Górnik Zabrze wygrał z Lechem w Poznaniu! Zdjęcia z meczu, w którym ekipa Jana Urbana zdobyła bezcenne punkty

Lech Poznań wyszedł na murawę w składzie dalekim od optymalnego, a trener John van den Brom siedział na widowni w ramach kary za czerwoną kartkę. Nie zmieniało to jednak faktu, że Kolejorz w meczu z Górnikiem Zabrze był faworytem.

Jan Urban udowodnił jednak, że ostatnie pięć meczów, w których jego zespół wzbogacił się o dziesięć punktów, nie było przypadkową serią. Zabrzanie byli mocno skoncentrowani i wierzyli w sukces. Te nadzieje zmaterializowały się w 44 minucie. Danmi Pacheco pociągnął lewą stroną i sprytnie podał do Daisuke Yokoty, a Japończyk wbiegając między obrońców zdobył swojego pierwszego gola w Ekstraklasie.

Zaskoczony Lech, który nie prezentował niczego ciekawego, po przerwie zaczął swoją grę. W miarę upływu minut zabrzanie spychani byli coraz głębiej na własne przedpole. Pod bramką Daniela Bielicy bywało gorąco, ale goście przetrwali ten napór i odnieśli trzecie z rzędu zasłużone zwycięstwo przy okazji komplikując mocno rywalom sytuację w walce o brąz!

Górnik zagrał bez Lukasa Podolskiego, który pauzował za żółte kartki. Były mistrz świata w ramach wolnego kibicował kolegom z sektora dla zabrzańskich fanów.

Lech Poznań - Górnik Zabrze 0:1 (0:1)
0:1 Daisuke Yokota (44)
Lech Bednarek - Pereira, Dagerstal, Satka, Gurgul (60. Rebocho) - Skóraś, Kwekweskiri (73. Amaral), Karlström (73. Murawski), Sousa (60. Marchwiński), Velde (60. Loua) - Sobiech.
Górnik Bielica - Sekulić, Bergstroem, Jensen, Janża - Olkowski (76. Dadok), Rasak, Pacheco (88. Włodarczyk), Yokota (76. Mvondo), Okunuki (88. Cholewiak) - Krawczyk.
Żółte kartki Bielica, Pacheco, Okunuki,
Sędziował Damian Sylwestrzak (Wrocław)
Widzów 28.112

Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE