddał w tym czasie strzał z 75 metrów. Piłkę tuż przed linią bramkową wybił goniący ją Adrian Dieguez, bo bramkarz Jagiellonii został na połowie Górnika.
Górnik Zabrze - Jagiellonia Białystok 2:1 (1:0)
1:0 Damian Rasak (25), 2:0 Lawrence Ennali (68), 2:1 Kaan Caliskaner (70)
Górnik Bielica - Sekulić, Szala, Szcześniak, Janża - Pacheco (59. Czyż), Rasak - Kapralik (70. Olkowski), Podolski (90+2. Krawczyk), Ennali - Kozuki (59. Musiolik). Trener: Jan Urban.
Jagiellonia Alomerović -Stojinović (89. Haliti), Skrzypczak Dieguez, Lewicki (70. Wdowik) - Romanczuk, Nene (70. Nguiamba) - Naranjo, Imaz, Hansen (59. Marczuk) - Polulu (59. Caliskaner). Trener: Adrian Siemieniec.
Żółte kartki Pacheco - Dieguez, Stojinović, Hansen, Skrzypczak, Romanczuk.
Sędziował Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)
Widzów 14.921
Nie przeocz
Musisz to wiedzieć
- Tak kibice Górnika Zabrze bawili się na stadionie Piasta Gliwice ZDJĘCIA
- Górnik - Chrobry: Mecz o miejsce na podium pod dyktando zabrzan ZDJĘCIA KIBICE, MECZ
- Gorąca prezentacja Ruchu. Owacja dla kapitana Niebieskich ZDJĘCIA KIBICÓW I PIŁKARZY
- Raków będzie mistrzem Polski. Ruch Chorzów spadnie. A Górnik Zabrze i Piast Gliwice?
Bądź na bieżąco i obserwuj
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?