Sobotnia wygrana JKH w Tychach była sporą niespodzianką, bo jastrzębianie triumfowali na Stadionie Zimowym po ponad dwóch latach przerwy. Długo zanosiło się na to, że w niedzielę podopieczni trenera Roberta Kalabera pójdą za ciosem i zrobią kolejny krok w kierunku tytułu. Goście prowadzili na Stadionie Zimowym, ale ostatecznie to niesieni dopingiem trzech tysięcy widów tyszanie przechylili w trzeciej tercji szalę zwycięstwa na swoją korzyść.
Tyscy trenerzy po sobotniej porażce zmienili ustawienie piątek przestawiając do ostatniej formacji kiepsko grającego dzień wcześniej Josefa Vitka. Na 34-letniego napastnika podziałało to jak płachta na byka i właśnie Czech został bohaterem czwartego meczu finałowego strzelając dwie bramki dla gospodarzy.
Gra była szybka, a zawodnicy się nie oszczędzali. W efekcie już w I tercji taflę z pomocą lekarzy opuszczali poobijani Szymon Marzec z JKH i Jurij Kuzin z GKS. W drugiej odsłonie z lodu brocząc krwią zjechał tyszanin Adam Bagiński. Gospodarze atakowali, a goście czyhali na okazję do kontry, bo tyscy obrońcy znów zostawiali im dużo miejsca pod własną bramką. Jan Steber nie wykorzystał kilku okazji, ale pozostawiony sam przed bramkarzem Michal Plichta nie zmarnował znakomitego podania zza bramki Macieja Urbanowicza i z bliska posłał krążek do siatki.
W drugiej tercji ataki tyszan jeszcze przybrały na sile. Gdy na ławce kar był Plichta doskonałą okazję miał Makism Kartoszkin, ale z 2 m chybił celu. Gospodarze w końcu jednak doprowadzili do wyrównania. Po stracie Kamila Górnego w środkowej strefie lodowiska Jakub Witecki wyłożył krążek Vitkowi, a ten z bliska trafił w słupek. Na szczęście dla Czecha guma odbiła się jednak najpierw od słupka, a później parkanów Odrobnego i wtoczyła się do siatki, a analiza wideo potwierdziła, że bramka została zdobyta prawidłowo.
To był decydujący moment meczu, bo tyszanie poczuli, że są w stanie pokonać JKH, a goście imponujący dotąd spokojem wyraźnie zaczęli tracić pewność siebie. Na początku trzeciej tercji gospodarze w odstępie 83 sekund strzelili dwie bramki, które przesądziły o ich wygranej. Najpierw w roli głównej znów wystąpił Vitek z bliska dobijając do siatki podanie Witeckiego. Bramkarz JKH Przemysław Odrobny stanowczo zbyt długo rozpamiętywał chyba tę sytuację, bo chwilę później dał się zaskoczył Radosławowi Galantowi, który najpierw odwrócił się z krążkiem, a później posłał go pod poprzeczkę.
Po tych ciosach jastrzębianie nie byli w stanie już się podnieść, choć trener Kalaber natychmiast wziął czas, by dać możliwość ochłonięcia swoim podopiecznym. W końcówce sukces tyszan przypieczętował Marcin Kolusz. Goście i tak wyjeżdżają jednak z Tychów zadowoleni, bo osiągnęli swój cel jakim było odniesienie w weekend na wyjeździe jednej wygranej.
GKS Tychy - JKH GKS Jastrzębie 4:1 (0:1, 1:0, 3:0)
Bramki 0:1 Michal Plichta (15), 1:1 Josef Vitek (36), 2:1 Josef Vitek (44), 3:1 Radosław Galant (45), 4:1 Marcin Kolusz (58)
Kary: , Tychy - 0, Jastrzębie – 6 minuty
Widzów 3.000
Stan rywalizacji w play off (do czterech zwycięstw) 2:2.
Kolejny mecz w środę o godz. 18.30 w Jastrzębiu
Tychy: Żigardy – Besch, Kotlorz, Guzik, Kartoszkin, Kolusz – Pociecha, Sokół, Woźnica, Galant, Bagiński – Ferenc, Hertl, Witecki, Rzeszutko, Kuzin – Mojżisz, Wanacki, Kogut, Parzyszek, Vitek.
Jastrzębie: Odrobny – Rompkowski, Nemeczek, Bordowski, Bondariew, Laszkiewicz – Bryk, Górny, , Plichta, Steber, Urbanowicz - Protivny, Aleksiejuk, Danieluk, Polodna, Ł. Nalewajka – Bigos, Pastryk, Przygodzki, Marzec , Kulas.
*Najlepsze życzenia Wielkanocne POWAŻNE, RELIGIJNE, ZABAWNE, SMS
*Szok! Wzięła 500 zł chwilówki, teraz musi spłacić aż 181 tysięcy!
*Zielony jęczmień na odchudzanie? Rewelacyjna dieta na wiosnę, która działa
*Amerykańskie wojsko jedzie w Beskidy i straszy Rosjan [ZDJĘCIA + WIDEO]
*Śląsk Plus - pierwsza rejestracja za darmo. Zobacz nowy interaktywny tygodnik o Śląsku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?